Wzrost minimalnego wynagrodzenia nadal w sferze marzeń


Lit - oficjalna waluta litewska, fot. wilnoteka.lt
Przed upływem 1 listopada bieżącego roku ma zostać podjęta decyzja w sprawie wysokości wynagrodzenia miesięcznego na Litwie. Ma się tym zająć specjalna grupa robocza, w której skład wchodzą przedstawiciele pracodawców, związków zawodowych i ministerstw pracy i opieki społecznej oraz gospodarki Litwy, tak zwana Rada Trójstronna. Jak donosi dzisiejsze wydanie litewskiego dziennika "Verslo žinios", pracodawcy gotowi są poprzeć zwiększenie minimalnego wynagrodzenia, ale nie wcześniej niż od połowy następnego roku.
Wczoraj litewski rząd odłożył omawianie projektu dotyczącego zasadniczych kwestii socjalnych i ekonomicznych, zgłoszonego przez Radę Trójstronną. Mimo to, według litewskiego ministra pracy i opieki socjalnej Donatasa Jankauskasa, przed upływem 1 listopada grupa robocza ma przedstawić propozycje dotyczące wysokości minimalnego wynagrodzenia miesięcznego oraz podstawowego wynagrodzenia.

Zdaniem Artūrasa Mackevičiusa, prezesa Stowarzyszenia Drobnych i Średnich Przedsiębiorców Regionu Kowieńskiego, jeżeli tegoroczny obrót przedsiębiorstw będzie wyższy niż podczas kryzysu, istnieje szansa, by minimalne wynagrodzenie miesięczne zostało zwiększone od początku lub połowy następnego roku. Mackevičius jest przekonany, że zbyt pośpieszne zwiększenie minimalnego wynagrodzenia miesięcznego mogłoby przynieść więcej szkód niż korzyści.

"Szkoda mi zarówno spółek, które zwiększając minimalne wynagrodzenie, byłyby zmuszone do zaprzestania działalności, ponieważ zabrakłoby im środków obrotowych. Szkoda też ludzi, których nie stać na zapłacenie za cokolwiek. Należy jednak szukać złotego środka, dlatego też proponuję poczekać do końca listopada lub grudnia. Dopiero potem można się będzie przekonać, czy wiosenne ożywienie w gospodarce nie miało jedynie sezonowego charakteru i czy negatywnego wpływu na ożywienie nie będzie miał rozpoczynający się sezon grzewczy" - dodał Artūras Mackevičius.

Na podstawie: vz.lt