Zdaniem VTEK Jarosław Narkiewicz naruszył etykę zawodową


Fot. Wilnoteka.lt
Zdaniem Głównej Komisji Etyki Służbowej (VTEK) minister komunikacji Jarosław Narkiewicz złamał prawo, spożywając posiłki na koszt spółek i instytucji podlegających zarządzanemu przez niego resortowi. W przypadku dwóch innych zarzutów przerwano dochodzenie. Decyzję ogłoszono we środę rano.

Jarosławowi Narkiewiczowi zarzuca się, że kolację na Białorusi opłaciły Koleje Litewskie i Dyrekcja Państwowego Portu Morskiego w Kłajpedzie, natomiast w Abu Dabi – Dyrekcja Dróg Samochodowych. W tej sytuacji komisja dopatrzyła się konfliktu interesów.

Przedstawicielka VTEK Jurgita Jurkienė uważa, że spożycie kolacji na koszt podwładnych instytucji i spółek można interpretować jako przyjęcie prezentu. „Minister jest związany z tymi spółkami nie tylko więziami zarządzania i kontroli, lecz także podległości służbowej”, dlatego wcześniej czy później J. Narkiewicz będzie musiał podejmować decyzje związane z tymi instytucjami.

„Jest to oczywiście czynność zawodowa, wiedząc jednak, że decyzje będą podejmowane względem darujących, wzbudza to wątpliwości co do działania ministra w sytuacji konfliktu interesów” – stwierdziła Jurkienė.

Główna Komisja Etyki Służbowej sprawdzała także, czy Jarosław Narkiewicz odpowiednio zadeklarował działalność żony i czy polityk w odpowiednim czasie wskazał, że jest przewodniczącym Trockiego Oddziału Związku Polaków na Litwie. W tych dwóch sprawach przerwano dochodzenie.

Zdaniem części obserwatorów ataki wymierzone w Narkiewicza to element walki na linii prezydent–koalicja rządząca, element szerszego ataku na koalicję rządzącą w obliczu zbliżających się wyborów parlamentarnych w październiku. Inni spekulują, że Narkiewicz musiał zaszkodzić czyimś interesom.

Na początku lipca AWPL-ZChR weszła w skład koalicji rządzącej, której trzon stanowi Związek Chłopów i Zielonych. Polacy otrzymali stanowiska ministra komunikacji oraz spraw wewnętrznych.

Na podstawie: BNS