Wybory prezydenckie na Białorusi już jesienią?


Przewodnicząca Centralnej Komisji Wyborczej Lidia Jarmoszyna nie wyklucza, że wybory prezydenta Białorusi mogą się odbyć jesienią 2010 roku.
Zgodnie z prawem wybory prezydenckie powinny zostać wyznaczone nie później niż na pięć miesięcy, a głosowanie powinno się odbyć w niedzielę nie później niż na dwa miesiące przed upływem kadencji ustępującego prezydenta. Tak więc ostateczny termin wyborów prezydenta to 6 lutego 2011 roku.

Przewodnicząca CKW podkreśliła, że na temat daty przyszłych wyborów „nikt nie zasięgał jej opinii”. „Data wyborów prezydenckich jest sprawą polityczną. Jednak CKW powinna rozpatrywać ją na płaszczyźnie praktycznej. Nie chciałabym przystępować do aktywnej pracy już we wrześniu, ale z uwagą odniosłabym się do wyznaczenia wyborów na jesień” – powiedziała Jermoszyna.

Zdaniem niezależnych ekspertów obóz prezydenta Aleksandra Łukaszenki ma kilka powodów, aby przyspieszyć wybory. Eksperci zwracają uwagę na pogarszające się kontakty handlowe Mińska z Moskwą oraz wzrastające ceny ropy i gazu, które na początku 2011 roku będą skutkować podwyżkami czynszu, cen żywności i paliwa. „Lepiej więc zorganizować wybory przed wybuchem niezadowolenia społecznego” - twierdzą niezależni eksperci.

Podobnie uważa szefowa Centralnej Komisji Wyborczej Lidia Jermoszyna, według której rozsądniej jest przeprowadzić wybory jesienią, kiedy nastroje społeczne są lepsze. Białoruscy analitycy dodają, że obecne władze potrzebują mniej czasu na zorganizowanie kampanii wyborczej niż opozycja. Jesienny termin jest dla opozycji zbyt wczesny. Ostatecznie o terminie wyborów zadecyduje białoruski parlament.

Precedens wcześniejszego terminu wyborów prezydenckich zaistniał w 2006 roku, gdy wybory, które powinny były odbyć się latem, przeprowadzono w marcu. Zaskoczyło to przedstawicieli opozycji, którzy później tłumaczyli, że zabrakło im czasu na kampanię wyborczą ich kandydata.

Na podstawie PAP i Bialorus.pl