Šimonytė: tragedie historii powtarzają się, gdy nie wyciągamy z nich wniosków
„Trzeba przyznać, że zbyt mało uczymy się z historii, ponieważ po dekadach od brutalnej wojny i konfrontacji dyktatorom znów pozwolono zyskać przewagę” – powiedziała premier Ingrida Šimonytė w rozmowie z nadawcą publicznym LRT, nawiązując do zbrojnych działań Rosji na Ukrainie.
Szefowa rządu podkreśliła, że „dziś nie wystarczy potępić pakt Ribbentrop–Mołotow – trzeba odważnie i wyraźnie zdystansować się od postawy, która pozwala na powstawanie takich zbrodniczych porozumień”.
Premier wskazała, że „bolesne doświadczenie Litwy – państwa dzielonego (na mocy paktu Ribbentrop–Mołotow), któremu narzucano obcą wolę – zobowiązuje do konsekwentnej i odważnej walki o prawo wszystkich do przeciwstawiania się takim praktykom”.
Przewodnicząca Sejmu Čmilytė-Nielsen, apelując we wtorek o uczczenie pamięci ofiar stalinizmu i nazizmu, wyraziła przekonanie, że „demokratyczny świat zdoła udaremnić plany okupacji Ukrainy”.
„Nam udało się odzyskać państwowość i stać się integralną częścią Europy i NATO. Wierzę, że demokratyczny świat, wyciągając pomocną dłoń do Ukrainy, zdoła udaremnić plany jej okupacji” – oświadczyła.
Litwa we wtorek obchodzi nie tylko 83. rocznicę podpisania paktu o nieagresji pomiędzy III Rzeszą i ZSRR, który de facto dokonał podziału Europy Środkowej pomiędzy dwa totalitaryzmy i stworzył podstawę do okupacji m.in. państw bałtyckich, ale też 33. rocznicę akcji nazwanej „łańcuchem bałtyckim”.
23 sierpnia 1989 roku, w 50. rocznicę zawarcia paktu Ribbentrop–Mołotow, mieszkańcy Litwy, Łotwy i Estonii – około 2 mln osób – chwycili się za ręce, tworząc żywy łańcuch o długości ponad 600 km. Akcja była wyrazem protestu przeciwko ówczesnej sytuacji politycznej tych państw wchodzących wówczas w skład Związku Radzieckiego i stała się symbolem wyzwalających się krajów bałtyckich.
W 33. rocznicę „łańcucha bałtyckiego” we wtorek wieczorem na placu Ratuszowym w Wilnie odbędzie się okolicznościowy koncert „Bunda jau Baltija!” z udziałem prezydenta kraju Gitanasa Nausėdy. Okolicznościowe inicjatywy zaplanowane są też w innych miastach kraju.
Na podstawie: BNS, PAP, vilnius.lt