Stop szarej strefie
Minister finansów Vilius Šapoka, inaugurując akcję „W tym kraju nie ma miejsca na szarą strefę” zachęcał wszystkich, a głównie środowiska biznesowe, do otwartej rozmowy na temat problemów szarej strefy oraz skuteczności środków i działań, które mogłyby przyczynić się do jej zmniejszenia. Według ministra, sytuacja już uległa zmianie.
„Mam nadzieję, że już wkrótce będzie wstyd nie tylko działać w szarej strefie, ale również tolerować to zjawisko. A ci, którzy dzisiaj uczestniczą w nieformalnej gospodarce cienia, zrozumieją, że są na przegranej pozycji” – oświadczył minister finansów.
Vilius Šapoka przypomniał, że w ubiegłym roku udało się wydobyć z szarej strefy 200 mln euro. W ciągu czterech miesięcy tego roku ściągnięto ponad 72 mln euro.
Rūta Skyrienė, dyrektor stowarzyszenia Investors' Forum przekonuje, że do obniżenia skali szarej strefy gospodarki może się przyczynić każdy swoją twardą postawą obywatelską.
„Realne zmiany będziemy mogli dostrzec dopiero wówczas, kiedy społeczeństwo uświadomi sobie, że należy na przykład prosić o paragon przy zakupie towaru, o rachunek w przypadku świadczenia usług. W przeciwnym razie obróci się to przeciwko nam samym” – mówi R. Skyrienė.
Kampania „W tym kraju nie ma miejsca na szarą strefę” („Šioje šalyje nėra vietos šešėliui”) ruszyła w poniedziałek i potrwa cały tydzień. W ramach akcji w urzędach i instytucjach odbędą spotkania, dyskusje i inne przedsięwzięcia.
Państwowa Inspekcja Podatkowa do 1 lipca bieżącego roku dała mieszkańcom i przedsiębiorstwom jednorazową możliwość zadeklarowania zapomnianych w przeszłości dochodów i zapłacenia za nie podatków bez odsetek za zwłokę czy kar.
Na podstawie: elta.lt, vmi.lt