Sztafeta Niepodległości: Kowno–Zułów–Rossa


XXIV Sztafeta Niepodegłości, fot. wilnoteka.lt
Ponad 300 kilometrów będą mieli do pokonania uczestnicy XXIV Sztafety Niepodległości organizowanej przez Wileński Hufiec Maryi im. Pani Ostrobramskiej. Rozpoczęli bieg w piątek, 9 listopada, zakończą zaś w niedzielę, 11 listopada – w setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości – przy Mauzoleum Matki i Serca Syna na wileńskiej Rossie.




Tradycyjnie bieg zaczynał się w Zułowie, gdzie urodził się marszałek. Tym razem jednak wyruszył z Kowna. A na trasie będą m.in. Suginty – miejsce pierwszego pochówku matki marszałka Marii z Billewiczów Piłsudskiej.

Jak podkreśla inicjator i organizator Sztafety Niepodległości ks. hm. Dariusz Stańczyk, jest to wyjątkowo ważne. Uczestnicy biegu będą tu bowiem po raz pierwszy w historii sztafety.     

Bieg zgodnie z tradycją rozpoczął się modlitwą przed obrazem Matki Boskiej Ostrobramskiej w intencji pomyślnego przebiegu sztafety.

Wielu harcerzy biegnie w niej po raz pierwszy, wielu zaś związanych jest z nią od lat.

„Wiem już, że 11 listopada każdego roku będę w Wilnie. Niezależnie od tego, czy to jest setna rocznica czy dziewięćdziesięta dziewiąta rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości, zawsze jesteśmy tutaj w Wilnie. To jest nasza tradycja” – mówi Agata Sadowska z Wileńskiego Hufca Maryi im. Pani Ostrobramskiej.

Po raz szósty na sztafetę przybył z Polski do Wilna Krzysztof Matczak z formacji „Jazda Ducha”. „Dla mnie ta forma obchodów Święta Niepodległości – z polską młodzieżą z Wilna – jest najlepszym uczczeniem naszej niepodległości” – mówi.

Od dwudziestu lat w Sztafecie Niepodległości uczestniczą harcerze z Hufca ZHP Głowno im. Kornela Makuszyńskiego.

„Najlepiej jest uczyć patriotyzmu, najlepiej uczyć Polski, na Kresach. Dzieci, młodzież, które mają tę Polskę wszędzie dookoła siebie, jej nie czują. Tak jak się powietrza nie czuje, gdy się nim oddycha. Tutaj tę Polskę bardzo mocno czuć – bardzo mocno czuć ją podczas spotkania z Polakami, którzy tutaj mieszkają, bardzo mocno czuć ją w trakcie tego biegu” – powiedział dla Wilnoteki retman Harcerskiej Szkoły Żeglarskiej Hufca ZHP Głowno hm. Albert Waśkiewicz.  

Bezpośrednio przed rozpoczęciem biegu odprawiona została msza święta w kowieńskim parku w Santoce. W miejscu, w którym przed 25 laty – 6 września 1993 roku – modlił się św. Jan Paweł II, a 23 września bieżącego roku – papież Franciszek.

„Sztafetę dedykujemy niepodległej Polsce i Litwie, wszystkim pokoleniom, które przejęły tę sztafetę sprzed stu lat” – powiedział ks. D. Stańczyk.

Nawiązując zaś do postaci marszałka, zaznaczył: „Dla mnie marszałek Józef Piłsudski jest przykładem jak należy – jak mężczyzna, z charakterem – służyć drugiemu człowiekowi, ojczyźnie. Uważam, że jest on wielkim wzorem dla młodzieży, dla męskiej młodzieży. Nie wyobrażam sobie przyszłości naszych silnych ojczyzn – Litwy i Polski – bez mężczyzn z charakterem” – powiedział.

W piątek wieczorem uczestnicy sztafety dotarli do Towian (Taujėnai) w rejonie wiłkomierskim – pokonali prawie 100 km trasy. W miejscowości Užulėnis (Użulany) odwiedzili dwór pierwszego prezydenta Republiki Litewskiej Antanasa Smetony. À propos, jego żoną była Zofia Chodakowska (Sofija Chodakauskaitė-Smetonienė), która poprzez dziadka skoligacona była z rodziną Piłsudskich (prababka – Marcjanella Piłsudska).

W sobotę, 10 listopada, sztafeta ma przed sobą kolejne 150 kilometrów – z Towian do Zułowa przez Suginty, gdzie jej uczestnicy odmówią Koronkę do Bożego Miłosierdzia w kościele pw. Św. Krzyża, zapalą znicze i złożą kwiaty w hołdzie matce marszałka Józefa Piłsudskiego Marii z Billewiczów Piłsudskiej w miejscu pierwszego jej pochówku (1884 r.). Tegoż dnia – wieczorna msza św. w kościele w Powiewiórce i nocleg w Gimnazjum „Żejmiana” w Podbrodziu.

A w niedzielę, 11 listopada – w 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości – uczestnicy pokonają ostatni etap sztafety z Zułowa na Rossę, gdzie oddadzą hołd Twórcy Niepodległej.



Zdjęcia i montaż: Mateusz Mozyro