Sondaż: Litwini nie myślą o swojej sytuacji finansowej w przyszłości


Fot. lipfa.lt
Większość mieszkańców kraju nie jest skłonna do planowania swoich dochodów i wydatków w dłuższym okresie, a co piąty żyje dniem dzisiejszym – wynika z sondażu przeprowadzonego przez spółkę Spinter tyrimai.






„Co drugiemu mieszkańcowi brakuje umiejętności albo wiedzy do określenia swojej sytuacji finansowej z co najmniej dwumiesięcznym wyprzedzeniem. Z jednej strony wynika to z beztroskiego stosunku do życia, z drugiej, co jest znacznie bardziej bolesne, z braku innego wyjścia. Jedno jest pewne – przy choćby najmniejszym wstrząsie gospodarki ponad 50 proc. obywateli znalazłoby się w trudnej sytuacji, w której potrzebowaliby pomocy” – mówi prezes Litewskiego Stowarzyszenia Funduszy Emerytalnych i Inwestycyjnych Šarūnas Ruzgys.

Dane z sondażu potwierdzają fakt, że im dłuższy okres weźmiemy pod uwagę, tym bardziej maleje skłonność do planowania wydatków. Tylko 20 proc. respondentów przyznało, że swoje dochody i wydatki planuje na pół roku lub rok do przodu, ale o wydatkach na kilka lat myśli zaledwie 13 proc. ankietowanych.

„Im dalej – tym coraz gorzej. Nad tym, skąd mieć dochody, jak i na co je przeznaczać aż do emerytury zastanawia się 6 proc. ludzi, a o tym, jak żyć na emeryturze – również zaledwie 6 proc. Oznacza to, że bardzo mała część społeczeństwa myśli o swojej sytuacji finansowej w dłuższej perspektywie i się do niej przygotowuje. Mimo że o trudnym życiu na emeryturze wiemy bynajmniej nie z podręczników, to nie motywuje ludzi do lepszego zabezpieczenia się na ten czas i gromadzenia funduszy, dopóki będzie to możliwe” – komentuje Š. Ruzgys.

Sondaż wskazał, że o emeryturze mieszkańcy Litwy zaczynają myśleć dopiero w okolicach 36. roku życia. Robi to jednak bardzo niewiele osób – ok. 4 proc. respondentów w wieku 36–45 lat przyznało się do oszczędzania pod kątem przyszłej emerytury.

Największy niepokój wzbudza grupa ludzi w wieku 46–55 lat, wśród której swoją emeryturą interesuje się zaledwie 12,8 proc. respondentów. U osób powyżej 55. roku życia przyznał się do tego co dziesiąty ankietowany (9,9 proc.).

Badanie ujawniło także, że chociaż w rejonach mieszkańcy mają mniejsze możliwości finansowe, bardziej myślą o swojej finansowej przyszłości. Beztroskie podejście do tej kwestii reprezentuje 21 proc. mieszkańców miast i 16 proc. zamieszkujących miasteczka i wsie.

Analogicznie w dużych miastach statystycznie najmniej mieszkańców – 4,6 proc. – myśli o tym, jak będzie wyglądało ich życie na emeryturze, a w małych miasteczkach i na wsiach nieco więcej – odpowiednio 7,6 proc. i 7,5 proc.

Zdaniem Š. Ruzgysa edukacja finansowa obywateli powinna stać się priorytetem, ponieważ państwo nie ma tylu środków, aby każdemu zapewnić odpowiedni poziom życia i dlatego ludzie powinni również sami o niego zadbać.

Na podstawie: ELTA, diena.lt