Zielone światło dla prac nad sankcjami wobec Białorusi


Fot. pixabay
Ministrowie spraw zagranicznych UE podczas wideokonferencji dali w piątek, 14 sierpnia, zielone światło dla rozpoczęcia prac nad sankcjami indywidualnymi wobec Białorusi z powodu stosowanie przemocy i represji. „Wśród państw członkowskich jest szeroki konsensus aby zacząć pracować nad precyzyjnie wymierzonymi sankcjami indywidulanymi” – powiedziało PAP źródło unijne.


Europejska Służba Działań Zewnętrznych przygotuje propozycje sankcji indywidualnych. Listę będzie musiała zatwierdzić Rada UE. W tym wypadku potrzebna jest jednomyślność. W najbliższych dniach mają toczyć się rozmowy na ten temat w grupach roboczych.

Na liście mieliby się znaleźć białoruscy urzędnicy i funkcjonariusze, którzy - zdaniem UE - są odpowiedzialni za przemoc i represje wobec białoruskich obywateli, jak i fałszowanie wyborów. Objęci zostaliby oni zakazem wjazdu do UE, jak i zamrożeniem aktywów na terenie Unii.

Inny dyplomata powiedział, że podczas piątkowych rozmów żadne państwo nie było przeciwko sankcjom, jednak podkreślano, że ważne są też mediacje białoruskimi władzami.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że lista sankcyjna mogłaby zostać przyjęta pod koniec sierpnia na nieformalnej Radzie UE ds. zagranicznych w Berlinie.

W 2015 r. państwa UE zawiesiły sankcje wobec 170 przedstawicieli władz Białorusi. Decyzję podjęto w kontekście poprawy stosunków UE z tym krajem. Zawieszenie restrykcji obejmowało m.in. prezydenta Alaksandra Łukaszenkę. Decyzja została podjęta w odpowiedzi na uwolnienie w sierpniu tego roku wszystkich więźniów politycznych i w kontekście poprawy stosunków UE z Białorusią.

UE wprowadziła sankcje wobec przedstawicieli władz w Mińsku, w tym prezydenta Łukaszenki, w 2006 roku w związku z fałszowaniem wyników wyborów prezydenckich oraz represjami wobec opozycji. Obejmowały one zamrożenie aktywów i zakaz wjazdu na terytorium UE.

Unia zawiesiła je w 2008 roku w okresie ocieplenia stosunków, ale po wyborach prezydenckich w 2010 roku, rozbiciu opozycyjnej demonstracji w dniu głosowania i skazaniu jej uczestników, w tym byłych kandydatów opozycji, na pobyt w kolonii karnej, sankcje wznowiono, a następnie rozszerzono.

Na podstawie: PAP