Spektakl muzyczny „Na Pokuszenie”: liryczny hołd złożony uczuciom


fot. Bartosz Frątczak
Na scenie Domu Kultury Polskiej zabrzmiały najpiękniejsze piosenki o miłości, jakie powstały w XX wieku, m.in. do słów Juliana Tuwima, Jeremiego Przybory oraz Agnieszki Osieckiej. Teatr im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie wystawił spektakl muzyczny „Na Pokuszenie”, w reżyserii Jana Nowary.




- W dobie izolacji, ograniczenia, lęku chcieliśmy przywieźć na Litwę przekaz uczuć, otwarcia oraz spełnienia. Poza tym bez uczuć nie ma teatru. Nie ma też dobrej roli bez miłości do niej – tłumaczy reżyser oraz dyrektor Teatru im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie, Jan Nowara.

Spektakl jest spotkaniem dwóch kobiet – dojrzałej po przejściach i młodej, która dopiero rusza w świat. Każda znalazła się w punkcie zwrotnym swojego życia i pragnie zmiany.

- Zwierzają się ze swoich uczuć, emocji. Jedna chce poskładać swój świat po przejściach, druga żyje spontanicznie i otwiera się na życie. Przesłaniem tego przedstawienia jest miłość, która nas nie opuści, możemy na nią liczyć, że będzie nam wciąż towarzyszyć na różnych etapach naszego życia. To taki liryczny hołd złożony uczuciom, życiu, w którym miłość jest wciąż obecna – opowiada Nowara.

W rolach głównych wystąpiły Dagny Cipora i Mariola Łabno-Flaumenhaft. Scenografię przygotował Marek Mikulski.

Dyrektor Teatru im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie pozytywnie ocenia odbywające się na Litwie Trans/Misje, których jest pomysłodawcą. - Bardzo się cieszę, że festiwal został w tym roku podtrzymany, że nie było wyrwy. Organizatorzy mieli piekielnie trudne zadanie. Chylę czoła, bo program jest bardzo bogaty. Udało się też zachować interdyscyplinarny charakter – mówi. Dodaje, że dużą rolę w realizacji wydarzenia odegrały współczesne media. - Spektakl można zagrać na żywo, a można go po prostu wyemitować w postaci zapisu telewizyjnego. Chociaż nowe media nie przez wszystkich ludzi teatru są traktowane z miłością, bo niektórzy twierdzą, że podstawą są aktor i publiczność. Ważne, że idea Trans/Misji jest realizowana, że partnerzy z Środkowo-Wschodniej Europy są chętni, by się spotykać, prezentować – zaznaczył Nowara.

Tegoroczna, trzecia edycja festiwalu, odbywa się w Trokach i w Wilnie z udziałem artystów z Litwy, Polski, Słowacji, Czech, Węgier, Ukrainy i Łotwy.

Materiał nadesłany. Bez skrótów i redakcji.