Żmudzini nadal walczą o swą narodowość


Żmudzini na Litwie walczą o prawo do deklarowania swej narodowości. Wilnianin, Liudvikas Ragauskis, zaskarżył do sądu decyzję Urzędu Stanu Cywilnego, który odrzucił jego prośbę o uznanie go za Żmudzina. Wkrótce powództwo w sądzie w tej samej sprawie zamierza złożyć kilkunastu innych Żmudzinów. Twierdzą oni bowiem, że brak zgody na uznanie ich narodowości jest brutalnym łamaniem konstytucji. Powołują się na zapis, że każdy człowiek ma prawo decydować o swej narodowości.
Władze litewskie odmawiają uznania narodowości żmudzkiej, bo - jak twierdzą - takiej narodowości po prostu nie ma. Walka o jej uznanie toczy się już od kilku lat.

W ubiegłym roku została założona Partia Żmudzinów, której celem jest m.in. uprawomocnienie narodowości żmudzkiej, ale też nadanie językowi żmudzkiemu statutu języka oficjalnego w samorządach na terytorium Żmudzi. Partia dąży też do powstania Regionu Żmudzkiego.

Przewodniczący ugrupowania Egidijus Skarbalius zapewnia, że Żmudź nie walczy o suwerenność polityczną. ”Żmudzini nigdy nie mówili o odłączeniu się od Litwy. Popieramy integralność terytorialną państwa. Najważniejsze jest zachowanie języka. Przecież większość Żmudzinów już nie mówi po żmudzku”, - mówi Skarbalius.

Liderzy Żmudzinów nie ukrywają, że wzorem do naśladowania są dla nich polscy Kaszubi, którzy wywalczyli sobie prawo używania swego języka podczas oficjalnych imprez i stopniowo wprowadzają go do szkół.