W niedzielę – śladami anielanek z Bujwidz do Pryciun
Tradycję pielgrzymowania śladami mistyczki i stygmatyczki s. Wandy Boniszewskiej zainicjowała mieszkająca w Żwinianach s. Irena Kardis ze Zgromadzenia Sióstr od Aniołów. W 2009 roku po raz pierwszy razem z rodziną Chmielewskich przeszła ona z Kamiennego Mostu do Pryciun. Proboszcz parafii bujwidzkiej ks. Ryszard Pieciun pomysł ten podchwycił i za rok pątnicy wyruszyli już większą grupą z Bujwidz do Pryciun. Odtąd co roku wierni z parafii bujwidzkiej, balingródzkiej, a także z Wilna i innych miejscowości pielgrzymują śladami nie tylko s. Wandy, ale też związanej z tą parafią i Zgromadzeniem Sióstr od Aniołów s. Heleny Majewskiej.
Obie siostry pracowały w parafii bujwidzkiej, ale jak mówi s. Rita Gvazdaitytė, miały różne misje: Wanda Boniszewska została wybrana, by cierpieć za innych ludzi, a Helena Majewska – by głosić Miłosierdzie Boże.
Wanda Boniszewska jako 19-latka wstąpiła do bezhabitowego Zgromadzenia Sióstr od Aniołów w Wilnie. W 1942 r. została przełożoną domu zgromadzenia w Pryciunach. W sosnowym lesie była kaplica pw. św. Ignacego Loyoli, należąca do parafii bujwidzkiej. Po II wojnie światowej s. Wanda nie wyjechała z Wilna. W 1950 r. została uwięziona i skazana w pokazowym procesie. W odosobnieniu spędziła 6 lat. W 1956 r. wyjechała do Polski. Zmarła 2 marca 2003 r. w domu Zgromadzenia Sióstr od Aniołów w Konstancinie-Jeziornie. Dopiero po jej śmierci zaczęto głośniej mówić o przesłaniu jej życia, o jej stygmatach. Według relacji świadków stygmaty na ciele s. Wandy pojawiały się w Wielkim Poście, a zwłaszcza w Wielkim Tygodniu, towarzyszyły temu wielkie cierpienia i ekstazy. S. Wanda mówiła o tym tylko swemu spowiednikowi. Wszystkie cierpienia s. Wanda ofiarowywała za współwięźniów, kapłanów, zakony.
Helena Majewska do Zgromadzenia Sióstr od Aniołów w Wilnie wstąpiła w 1934 r. Była jedną z najbliższych współpracowniczek bł. ks. Michała Sopoćki. Po zakończeniu II wojny światowej pomimo nakazów repatriacji pozostała w Wilnie. W 1950 r. władze wydały decyzję o aresztowaniu s. H. Majewskiej, która pracowała wówczas jako sekretarka w Szkole Średniej nr 5 na Antokolu. Powodem było oskarżenie o działania antysowieckie, które polegać miały na prowadzeniu nielegalnie funkcjonującego domu zakonnego, oraz kontakt z „agentem Watykanu” – ks. Antonim Ząbkiem SJ. Decyzją sądu została skazana na 5 lat zesłania do obozu karnego w Dolince, na stepach Karagandy. Przebywała tam pomiędzy 1951 a 1956 r. Po powrocie z zesłania mogła wyjechać do Polski, jednak zdecydowała się na pozostanie w Wilnie, gdzie nadal głosiła kult Miłosierdzia Bożego. Zmarła w roku 1967 r.
Pielgrzymując śladami sióstr, wierni modlą się o ich beatyfikację. Decyzja o rozpoczęciu procesu należy do władz diecezji, na terenie której urodził się lub zmarł kandydat. S. Rita poinformowała, że polski episkopat skierował już do Rzymu prośbę o rozpoczęcie procesu beatyfikacji s. Wandy Boniszewskiej, która zmarła w Warszawie. Siostry ze zgromadzenia, do którego należała, mają nadzieję, że odpowiedź będzie pozytywna i s. Wandę można będzie nazywać Sługą Bożą.
X Pielgrzymka Śladami s. Wandy Boniszewskiej i s. Heleny Majewskiej wyruszy w niedzielę, 4 sierpnia, o godz. 11 z Bujwidz, by na godz. 15 dotrzeć na mszę św. do kaplicy pw. św. Ignacego Loyoli w Pryciunach.
W tym roku pielgrzymi przejdą nieco zmienioną trasą. Poprowadzi ona m.in. ulicą Heleny Majewskiej. Decyzję o upamiętnieniu związanej z parafią bujwidzką zakonnicy Rada Samorządu Rejonu Wileńskiego podjęła wiosną tego roku – jej imieniem nazwana została ulica prowadząca przez zaścianek Warapniszki.
„Zapraszam bardzo serdecznie wszystkich, by przejść tę krótką pielgrzymkę w intencji własnej, ale też beatyfikacji s. Wandy Boniszewskiej i s. Heleny Majewskiej, spędzić niedzielę w duchowej atmosferze” – zachęca s. Rita Gvazdaitytė.
Zdjęcia: Tomasz Karazo, archiwum Wilnoteki
Montaż: Aleksandra Konina