Zdaniem VTEK Jarosław Narkiewicz naruszył etykę zawodową
Jarosławowi Narkiewiczowi zarzuca się, że kolację na Białorusi opłaciły Koleje Litewskie i Dyrekcja Państwowego Portu Morskiego w Kłajpedzie, natomiast w Abu Dabi – Dyrekcja Dróg Samochodowych. W tej sytuacji komisja dopatrzyła się konfliktu interesów.
Przedstawicielka VTEK Jurgita Jurkienė uważa, że spożycie kolacji na koszt podwładnych instytucji i spółek można interpretować jako przyjęcie prezentu. „Minister jest związany z tymi spółkami nie tylko więziami zarządzania i kontroli, lecz także podległości służbowej”, dlatego wcześniej czy później J. Narkiewicz będzie musiał podejmować decyzje związane z tymi instytucjami.
„Jest to oczywiście czynność zawodowa, wiedząc jednak, że decyzje będą podejmowane względem darujących, wzbudza to wątpliwości co do działania ministra w sytuacji konfliktu interesów” – stwierdziła Jurkienė.
Główna Komisja Etyki Służbowej sprawdzała także, czy Jarosław Narkiewicz odpowiednio zadeklarował działalność żony i czy polityk w odpowiednim czasie wskazał, że jest przewodniczącym Trockiego Oddziału Związku Polaków na Litwie. W tych dwóch sprawach przerwano dochodzenie.
Zdaniem części obserwatorów ataki wymierzone w Narkiewicza to element walki na linii prezydent–koalicja rządząca, element szerszego ataku na koalicję rządzącą w obliczu zbliżających się wyborów parlamentarnych w październiku. Inni spekulują, że Narkiewicz musiał zaszkodzić czyimś interesom.
Na początku lipca AWPL-ZChR weszła w skład koalicji rządzącej, której trzon stanowi Związek Chłopów i Zielonych. Polacy otrzymali stanowiska ministra komunikacji oraz spraw wewnętrznych.
Na podstawie: BNS