"Kamienie pamięci" - dla czterech romskich rodzin


Zosė Matuzevičiūtė z braćmi, fot. Archiwum Litewskiego Centrum Praw Człowieka
W tym tygodniu, 2 sierpnia, obchodzono Międzynarodowy Dzień Pamięci o Zagładzie Romów. Pamięć romskich ofiar Holokaustu uczczono również w Wilnie - przy pomniku w Ponarach złożono kwiaty (wśród zamordowanych tu około 100 tys. osób byli również Romowie), w Muzeum Ofiar Ludobójstwa odbyła się projekcja filmu "Papusza" o życiu romskiej poetki Bronisławy Wajs. Nie są to jedyne znaki pamięci o przedstawicielach narodowości romskiej w naszym kraju, którzy stali się ofiarami nieludzkich cierpień. Z inicjatywy Litewskiego Centrum Praw Człowieka jeszcze w tym roku w Poniewieżu zostaną założone cztery "Kamienie pamięci", które symbolicznie utrwalą przedstawicieli czterech wielopokoleniowych romskich rodzin - ofiary Holokaustu Romów.
Dlaczego w Poniewieżu? W mieście na rzecz Romów aktywnie działa Vida Beinortienė, nazywana często rzeczniczką Romów. Razem z siostrą Daivą Tumasonytė ze Zgromadzenia Sióstr Opatrzności Bożej zebrały imponującą liczbę konkretnych świadectw przedstawicieli społeczności romskiej z Poniewieża, dotyczących tych, którzy w czasie wojny stali się ofiarami Holokaustu Romów - zginęli, doznali nadludzkich cierpień, stracili bliskich.

Cztery "Kamienie pamięci" wmurowane zostaną w bruk odnawianej obecnie ulicy Tilvyčio, w miejscu, gdzie przed wojną stał dwupiętrowy dom z czerwonej cegły, w którym mieszkały romskie rodziny (obecnie ul. Tilvyčio 1). Po wojnie budynek wyburzono, a w jego miejscu stanął gmach teraźniejszej Szkoły Technologii im. Margarity Rimkevičaitė.

Cztery romskie rodziny, cztery romskie kobiety, ich tragiczny los. Nazwiska kobiet zostaną umieszczone na "Kamieniach pamięci" - w symboliczny sposób zaświadczą o tragedii, która dotknęła ich rodziny.

 Ona Bagdonavičiūtė-Matuzevičienė (1905-1988)
 


Ona Bagdonavičiūtė-Matuzevičienė przed wojną, fot. Archiwum Litewskiego Centrum Praw Człowieka

Ona i jej mąż Adomas Matuzevičius doczekali się przed wojną sześciorga dzieci. W 1943 r. wywiezieni zostali do obozu koncentracyjnego na terenie Niemiec. Zginął mąż i piątka dzieci, jedno dziecko - syn Motiejus - przeżył. Ciężarną Onę na dwa miesiące przed porodem wypuszczono z obozu. Szła na piechotę do domu. Wróciła do Poniewieża i tu urodziła córkę Olgę. Po wojnie wyszła powtórnie za mąż za Leonasa Kasperavičiusa. Jego pierwsza żona i siedmioro dzieci również zginęli w obozie koncentracyjnym w Niemczech. Jedno - kilkuletni wówczas syn Aleksas - przeżyło. Ona z Leonasem doczekali się po wojnie czwórki wspólnych dzieci. Mieszkali w Poniewieżu.

Anastazija Bagdanavičiūtė-Jablonskienė (1875-1943)


 
Anastazija Jablonskienė-Bagdanavičiūtė, fot. Archiwum Litewskiego Centrum Praw Człowieka
 
Bliscy nazywali ją Flamia, co znaczy "ogień, płomień". Imię to otrzymała ze względu na swój dość porywczy charakter. Mąż Juozas z kolei był spokojnym człowiekiem. Jak wiele romskich rodzin przed wojną koczowali, żyjąc w wozach mieszkalnych i wędrując z miejsca na miejsce. Mąż handlował końmi, Anastazja wróżyła z kart i wychowywała dzieci. Mieli ich osiemnaścioro - 5 córek i 13 synów. Z opowiadań krewnych Anastazji wiadomo, że w styczniu 1943 r. z rodziną została wywieziona do obozu koncentracyjnego w Prawieniszkach pod Kownem, gdzie w marcu tegoż roku zginęła. Na wiosnę starych ludzi i dzieci rozstrzeliwano. Anastazja miała wtedy 68 lat. Rozstrzelano ją razem z wnukami. Starszych wnuków i dzieci wywieziono na roboty do Niemiec.  

Zosė Matuzevičiūtė (1934-2005)



Zosė Matuzevičiūtė (siedzi w pierwszym rzędzie po środku), fot. Archiwum Litewskiego Centrum Praw Człowieka

Bliscy nazywali ją Sonia. Razem z babcią i mamą Oną oraz dwoma braćmi w czerwcu 1943 r. została wywieziona do obozu koncentracyjnego w Prawieniszkach pod Kownem. Tu rozstrzelano jej babcię, mamę, braci oraz piątkę dzieci jednego z nich, 9-letnią Sonię zaś przewieziono do obozu koncentracyjnego Natzweiler-Struthof we Francji. Przebywała tam aż do wyzwolenia w maju 1945 roku. Po powrocie na Litwę mieszkała w Poniewieżu, urodziła ośmioro dzieci.

Ona Bagdonavičiūtė-Grachauskienė (1923 – 2000) 


Ona Grachauskienė-Bagdonavičiūtė, fot. Archiwum Litewskiego Centrum Praw Człowieka

Cała rodzina Ony - rodzice, siostra i dwóch braci - trafiła do obozu koncentracyjnego w Prawieniszkach pod Kownem, potem została przewieziona do obozów koncentracyjnych na terenie Niemiec, nazw których jej krewni nie mogą podać. W obozach zginęła jej siostra, brat i cała rodzina drugiego brata - on sam, żona i trójka małoletnich dzieci. Przy życiu została tylko Ona. Jeszcze przed wojną, w 1937 r. w wieku 14 lat urodziła syna, którego nazywano Szpako. Jak się nazywał w dokumentach, nie wiadomo. Siedmioletni chłopiec również zginął w obozie koncentracyjnym. Ona została wyzwolona w 1945 roku. Wróciła do Poniewieża. 

Tragiczne losy czterech romskich kobiet, czterech wielodzietnych romskich rodzin zostaną uwiecznione w Poniewieżu w znaku kamieni już tej jesieni. "Kamienie pamięci" - wmontowane w bruk mosiężne tabliczki - można zobaczyć w 18 państwach Europy. Ich pomysłodawcą jest znany niemiecki architekt i artysta Guenther Demnig. "Mój pomysł jest skierowany do całej Europy, do wszystkich krajów, które okupowała armia hitlerowska. Litwa była jednym z tych miejsc, gdzie dochodziło do przestępstw przeciwko ludzkości" - podkreśla G. Demnig.  

Litwa będzie pierwszym z państw bałtyckich, w którym dla ponad 20 ofiar Holokaustu - Żydów i Romów - zostaną odsłonięte "Kamienie pamięci". W Wilnie, Kownie, Szawlach i Poniewieżu przypomną osobiste historie ludzi, którzy w tych miejscach żyli. 

Na podstawie: inf. wł, manoteises.lt