Własne
Waldemar Wołkanowski |
08.07.2021 - 10:56
Było ciepłe, czwartkowe przedpołudnie we wrześniu 1931 roku, kiedy rodzina Franciszka Walickiego z olbrzymim wzruszeniem uczestniczyła w poświęceniu prywatnej kaplicy wzniesionej na własnej posesji. Uroczystość odbywała się bez większego rozgłosu. Oprócz kręgu najbliższych osób zaproszonych zostało jeszcze tylko kilku duchownych. Kaplica poświęcona została pod wezwaniem św. Teresy od Dzieciątka Jezus. Patronka, czyli zakonnica Marie Françoise Thérèse Martin, zmarła w 1897 roku, a kanonizowana była w 1925 roku. Kapliczka Walickich była pierwszym obiektem sakralnym konsekrowanym pod jej zakonnym imieniem na Ziemiach Wschodnich II RP. Zanim jednak więcej szczegółów na temat kapliczki, opowieść przybliży czytelnikom nieco faktów z życia czterech pokoleń Walickich w Wilnie, o ich posiadłości przy ulicy Świronek, a także o Derewnictwie i Tuskulanum.
Akademia Edukacji i Rozwoju Majki Jeżowskiej |
27.05.2021 - 17:37
Twoje dziecko krzyczy, gryzie, bije i jest agresywne? A może biega po domu nakręcone jak katarynka? Może panicznie się czegoś boi? Poniżej znajdziesz 5 praktycznych wskazówek, jak przetrwać trudne emocje dziecka.
Wilnoteka.lt |
11.05.2021 - 16:00
Jak w czasie pandemii pomóc nastolatkom odzyskać równowagę i pewność siebie, wiarę we własne siły? Jak umocnić ich odporność psychiczną, chociażby po to, by dobrze zdali egzaminy? Od czego zacząć? Czego tak naprawdę potrzebuje mózg dziecka po tak długim przetwarzaniu informacji z sieci? Wilnoteka zaprasza na spotkanie z Akademią Edukacji i Rozwoju Majki Jeżowskiej w Warszawie, z trenerami, którzy umieją i chcą pomóc!
Wilnoteka.lt |
03.04.2021 - 14:00
Waldemar Wołkanowski |
01.04.2021 - 14:30
Dzieje wileńskich domów traktować można czasem jak biografie ludzi. Znaleźć się więc powinny opisy kolejnych etapów ich istnienia… od dzieciństwa do ich obecnego dojrzałego wieku. Pamiętajmy jednak, iż niektóre domy „umarły” – zostały na pewnym etapie życia miasta zburzone. Niektóre domy mają ową „biograficzną” linię opisaną lepiej, inne gorzej. Wileńskie budynki Starego Miasta dojrzewały przechodząc liczne zmiany. Dodawane im były piętra, rozbudowywały się wszerz lub wzdłuż, łączono je z innymi, czy też dobudowywano skrzydła. Zmieniały się także fasady, tracąc lub zyskując niektóre szczegóły.
Waldemar Wołkanowski |
21.03.2021 - 13:25
Nie dość powszechna jest wiedza, iż duży gmach stanowiący zachodnią pierzeję placu Vincasa Kudirki wybudowany został w latach 1931-1934. Szeroki i wysoki budynek przetrwał bez większych zmian do dzisiaj, lecz mało są znane okoliczności jego wzniesienia – dlatego nieco informacji podanych poniżej powinno tę lukę uzupełnić.
o. Sławomir Skwarczek OFM Conv. |
19.03.2021 - 09:30
19 marca przypada uroczystość św. Józefa Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny. Z okazji 150. rocznicy ustanowienia Opiekuna Jezusa Patronem Kościoła powszechnego 8 grudnia 2020 r. papież Franciszek ogłosił specjalny Rok Świętego Józefa, który potrwa do 8 grudnia 2021 r. Polecamy uwadze Państwa rozważania o św. Józefie autorstwa o. Sławomira Skwarczka OFM Conv. z kościoła pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Wilnie.
Kristina Užėnaitė |
11.03.2021 - 03:36
O kobietach dużo się pisze…, ale co piszą same kobiety i od kiedy? W dawnych wiekach uważano, że kobiety nie powinny się zajmować czytaniem lub pisaniem. Piśmienność kobiet świeckich, możliwości ich edukacji literackiej były mocno ograniczone. Umiejętność czytania i pisania kobiety zdobywały w domu, natomiast pismo mężczyzn ćwiczone było od wczesnego dzieciństwa.
Kristina Užėnaitė |
04.03.2021 - 11:06
Historia zna wielu królów o imieniu Kazimierz. Był Kazimierz Odnowiciel, Kazimierz Sprawiedliwy, Kazimierz Wielki, Kazimierz Jagiellończyk oraz Jan Kazimierz – autor „Ślubów Narodu Polskiego”. Natomiast tytuł świętego opromienia tylko postać Kazimierza Królewicza.
Waldemar Wołkanowski |
25.02.2021 - 19:26
Dzieje pomników w Wilnie to szeroki temat, złożony z wielu zagadnień. Każdy z pomników - istniejących oraz tych, które zniknęły z przestrzeni miasta - stanowi osobną historię i podejmując się ich omówienia, należy brać pod uwagę zmienność czasów, w których się pojawiały lub były likwidowane. W okresie międzywojennym najwięcej emocji budziła sprawa pomnika Adama Mickiewicza, ale niejako obok ożywione dyskusje toczyły się także przy okazji innych upamiętnień. Nie inaczej było z pomnikiem Józefa Montwiłła. 20 lutego minęła 110. rocznica jego śmierci, co stanowi okazję do przypomnienia okoliczności wzniesienia mu kamiennego posągu.
Waldemar Szełkowski |
01.01.2021 - 16:00
Nowa linia obrony wymagała ponownego wysiłku żołnierza. Po męczących marszach i bojach odwrotowych znad Niemna, nad Narwią i Bugiem podjęto kolejną próbę powstrzymania wroga i wykonania przeciwuderzenia. I Armia, w składzie której znajdowały się też pułki z Wileńszczyzny i Kresów Północno-Wschodnich, otrzymała zadanie maksymalnie opóźnić natarcie bolszewickie w rejonie tych rzek. Wywalczony czas był niezwykle potrzebny do przygotowania posiłków i kontrnatarcia, ewentualnie nowej linii obronnej - już pod Warszawą.
Waldemar Szełkowski |
19.12.2020 - 14:47
"Nieliczni jeńcy-kozacy twierdzili, że ze strony przeciwnika brała udział [w walkach] 15-a Dywizja Konna; reszta korpusu konnego nie była wprowadzona w bój w obawie spotkania się z większemi jednostkami kawalerii polskiej. Jeńcy objawiali zdziwienie, że ze strony naszej walczył tylko jeden pułk, gdyż sądząc z przebiegu boju byli pewni poważniejszych naszych sił" - pisał o bitwie pod Janowem jej uczestnik por. Stanisław Aleksandrowicz.
Waldemar Szełkowski |
23.10.2020 - 21:19
Wydany 14 lipca 1920 r. rozkaz do zaniechania obrony Wilna i odwrotu na linię Niemna i Szczary wielu żołnierzy odebrało z niedowierzaniem. Utratę Wilna szczególnie boleśnie odczuli żołnierze z kresowych pułków. Na pastwę bolszewików pozostawiali swoje domy, rodziny. W rozkazach dowództwa linię Niemna i Szczary zaznaczano jako ostateczną i właśnie tam Dywizja Litewsko-Białoruska ponownie wykazała hart ducha, chociaż znalazła się o krok od zagłady.
Waldemar Szełkowski |
27.09.2020 - 23:40
Do dziś niezbyt wiele wiemy o obronie Wilna w lipcu 1920 r. Zatrzymać wroga wówczas nie udało się - chyba dlatego wilnianie woleli nie mówić o tym, zapomnieć ten epizod historii swego miasta. Zapomnieć, jak zmuszeni byli w pośpiechu opuszczać kochane Wilno lub ukrywać się w nim przed terrorem bolszewickim. O tych dniach trochę wspomnień zachowali żołnierze, ponieważ nie chcieli oddać Wilna bez walki. Cofnąć się musieli przed wielokrotną przewagą wroga po kilku dniach walk, a niejeden uważał, że można było walczyć i dłużej.
Waldemar Wołkanowski |
07.09.2020 - 16:18
Wilniuk to stan duszy i umysłu. Nie jest on wilnianinem, bowiem ciało jego pomieszkuje gdzieś daleko od Wilna. Dlatego ma serce rozdarte. Kiedy już spakuje walizkę, aby odbyć podróż do „swojego miasta”, to do niego nie jedzie, lecz „gna”. Podróż do źródeł jest potrzebna, aby naładować duszę i umysł niczym akumulatory. Wilno jest dla wilniuka niczym choroba, która wymaga kuracyjnych pobytów w „zdrojowisku”. Wilniuk zatem jedzie i czuje się tam swojsko mimo historycznych zmian, jakie przeszło miasto na przestrzeni kilkudziesięciu ostatnich lat. W Wilnie wówczas dochodzi za każdym razem do swoistego przestępstwa. Następuje oto kradzież kolejnego kawałka serca. Wilno jest w tym przypadku złodziejem, a my jego dobrowolną ofiarą. Ale jak to mówią „okazja czyni złodzieja”..., skoro chodzimy z tym sercem na wierzchu, Wilno kradnie i kradnie. Robi to zresztą bezkarnie, bo my się okradać dajemy, a po fakcie nie zgłaszamy przestępstwa. I tak już jest.
Waldemar Szełkowski |
30.08.2020 - 23:12
WEZWANIE. Wojsko nasze odpiera ataki wroga i nieugięcie bronić będzie Wilna. Wysiłki armji muszą być poparte przez całą ludność. Nakazem więc dla wszystkich mieszkańców miasta jest: pod broń, do szeregów! Zdolni do noszenia broni stawić się mają do biur zaciągowych: Św.-Jerska 11; w hotelu "Botanika" - Biskupia róg Skopówki; Kasztanowa 3 (dla kawalerzystów). Wilna nikomu nie oddamy! Wspólnym wysiłkiem zwyciężymy!
Prezydent miasta Wilna 10 lipca 1920 roku.
Waldemar Szełkowski |
15.08.2020 - 11:15
2 lipca 1920 r. bolszewicki dowódca Frontu Zachodniego Tuchaczewski rozkazał: "Żołnierze Armii Czerwonej! Nadszedł czas rozrachunku. Armia Czerwonego Sztandaru oraz armia drapieżnego Białego Orła stanęły naprzeciw siebie przed bojem na śmierć i życie. Przez trupa Białej Polski prowadzi droga ku ogólnoświatowej pożodze. Na naszych bagnetach przyniesiemy szczęście i pokój masom pracującym. Na zachód! Wybiła godzina natarcia. Na Wilno, Mińsk i Warszawę! Naprzód marsz!"
Waldemar Szełkowski |
10.08.2020 - 13:16
"W początku 1920 roku wszystko wyglądało pokojowo, zdawało się, że wojna już bliska jest końca. Wschodni front stał mocno na zdobytej linii na Berezynie, wyglądało że powodzenie oręża polskiego musi być tylko zatwierdzone przez układ pokojowy, co już należało do dyplomacji. Czuć było ten pokój w powietrzu - tak nam się zdawało." - po latach wspominał oficer 13. Pułku Ułanów Andrzej Brochocki. Tym czasem w sztabach trwały przygotowania i 14 maja bolszewicy uderzyli.
Waldemar Szełkowski |
23.07.2020 - 14:52
Maj 1920 roku na froncie polsko-bolszewickim cechowała nie tylko udana wyprawa kijowska. Przede wszystkim z każdej strony czyniono gorączkowe przygotowania do kolejnych zaczepnych działań zbrojnych i ten miał większe szanse na pomyślne zakończenie wojny, kto szybciej przejąłby inicjatywę. Polska ofensywa planowana była 1 czerwca, Tuchaczewski zaatakował polskie pozycje wcześniej - 14 maja, ale ze skutkiem dość miernym - Polacy powstrzymali atak i nawet odepchnęli bolszewików, jednak polskie plany także zostały zniweczone. Cały czerwiec na froncie tym trwały przygotowania do nowego starcia.
Waldemar Szełkowski |
03.07.2020 - 19:19
Zwycięska Bitwa Warszawska i wygrana wojna polsko-bolszewicka 1920 roku przekonały Polaków, że po wielu latach rozbiorów i klęsk można zwyciężać, pokonywać wroga o wiele liczniejszego. Cud nad Wisłą uchronił Europę przed barbarzyństwem bolszewickim, a narodom bałtyckim na 20 lat zapewniła niezależny byt państwowy. W tym też Litwie, co dopiero ostatnio przez Litwinów zaczyna być dostrzegane i doceniane. Do walki o niepodległość stanął cały naród polski, nie zabrakło też synów (a nawet córek!) Ziemi Wileńskiej i niejeden wilniuk spoczął w grobie pod Radzyminem, Grodnem, Lidą - na całym szlaku działań wojennych, które nie ominęły również Wileńszczyzny. Dziś rozpoczynamy na naszym portalu cykl publikacji, przypominających wydarzenia sprzed stu lat, atmosferę panującą wówczas w społeczeństwie i armii oraz operacje i walki Wojska Polskiego, w szczególności pułków, związanych z Ziemią Wileńską.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- …
- następna ›
- ostatnia »