Szef mołdawskiego wywiadu: na początku roku Rosja chce nas zaatakować


Na zdjęciu: Alexandru Musteaca, fot. tvrmoldova.md
Szef mołdawskich służb bezpieczeństwa i wywiadu w poniedziałek, 19 grudnia powiedział, że – według jego informacji – na początku roku Rosja chce zaatakować jego kraj. Ma to nastąpić najpóźniej wiosną. Jedynym problemem dla Rosjan jest sytuacja na Ukrainie i to od wydarzeń na tamtym terenie zależy to, kiedy nastąpi atak na Mołdawię.




Informacje o możliwym ataku Moskwy na Kiszyniów Alexandru Musteaca, który jest dyrektorem mołdawskiej Służby Wywiadu i Bezpieczeństwa, ujawnił w wywiadzie dla telewizji TVR Moldova.

„Pytaniem nie jest, czy Federacja Rosyjska przeprowadzi nową ofensywę w Mołdawii, tylko kiedy to nastąpi. Albo na początku roku – w styczniu, lutym, albo później – w marcu lub kwietniu. Z informacji, które posiadamy, wynika, że Rosja nie chce tylko połączenia z Naddniestrzem. Zamierzają pójść dalej i dotrzeć do Kiszyniowa” – powiedział Musteaca.

Jego zdaniem, jedynym problemem dla Rosjan jest sytuacja na Ukrainie i to od wydarzeń na tamtym terenie zależy to, kiedy nastąpi atak na Mołdawię.

Walkom ma służyć największy w Europie magazyn amunicji, który znajduje się w Cobasnej na terenie zbuntowanej prowincji Mołdawii – Naddniestrza.

Na podstawie: IAR