"Weekend żałoby i nadziei: światełko dla dzieci"


Fot. BNS
Po tragicznej śmierci zakatowanego w Kiejdanach czterolatka w sieci społecznościowej Facebook zrodziła się inicjatywa skierowana do wszystkich, komu nie jest obojętne życie. "Weekend żałoby i nadziei: światełko dla dzieci" potrwa od piątku, 27 stycznia od godz. 12.00 do niedzieli, 29 stycznia do godz. 18.00. Organizatorzy zapraszają, by przy głównym wejściu do sejmu zapalać światełka nadziei i żałoby za każde dziecko, które zginęło, za każde, które doznaje przemocy.
"Uwaga wszyscy nieobojętni, uwaga matki, ojcowie, bracia, siostry, babcie, dziadkowie, nauczyciele, lekarze, pracownicy społeczni, twórcy projektów społecznych, dziennikarze i absolutnie wszyscy, komu nie jest obojętne ŻYCIE. Zapraszam na weekend żałoby po każdym dziecku, które zginęło, po każdym, które doznaje przemocy, zapraszam do zapalania światełek nadziei i żałoby za każdego małego człowieka - obywatela naszego kraju, naszą przyszłość i nasz skarb - na znak solidarności z nimi i powiedzenie wyraźnego NIE ZGADZAM SIĘ z tym, co się dzieje w naszym kraju" - napisała jedna z organizatorek akcji, działaczka społeczna Rima Olberkytė-Stankus.

"Minuta ciszy i światełko przy głównym wejściu do sejmu niech będą pokojowym manifestem, że nie zgadzamy się z tym, by dopuszczano się przemocy wobec naszych dzieci wszędzie tam gdzie są: w domu, placówce oświatowej czy miejscu publicznym" - dodaje.

Zaprasza wszystkich do zapalenia światełek od południa w piątek, 27 stycznia. "Ofiarujmy piątkową przerwę obiadową, by zapalić światełko. A przez cały ten weekend zapraszam, by czynić to, przychodząc tu ze swymi dziećmi i mówić im, dlaczego wszyscy to robimy" - podkreśla.

"O każde ludzkie życie powinniśmy walczyć już nie tylko postami na FB. Każde ŻYCIE - to nasza odpowiedzialność" - reasumuje.

Na podstawie: inf. wł.