WIELKANOC
Anna Mikonis-Railienė, 3 kwietnia 2010, 14:28
W niedzielę rano kościoły zabrzmią organami i śpiewem potężnym, pełnym i radosnym: Wesoły nam dziś dzień nastał!
A czy wiecie, co się dzieje na niebie w czasie rezurekcji? W zwykłe dni patrzysz i nic, a w czasie rezurekcji, jak patrzeć na słońce – to słońce gra – rozleci się i kolory robią się – i potem do kupy zbiera się, i znowu rozleci i skacze. (Maria Znamierowska-Prufferowa, Wilno - miasto sercu najbliższe)
„A gdy wnet potem ksiądz zaintonował u ołtarza pieśń Zmartwychwstania, kiej organy wtórem huknęły z całej mocy, kiej dzwony zaśpiewały na cały świat, a dobrodziej z Przenajświętszym Sakramentem jął zstępować ku narodowi w sinym obłoku kadzideł i dzwonnej wrzawie, pieśń buchnęła ze wszystkich gardzieli, zakolebała się ciżba, palący wicher uniesienia osuszył łzy i porwał dusze, iż naraz społem, kiej ten bór człowieczy, rozchwiany i śpiewający jednym, ogromnym głosem, ruszył procesją za proboszczem, któren monstrancję dzierżył przed sobą, że jakoby słońce złociste, słońce promieniejące rozgorzało nad głowami, płynąc z wolna skroś gęstwy nieprzeliczonej, wskroś świateł jarzących, w kadzielnych dymach ledwie dojrzane, śpiewaniami opowite i przez oczy wszystkiego narodu, i przez serca wszystkie z miłością niesione... Alleluja! Alleluja! Alleluja! Huczał kościół, aż mury się trzęsły, śpiewały serca wszystkie i gardziele [...] (Władysław Reymont, Chłopi)
Fragment litewskiej noweli Wieniec z dębowych liści, wspomnienia wilnianki i opis Wielkanocy w Chłopach Reymonta ukazują nadprzyrodzony wymiar tych świąt. Tak bowiem słońce i przyroda cieszą się radością Zmartwychwstania. Cieszmy się razem z nią. Wesołego Alleluja!