Swiatłana Aleksijewicz nawołuje Alaksandra Łukaszenkę do ustąpienia


Na zdjęciu: laureatka literackiej Nagrody Nobla Swietłana Aleksijewicz, fot. BNS
Laureatka literackiej Nagrody Nobla Swiatłana Aleksijewicz we środę, 12 sierpnia, zaapelowała do prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki o pokojowe ustąpienie z zajmowanego stanowiska. Potępiła również przemoc milicjantów wobec osób protestujących przeciwko, ich zdaniem, sfałszowanym wynikom wyborów prezydenckich.






W pierwszej publicznej reakcji na protesty, które wybuchły na Białorusi po budzących spory niedzielnych wyborach prezydenckich, Swiatłana Aleksijewicz w wywiadzie dla Białoruskiej Rozgłośni „Radia Wolna Europa” powiedziała, że Alaksandr Łukaszenka powinien pokojowo ustąpić, by uniknąć krwawej wojny domowej.

„Niech Pan ustąpi, zanim nie jest za późno, zanim nie zepchnął Pan narodu w straszną otchłań, w otchłań wojny domowej” – zwróciła się S. Aleksijewicz do A. Łukaszenki, którego krytykuje już od dawna.

„Po prostu chce Pan władzy i Pańskie pragnienie doprowadzi do rozlewu krwi” – powiedziała S. Aleksijewicz, oskarżając białoruskie władze o „wypowiedzenie wojny przeciwko swemu narodowi”.

„Chciałabym powtórzyć za dziennikarką Swiatłaną Kalinkiną, która tak oto pięknie powiedziała: „Odejdź pięknie! (…) Ale to się już nie uda, krew (została przelana – przyp. red.)” – powiedziała pisarka.

Oświadczyła, że zszokowały ją „nieludzkie, szatańskie” działania milicji, które, jak podkreśliła, były wcześniej nawet nie do pomyślenia. Przypuszcza, że Mińsk mógł otrzymać wsparcie z Rosji.

Zapytana, czy byłaby gotowa być pośrednikiem pomiędzy władzą a protestującymi S. Aleksijewicz odpowiedziała: „Gdybym była młodsza i nie chorowała, wówczas zapewne (mogłabym – przyp. red.).

Przed niedzielnymi wyborami prezydenckimi na Białorusi noblistka mówiła, że będzie głosowała na główną konkurentkę A. Łukaszenki – przedstawicielkę opozycji Swiatłanę Cichanouską.

Pisarka powiedziała, że rozumie, dlaczego S. Cichanouska we wtorek, 11, sierpnia opuściła Białoruś i przyjechała do bezpiecznej Litwy.

„Była i nadal jest symbolem zmian, dążenia do nowego życia” – uważa S. Aleksijewicz.

„Zrobiła wszystko, co było w jej mocy. Nie mogę o niej powiedzieć niczego złego. Teraz niech inicjatywę przejmują mężczyźni” – dodała.

Noblistka oświadczyła, że popiera opozycyjnego polityka Walerija Capkałę – byłego dyplomatę, którego żona pracowała w sztabie wyborczym S. Cichanouskiej.

W. Capkała we środę, 12 sierpnia, ogłosił, że planuje sformowanie nowego opozycyjnego ruchu politycznego.

S. Aleksijewicz powiedziała też, że jest zauroczona protestantami na Białorusi: „W tych kilku ostatnich dniach po prostu się zakochałam w naszych ludziach”.

„To zupełnie inni ludzie. Moc ich jest zupełnie inna. Wcześniej byłam nieco zawiedziona, a teraz – nie jestem” – dodała.

Na podstawie: bns.lt