Zwrot ziemi w Wilnie do końca 2020 roku?


Wilno, fot. wilnoteka.lt/Waldemar Dowejko
Stołeczny samorząd obiecuje przyspieszenie procesu zwrotu byłym właścicielom ziemi znacjonalizowanej w czasach sowieckich. Do końca 2020 roku zostanie sformowanych dodatkowo od 150 do 200 działek. Władze miasta przyznają jednak, że problemy mogą wyniknąć tam, gdzie były kiedyś wsie sznurowe, jak również w przypadku właścicieli, którzy chcą odzyskać ziemię w tym samym miejscu, w którym mieli ją przed nacjonalizacją.

„Zostanie sformowanych tyle działek, ile jest oczekujących w kolejce i dodatkowo około 150-200, żeby ludzie mieli wybór, gdyż nie zawsze pasuje im to, co proponuje samorząd” – podczas posiedzenia sejmowego Komitetu ds. Wsi poinformowała wicedyrektor Administracji Samorządu m. Wilna Danuta Narbut.

Jej zdaniem, proces zwrotu ziemi będzie szybszy również dzięki nowemu Planowi Ogólnemu miasta, który zostanie zatwierdzony w grudniu. Obecnie miasto ma problem ze zwrotem ziemi na terenach dawnych wsi sznurowych oraz tam, gdzie ziemia została zabudowana lub wydzierżawiona. „Wydawałoby się, że mamy jeszcze wolną ziemię, ale ze względu na infrastrukturę i przyrodę nie możemy wydać zezwolenia na rozwój czy budowę, dlatego nie zgadzamy się na przywrócenie prawa własności w takich miejscach” – tłumaczyła przedstawicielka stołecznego samorządu.

Byli właściciele ubiegający się o zwrot nieruchomości dochodzą swoich praw w sądach, co również hamuje proces zwrotu ziemi. Gdyby nie sądy, ziemia na terenie byłych wsi sznurowych mogłaby być zwrócona do wiosny przyszłego roku.

Poprzedni minister rolnictwa Giedrius Surplys zapowiadał zakończenie procesu restytucji już latem 2019 roku. Obecny szef resortu – Andrius Palionis oświadczył, że spadkobiercy muszą się zdecydować: albo zgodzić się na proponowaną działkę, albo na rekompensatę pieniężną.

Według danych Narodowej Służby Ziemi do końca września br. w miastach prawo własności na ziemię zostało przywrócone 46,29 tys. obywateli. Zwrócono im łącznie 36,36 tys. ha. 5546 obywateli wciąż oczekuje w kolejce.

Największy problem z odzyskaniem ziemi posiadanej przed przodków jest w Wilnie. W stolicy ziemia została zwrócona zaledwie 57,69  proc. ubiegających się o jej zwrot.

Na podstawie: BNS, madeinvilnius.lt