We środę – wideoszczyt UE ws. Białorusi


Fot. pixabay.com
Szef Rady Europejskiej Charles Michel poinformował, że zwołuje na środę, 19 sierpnia, wideokonferencję przywódców UE, by omówić sytuację na Białorusi. Przywódcy UE mają wysłać sygnał solidarności z Białorusinami.







„Białorusini mają prawo decydować o swojej przyszłości i swobodnie wybierać swojego przywódcę. Przemoc wobec protestujących jest niedopuszczalna i nie można na nią pozwalać” – w poniedziałek, 17 sierpnia, napisał na Twitterze Charles Michel.

Wideospotkanie szefów państw i rządów krajów unijnych rozpocznie się we środę o godzinie 12. Z nieoficjalnych informacji ze źródeł unijnych wynika, że przewodniczący Rady Europejskiej jest w tej sprawie w stałym kontakcie z przywódcami UE. Zaproszenie zostało wystosowane do wszystkich liderów unijnych.




Fot. twitter.com/charlesmichel 

Premier Polski Mateusz Morawiecki zwrócił się do Ch. Michela o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia Rady Europejskiej jeszcze w zeszłym tygodniu. „Musimy solidarnie wesprzeć Białorusinów w ich dążeniu do wolności. Stąd też inicjatywa szefa polskiego rządu, aby nad tą sprawą pochyliła się Rada Europejska” – podano wówczas (10 sierpnia) w komunikacie. Początkowo nie było w tej sprawie pozytywnej odpowiedzi, a UE zdecydowała się na zorganizowanie posiedzenia szefów dyplomacji.

„Sytuacja zmienia się bardzo szybko. Ostatnie wydarzenia uzasadniają konieczność, by liderzy zajęli się tym tematem” – podkreśliło w poniedziałek, 17 sierpnia, źródło unijne.

Jak zaznaczyło, UE chce przekazać przez spotkanie na najwyższym szczeblu przesłanie solidarności wobec Białorusinów i podkreślić, że mają oni prawo do decydowania o tym, kto będzie ich liderem i jaka będzie ich przyszłość.

W piątek, 14 sierpnia, ministrowie spraw zagranicznych UE dali zielone światło dla rozpoczęcia prac nad sankcjami wobec osób odpowiedzialnych za przemoc i fałszowanie wyników wyborów prezydenckich na Białorusi.

W poniedziałek, 17 sierpnia, przebywająca na Litwie kandydatka w wyborach prezydenckich na Białorusi Swiatłana Cichanouska poinformowała, że jest gotowa wziąć na siebie odpowiedzialność za losy swojego kraju.

Z kolei prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka zadeklarował, że jest gotów podzielić się kompetencjami szefa państwa, „jednak nie pod presją” i nie pod wpływem protestów ulicznych. Na poniedziałkowym spotkaniu z robotnikami w Mińskiej Fabryce Ciągników Kołowych (MZKT) odrzucił jednocześnie możliwość przeprowadzenia nowych wyborów prezydenckich.

W tych, które odbyły się 9 sierpnia, S. Cichanouska zdobyła według oficjalnych danych 10,1 proc. głosów. Ubiegający się o reelekcję A. Łukaszenka miał zdobyć 80,1 proc. głosów. Wielu Białorusinów uważa, że wyniki zostały sfałszowane.

W kraju odbywają się powyborcze protesty. W niedzielę, 16 sierpnia, na ulice Mińska i innych miast wyszło tysiące Białorusinów w największych w historii kraju pokojowych manifestacjach.

Na podstawie: PAP, twitter.com/charlesmichel