W Jaszunach odbyła się prezentacja albumu „Kresowe rezydencje”


Dr Grzegorz Rąkowski, fot. wilnoteka.lt
Przed II wojną światową na terenie województwa wileńskiego istniało około 2,5 tys. majątków ziemskich, a więc tyleż obiektów rezydencjalnych: dworów, dworków, pałaców, zamków. Do naszych czasów w lepszym lub gorszym stanie przetrwało około 200. Grzegorz Rąkowski opisał je w książce „Kresowe rezydencje. Zamki, pałace i dwory na dawnych ziemiach wschodnich II RP. Województwo wileńskie“. Prezentacja albumu zorganizowana przez Instytut Polski w Wilnie odbyła się w Pałacu Balińskich w Jaszunach.

„W książce tej są zarówno wspaniałe, wielkie pałace, które należały do znanych, wybitnych rodów, jak i skromne drewniane dworki, o których historii i właścicielach właściwie niewiele wiadomo. Przyjąłem taką zasadę, żeby udokumentować to wszystko, co pozostało do naszych czasów, żeby chociażby w taki sposób je upamiętnić” – podczas prezentacji powiedział dr Grzegorz Rąkowski, autor albumu „Kresowe rezydencje. Zamki, pałace i dwory na dawnych ziemiach wschodnich II RP. Województwo wileńskie”.

Jak zaznaczył, spośród 200 opisanych w książce obiektów zaledwie 75 jest w stosunkowo niezłym stanie.



Grzegorz Rąkowski nie ma żadnych korzeni kresowych, jego rodzina wywodzi się z Mazowsza. Zainteresowanie tematyką kresową wzięło się z literatury. Po rozpadzie Związku Radzieckiego, kiedy to tylko stało się możliwe, zaczął organizować wyprawy turystyczne na tereny, które znał z dzieł literackich. Jedna z pierwszych wypraw była właśnie na Wileńszczyznę. „Początkowo moje wyprawy miały charakter czysto turystyczny, ale od samego początku stwierdziłem, że wszystko, co jest związane z rezydencjami ziemiańskimi należy dokumentować i za każdym razem gromadziłem informacje i fotografie, literaturę, pamiętniki, wspomnienia, opisy tych terenów. Z czasem tego materiału zebrało się tyle, że stwierdziłem, iż warto to publikować, by udokumentować to, co zostało z dawnych czasów” – powiedział.

Grzegorz Rąkowski nie ukrywa, że inspiracją było dla niego 11-tomowe dzieło Romana Aftanazego „Dzieje rezydencji na dawnych kresach Rzeczypospolitej”. Wybitny archiwista, kustosz lwowski, następnie wrocławskiego Ossolineum udokumentował majątki w stanie, w jakim się znajdowały w 1939 roku. „Moja publikacja nieco się różni od dzieła Romana Aftanazego, który z racji tego, że przed II wojną światową istniało ponad 2 tys. rezydencji, skupił się na tych najbardziej znaczących, największych. Natomiast ja w swojej książce opisałem wszystko, co pozostało, a pozostało bardzo mało. Inna różnica jest taka, że Roman Aftanazy w czasach komunistycznych nie miał możliwości jeżdżenia i badania stanu współczesnego tych wszystkich obiektów, w związku z tym bazował na zdjęciach i materiałach sprzed II wojny światowej. Natomiast ja mam zasadę, że opisuję dwory i obiekty, w których byłem osobiście. Niektóre odwiedziłem po kilka razy” – zaznaczył autor albumu „Kresowe rezydencje”.

Podczas wypraw na Wileńszczyznę, zarówno na tereny obecnej Litwy, jak i Białorusi, Grzegorz Rąkowski spotykał się z mieszkańcami, wypytując ich o wspomnienia związane z właścielami dworów i dworków.



Album „Kresowe rezydencje. Zamki, pałace i dwory na dawnych ziemiach wschodnich II RP” ukazał się nakładem Instytutu Pamięci Narodowej w ramach projektu badawczego „Dopalanie Kresów”. Jest to pierwsza z planowanego cyklu publikacji poświęconych siedzibom ziemiańskim na ziemiach wschodnich II RP, ich dziejom oraz znanym i mniej znanym właścicielom i mieszkańcom. W planach jest wydanie pięciu tomów. Kolejny – poświęcony rezydencjom ziemiańskim na terenie dawnego województwa nowogródzkiego – jest już przygotowany do druku. 

Zdjęcia i montaż: Edwin Wasiukiewicz