Z Wilna znikną symbole sowieckiej propagandy


Rzeźba "Rolnictwo", fot. Anna Mikonis
Mer samorządu miasta Wilna Vilius Navickas obiecał zburzyć socrealistyczne rzeźby na Zielonym Moście w Wilnie.
“Zwróciliśmy się do Departamentu Dziedzictwa Kultury, by rzeźby przypominające sowiecką przeszłość Litwy zostały wykreślone z listy obiektów chronionych przez państwo. Zapewniam Państwa – mówił Navickas – że zgodnie z litewskim ustawodawstwem rzeźby na pewno zostaną zniesione”.

Jeszcze ubiegłego lata samorząd miasta Wilna zamierzał przeprowadzić renowację rzeźb. Ustalono, że koszt prac renowacyjnych wyniesie od 100 do 150 tys. litów.

Zielony Most to jeden z niewielu mostów na Litwie ozdobionych rzeźbami. Stanowią one część sowieckiego spadku w tkance miasta: socrealistyczne figury są alegoriami rolnictwa, przemysłu, oświaty i wojska (rzeźby Bernardasa Bučasa, Napoleonasa Petrulisa, Juozasa Mikėnasa, Broniusa Prundziusa i innych.) Rzeźby ukazujące rolników, klasę robotniczą, żołnierzy i studentów zostały wzniesione w 1952 roku. Nazwano je: „Rolnictwo”, „Przemysł i budowa”, „Na straży pokoju” i „Młodzież akademicka”.

Zielony Most to również najstarszy wileński most na rzece Wilii. Został zbudowany w 1536 r. przez znanego inżyniera pochodzenia niemieckiego, Ulricha Hozjusza. W 1739 r. most pomalowano na zielono – stąd jego nazwa. Nocą 7 lipca 1944 r. został przez Niemców wysadzony w powietrze. Odbudowano go w roku 1952.

Latem na brzegu Wilii, między mostami Zielonym i Króla Mendoga, rozkwita „Nabrzeże miłości”. Wielobarwne kwiaty układają się w napisy „Kocham Cię” i „Ja Ciebie też”. Pomysłodawcą jest artysta Gytenis Umbrasas.

Komentarze

#1 Nie rozumiem jak można

Nie rozumiem jak można niszczyć część historii. Mnie też wiele rzeczy się w historii nie podoba, ale o ile nie są przestępczymi, toleruję ich istnienie. Właśnie niszczenie tych posągów oznaczałoby nietolerancję wobec własnej historii. Przecież dawno znieślimy wszystkich Leninów i Stalinów. Teraz jedynie pozostały sztuki tamtej epoki.
Choć osobiście nie cierpię kominternskiej idei komunizmu, niszczyć posągi o podanych wyżej nazwach liczę wielką przesadą, a nawet przestępstwem. To jest część naszej historii, takimi byliśmy kiedyś. To nie Lenin.

#2 Zamiast "Строительство и

Zamiast "Строительство и промышленность" - Sejmunas z oligarchem.
Zamiast "Учащаяся молодёжь"- studenta z bagażami i emerytą z pasem na szyi.
Zamiast "Сельское хозяйство" - robotnicy maximy.
Zamiast "На страже мира" - Prokuratora z pedofilem.

#3 Te figury sa nierozlaczna

Te figury sa nierozlaczna architektoniczna caloscia Zielonego mostu. Niechze wtedy madry Navickas razem wywali i most, no a pozniej zbuduje nowy, wspolczesny, bez reliktow socrealizmu. Za wlasny koszt oczywiscie.

#4 Historii się nie niszczy,

Historii się nie niszczy, jaka by ona nie była. To trwały ślad w okupację Litwy, ale za jej przyzwoleniem. Duchy przeszłości jego długo będą krążyć nad "demokrtauczną" Litwą!!!

#5 Myślę że w sprawie rzeźb na

Myślę że w sprawie rzeźb na moście zielonym można byłoby przeprowadzić plebiscyt lub ankietę.
Ja wolałbym aby reliktów dawnej epoki nie było. Historyczny charakter starego Wilna powinien być zachowany. Są tacy którym podoba się Pałac Kultury w Warszawie ,ale to sprawa gustu ,ja do nich nie należę.

#6 Tą straszną, okrutną sowiecką

Tą straszną, okrutną sowiecką propagandę socrealizmu trzeba zamienić na nowy litewski realizm - bogaci sejmunasy, przekupieni prokuratorzy, emeryci z chlebem i wodą i oligarchowie.

#7 ?! Niby dlaczego z tego

?! Niby dlaczego z tego powodu miano niszczyć pomniki?! Według jego nieistniejącej logiki, musielibyśmy zrównać wszystkie szaraki i chruszczowki, bo też mi napominają sowietów. Palant.

#8 Nie myslalem, ze u Navickasa

Nie myslalem, ze u Navickasa jest az tak nierowno pod sufitem. A moze on sie az tak boi martwych figur z Zielonego Mostu?

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.