Zakończenie VIII Wileńskich Spotkań Sceny Polskiej


Fot. Bartosz Frątczak
Festiwal się skończył. Ósme Wileńskie Spotkania Sceny Polskiej okazały się naszym wspólnym sukcesem. Znów Teatr na Pohulance, który przez wiele dziesięcioleci był świątynią polskiej mowy, zanim odebrała go nam dziejowa zawierucha, zabrzmiał pięknem polskiego słowa - dawnego i najnowszego.




Tym razem na nasz festiwal przybyła rekordowa liczba polskich zespołów teatralnych z trzech kontynentów. Na dziesięciu przedstawieniach artyści z różnych stron świata i należący do kilku pokoleń przedstawili licznej wileńskiej publiczności wielką rozmaitość stylów, konwencji i gatunków scenicznych. Od tradycyjnego teatru rapsodycznego, opartego na błyskotliwej grze aktorskiej, po śmiałe eksperymenty na pograniczu musicalu, pantomimy i starodawnych obrzędów.

Artyści nie zawiedli i nie zawiodła też publiczność, przybywająca tłumnie na spektakle i gorąco, żywiołowo witająca aktorów, muzyków i reżyserów.Wszystko to nie byłoby możliwe bez hojnego i życzliwego wsparcia Senatu i Rządu Rzeczypospolitej, udzielonego tym razem nie tylko za pośrednictwem Fundacji Pomocy Polakom na Wschodzie i Ambasady Polskiej w Wilnie. Bardzo cenne novum naszego festiwalu stanowiła bowiem nagroda ufundowana dla najbardziej oryginalnej i pomysłowej inscenizacji przez Marszałka Senatu i przywieziona przez panią senator Barbarę Borys-Damięcką, wielką damę polskiego teatru, która od lat wspomaga Wileńskie Spotkania Sceny Polskiej swą wiedzą i doświadczeniem scenicznym, a przede wszystkim wielkim sercem. Wiceprezeska Fundacji Pomocy Polakom na Wschodzie, pani Ewa Ziółkowska, poświęciła festiwalowi trzy dni ze swego napiętego kalendarza zajęć i była z nami przez cały czas jego trwania, podobnie jak pracownicy polskich placówek dyplomatycznych, Ambasady i Instytutu Polskiego. Byli też z nami polscy dziennikarze prasowi, radiowi oraz internetowi i wytrwale popularyzowali Wileńskie Spotkania nie tylko na Wileńszczyźnie.

Wszystkim wymienionym, a także gospodarzom scen, na których odbyły się przedstawienia, czyli Rosyjskiemu Teatrowi Dramatycznemu, Teatrowi Lalek, a zwłaszcza Domowi Kultury Polskiej, Polskie Studio Teatralne w Wilnie - Teatr Studio składa serdeczne podziękowania. Wileńskie Spotkania Sceny Polskiej  po raz kolejny dowiodły, że dzięki Wam litewska stolica jest wciąż ostoją polskiego słowa i polskiej kultury. Teatr, podobnie jak muzyka, łagodzi obyczaje, zbliża ludzi i uszlachetnia dusze. Doświadczyliśmy tego już po raz ósmy, uczestnicząc wspólnie i gromadnie w naszym festiwalu jako artyści, widzowie, organizatorzy i mecenasi. Dziękujemy i do zobaczenia za rok na 4. Międzynarodowym Festiwalu "MONOWschód".


Fot. Bartosz Frątczak

Lilija Kiejzik
Materiał nadesłany bez skrótów i redakcji