Złota Palma dla filmu z Tajlandii


Javier Bardem i Elio Germano nagrodzeni za najlepsze role męskie, Fot. Matt Sayles AP
Festiwal w Cannes zakończył się ambitnym werdyktem jury Tima Burtona. W tym roku o nagrodę walczyło 19 tytułów. Zwyciężyła poezja i duchowość. Zaskoczeniem okazała się Złota Palma dla filmu tajlandzkiego.
Jury pod przewodnictwem Tima Burtona zaskoczyło wszystkich przyznaniem Złotej Palmy Apichatpongowi Weerasethakulowi za film "Wujaszek Boonmee, który umie przywołać swoje przeszłe wcielenia". To pionierska nagroda, nie dlatego że przypadła Tajlandczykowi, tylko dlatego że nagrodzono film będący częścią wideoinstalacji "Primitive/Phantoms of Nabua". To jedna z wielu instalacji, z których 40-letni Apichatpong jest znany w galeriach świata. Weerasethakul, odbierając nagrodę, dziękował "duchom z Tajlandii, które pozwoliły mu znaleźć się w Cannes".

"Wujaszek Boonmee..." mówi o reinkarnacji, a zarazem o fotografii i kinie, które dla Apichatponga jest dowodem na istnienie reinkarnacji.

Grand Prix przypadło innemu uduchowionemu filmowi, faworytowi francuskiej krytyki, Xavierowi Beauvois za film "O ludziach i bogach", przekonujący w zgrzebnym opisie świętości, której próg przekracza się w sposób zwyczajny, niezauważalny. Film jest rekonstrukcją autentycznych zdarzeń. Francuscy trapiści z małego klasztoru w Algierze żyją w środowisku muzułmańskim w całkowitej symbiozie z ludźmi, służąc im bez nawracania i bez cienia chrześcijańskiego triumfalizmu. Na tym poziomie pojmowania religii różnice między nimi są bez znaczenia. Kiedy islamscy terroryści atakują wieś, zabijając miejscowych, a klasztorem zaczynają się interesować władze, zagrożeni mnisi muszą podjąć decyzję: opuścić klasztor czy zostać.

Nagroda dla najlepszego aktora przypadła ex aequo Hiszpanowi Javierowi Bardemowi za rolę w filmie "Biutiful" i Włochowi Elio Germano za "La Nostra vita". Francuska aktorka Juliette Binoche została uznana za najlepszą aktorkę za rolę w filmie "Copie conforme". Nagrodę za najlepszą reżyserię otrzymał Francuz Mathieu Amalric za "Tournee". Wyróżnienie za scenariusz dostał Lee Chang-Dong za "Poetry".

Krytycy nie są pod wrażeniem tegorocznych filmów. Kilka tytułów wywołało co prawda dyskusję, ale większość została ciepło przyjęta. Jury nie wspomniało o Nikicie Michałkowie, którego film gigant "Spaleni słońcem 2" został pokazany na zakończenie konkursu. Oligarcha kina, właściciel potężnego konsorcjum finansowego i wytwórni Trite, przyjaciel Putina, stał się symbolem reżysera oficjalnego nowego stylu, udzielnego władcy, stojącego ponad krytyką, prywatnego, a zarazem popieranego przez państwo, mogącego sobie pozwolić na realizowanie przez osiem lat filmu będącego najdroższą produkcją postradzieckiego kina. Na uwagę, że film wypuszczony w Rosji w tysiącu kopii znalazł się w box offix dopiero na dziewiątym miejscu, Michałkow odparował zręcznie: "W takim razie krytycy powinni być szczęśliwi, że za tak duże pieniądze zrobiłem elitarne kino".

W programie tegorocznego festiwalu znalazły się filmy uznanych mistrzów i reżyserów, którzy dopiero próbują dać poznać się światu. W konkursie głównym po raz pierwszy pokazane zostały obrazy z Ukrainy i Czadu. Wśród stałych bywalców francuskiej imprezy nie zabrakło wymienianych już Kiarostamiego, Leigh i Gonzáleza Inárritu, ale także Takeshiego Kitano. W konkursie głównym spotkali oni między innymi canneńskich debiutantów: Amerykanina Douga Limana, pochodzącego z Czadu Mahamat-Saleh Haroun czy ukraińskiego Siergieja Łoźnicę, znanego Polakom laureata Krakowskiego Festiwalu Filmowego (2005). Wśród francuskich pokazów nie znalazła się jednak projekcja długo oczekiwanego "Tree Of Life" Terrence'a Malicka. Wśród głośnych premier pozakonkursowych warto przypomnieć przede wszystkim "Robin Hooda" w reżyserii Ridleya Scotta, obraz, który otworzył festiwal. Swoje najnowsze dokonania zaprezentowali również Oliver Stone ("Wall Street 2: Pieniądz nie śpi"), Woody Allen ("You Will Meet a Tall Dark Stranger") i Stephen Frears ("Tamara Drewe").

Festiwal w Cannes trwał od 12 do 23 maja. Jury przewodniczył Tim Burton, a zasiedli w nim jeszcze m.in. aktorka Kate Beckinsale, aktor Benicio del Toro i reżyser Shekhar Kapur. Festiwal zakończył się pokazem filmu "The Tree" Julie Bertuccelli z Charlotte Gainsbourg. Ceremonię zakończenia - tak jak otwarcia - poprowadziła Kristin Scott Thomas. W zeszłym roku Złotą Palmę zdobył film "Biała wstążka" w reżyserii Michaela Haneke.

Nagrody 63. festiwalu w Cannes   

Złota Palma
"Lung boonmee raluek chat" (Uncle Boonmee Who Can Recall His Past Lives), reż. Apichatpong Weerasethakul

Grand Prix
"Des hommes et des dieux", reż. Xavier Beauvois

Najlepsza aktorka
Juliette Binoche za film "Copie conforme", reż. Abbas Kiarostami

Najlepszy aktor
Javier Bardem za film "Biutiful" oraz Elio Germano za film "La nostra vita"

Najlepszy reżyser
Mathieu Amalric za film "Tournee"

Najlepszy scenariusz
Lee Chang-dong za film "Poetry"

Nagroda jury
"Un homme qui crie" ("A Screaming Man"), reż. Mahamat-Saleh Haroun Złota Kamera (dla debiutanta)

Nagroda Główna
"Ano bisiesto", reż. Michael Rowe

Złota Palma dla filmu krótkometrażowego
Złota Palma - "Chienne D'histoire", reż. Serge Avédikian Wyróżnienie - "Micky Bader", reż. Frida Kempff




Na podstawie: PAP, "Wilnoteka"