W obiektywie
Barbara Sosno |
21.12.2015 - 16:10
Uczniowie dwóch wileńskich szkół: Gimnazjum im. A. Mickiewicza i Gimnazjum im. Jana Pawła II wirtualnie uczyli się języka polskiego. W ciągu trzech semestrów oprócz programowych lekcji języka polskiego mieli zajęcia z nauczycielami z Polski w ramach e-learningowego kursu "Do matury online". 22 spośród 100 uczestników otrzymało certyfikaty potwierdzające ukończenie kursu.
Wilnoteka.lt |
11.12.2015 - 12:54
Dzieci z Wileńszczyzny mają niejedną okazję doświadczyć tego, że rodacy z Polski o nich pamiętają. Do Szkoły Podstawowej im. św. Faustyny Kowalskiej dotarł już świąteczny transport zorganizowany przez Oddział Towarzystwa Miłośników Wilna i Ziemi Wileńskiej w Poznaniu.
Wilnoteka.lt |
03.12.2015 - 14:15
21 polskich przedszkoli wzięło udział w 12 edycji festiwalu "Bajeczki z przedszkolnej półeczki". Jak co roku, na początku grudnia Stowarzyszenie Nauczycieli Szkół Polskich na Litwie "Macierz Szkolna" zaprosiło najmłodszych aktorów do Domu Kultury Polskiej. Przegląd przedstawień z udziałem przedszkolaków to najbarwniejsza, najweselsza i zarazem najbardziej wzruszająca impreza organizowana przez "Macierz Szkolną".
Barbara Sosno |
02.12.2015 - 13:35
Swój pierwszy spektakl Polski Zespół Teatralny przy Wileńskim Pałacu Kultury Kolejarzy zagrał 28 stycznia 1965 r. na scenie ówczesnego Pałacu Kultury Kolejarzy w Wilnie. Była to komedia Aleksandra Fredry "Damy i huzary" w reżyserii Ireny Rymowicz. Po upływie 50 lat zespół znów zaprosił publiczność wileńską na tę sztukę, ale już w reżyserii Inki Dowlasz oraz z udziałem kilku pokoleń aktorów Polskiego Teatru w Wilnie.
Wilnoteka.lt |
29.11.2015 - 12:26
Polacy z Wileńszczyzny chętnie tańczą tańce narodowe. W II Turnieju Tańców Polskich o Palmę Wileńszczyzny brały udział aż 64 pary taneczne.
Wilnoteka.lt |
22.11.2015 - 16:25
W Ostrej Bramie rozpoczynają się największe w ciągu roku uroczystości ku czci Matki Bożej - "Opieki Matki Miłosierdzia". W tym roku przez całą oktawę widzowie Wilnoteki będą mogli oglądać transmisje na żywo wybranych mszy świętych. Pierwsza transmisja już w niedzielę, 15 listopada, o godz. 13.00 litewskiego czasu.
Wilnoteka.lt |
18.11.2015 - 16:00
Dla większości uczniów czytanie tekstu ze zrozumieniem jest sporym wyzwaniem, rzadko spotyka się pasjonatów czytania. Czy w ogóle można jeszcze obudzić siłę, która może oderwać gimnazjalistę od komputera i utrzymać go przy książce? Można, jak deklarowali nauczyciele z Akademii im. Jana Długosza w Częstochowie – pod warunkiem, że skupimy się na problemach, które na co dzień zajmują młodych ludzi.
Wilnoteka.lt |
11.11.2015 - 18:10
Już po raz 21 Narodowe Święto Niepodległości jest na Wileńszczyźnie upamiętnione w szczególny sposób - sztafetą, która podąża do Mauzoleum Matki i Serca Syna na Rossie. Jak co roku Sztafetę Niepodległości organizuje Wileński Hufiec Maryi im. Pani Ostrobramskiej.
Wilnoteka.lt |
11.11.2015 - 18:05
Tegoroczne Narodowe Święto Niepodległości w Szkole Średniej im. Władysława Syrokomli miało wyjątkowy charakter. Do święta uczniowie klas 4 przygotowywali się razem z gośćmi z Polski - czwartoklasistami z Mysiadła. Jak się okazało - goście spod Warszawy mogli się od wilnian wiele nauczyć, także o świętowaniu niepodległości.
Wilnoteka.lt |
06.11.2015 - 19:15
Dwoje zwycięzców: Julia Guniewicz oraz Edgar Kreiwelis będą reprezentować Litwę na XXIV Spotkaniach Laureatów "Kresy 2015" w Białymstoku. W ogólnolitewskim finale w Wilnie wzięło udział 60 uczestników. Jak młodzi Polacy z Wileńszczyzny recytują i interpretują polską poezję? Mogą się o tym przekonać widzowie Wilnoteki.
Bartosz Frątczak |
05.11.2015 - 16:38
Często się zdarza, że pozorne zdarzenia nacechowane są przeogromną dozą niezwykłości, a pozorna prostota niesie zakrytą przed naszymi oczami głębię znaczeń. Tak też było tym razem... Droga z Wilna do Solecznik, a tam "Jezus przydrożny stał". Jezus, który wyszedł spod dłuta nieznanego z imienia ludowego rzeźbiarza i w domu spokojnie czekał. Czekał, aż rzeźbiarz wyjedzie albo na wieczny spoczynek się uda, aby zostać odnalezionym podczas porządkowania pustego domostwa. "A skoro Jezus jest, to krzyż potrzebny" - powiedziała Pani Jadwiga Osipowicz - Ojca brat krzyż postawił i tak, do dziś, stoi" - dodała. Dawniej droga z innej strony była i tak Jezus zawieszony na dębowym drzewie zamiast przy domu we wsi Jedlina, to przy drodze się znalazł. Dziś, dwadzieścia lat później, dębowy krzyż z figurką Jezusa przy drodze stoi, a w zasadzie chwieje się, gdyż drzewo, wsunięte w ziemię, gnić zaczęło. Pozornie zwykła sytuacja, a może niezwykła w swojej prostocie, bo przecież dębowy krzyż "chwieje się, nie można dopuścić, by upadł", więc wypada wzmocnić go, usztywnić i zabezpieczyć. Bez metafizyki, bez wzniosłych metafor czy myślenia o transcendentnym Bogu, którego wizerunek dębowa konstrukcja podtrzymuje. Można by spojrzeć na to jak na mechanizm wiary, czy jakiegoś zadośćuczynienia za "coś", co tkwi w historii Pani Jadwigi a czego nie udało się dociec w krótkiej rozmowie.
Nie tylko symbolicznie wypełnia całą przydrożną przestrzeń, dzielącą drogę od terenu zieleni, ale realnie, stojąc, czy w zastanym przez nas przypadku - kołysząc się na wietrze. W tym wypadku nie można oddzielić znaku, jakim jest krzyż, od warstwy znaczeń, która jest w nim zakorzeniona. Joseph Ratzinger w swojej książce "Wprowadzenie w chrześcijaństwo" napisał, że "wiara nie ukazuje się już jako zuchwały wprawdzie, lecz wymagający wspaniałomyślności człowieka skok z pozornej pełni naszego świata widzialnego w pozorną nicość niewidzialnego i niedosięgalnego; wydaje się nam raczej, że wymaga zobowiązania się dziś do tego, co minęło, i opowiedzenia się za tym, co wiecznie ważne. Ale któż by się na to zgodził w czasie, kiedy idea "postępu" zastąpiła myśl o "tradycji". W tym wypadku wysiłek trojga ludzi, którzy podtrzymują dębowy krzyż, konkretyzuje się w postaci prawdziwej miłości. Miłości do wiary i tradycji, którą trzeba chronić, podtrzymywać i pielęgnować, by nie zgniła w ziemi. Niby zwykłe zdarzenie, a jednak takie, które pozwala stwierdzić, że ktoś jest tym, co czyni, a czyni to, jakim jest.
Barbara Sosno |
03.11.2015 - 16:44
O cmentarzu na Rossie mówi się, że to muzeum pod gołym niebem - spoczywają tu osoby zasłużone dla kultury, nauki, oświaty, znani Polacy. Chodząc od pomnika do pomnika można się uczyć historii. Gimnazjum im. A. Mickiewicza w Wilnie zorganizowało więc na Rossie otwartą lekcję historii, poświęcając ją przyjacielowi Adama Mickiewicza Antoniemu Odrowąż-Kamińskiemu i prof. Uniwersytetu Wileńskiego Tomaszowi Życkiemu.
Barbara Sosno |
02.11.2015 - 14:50
Z okazji Zaduszek zazwyczaj są przywoływane nazwy zabytkowych wileńskich nekropolii - Rossy, Bernardyńskiego, cmentarza parafialnego św. Piotra i Pawła. Tymczasem w Wilnie są aż 53 większe i mniejsze cmentarze: komunalne, parafialne, katolickie, prawosławne, żydowskie...
Wilnoteka.lt |
01.11.2015 - 23:59
W wigilię święta, które od wieków każe nam oddawać hołd pamięci tym, którzy odeszli, zapraszamy na spacer po najstarszych, a przez to też najbardziej "polskich" cmentarzach Wilna. Stara i Nowa Rossa, Bernardyński Wojskowy i Komunalny (Świętych Piotra i Pawła) na Antokolu - to miejsca, gdzie można wręcz uczyć się historii Wilna, Litwy i Polski. Miejsca dla wielu ważne ze względów sentymentalnych, dla innych - rodzinnych, bo tu spoczywają przodkowie nie tylko obecnych wilnian, przecież niejeden mieszkaniec Gdańska, Torunia czy Warszawy ma swoje korzenie właśnie na Wileńszczyźnie. Cmentarze także mogą umierać, powoli odchodzić w niepamięć, ale łatwiej pozmieniać nazwy ulic, o wiele trudniej zatrzeć kamienne tablice...
Bartosz Frątczak |
30.10.2015 - 19:21
Zbliża się 31 października, a z nim w zakamarkach naszego miasta powycinane dynie, upiornie przebrane dzieci i słyszane zewsząd słowa "cukierek albo psikus!". Czy w tym roku do Twego mieszkania w bloku także zapukają "kolędnicy od Halloween", z wileńska - popraszajki, którym cukierków w życiu z pewnością nie brakuje, a jednak? Czy zdajemy sobie sprawę z rzeczywistego pochodzenia tego "święta", zwanego Halloween? Czy porozkładane dynie ze świeczkami, to po prostu "ekologiczne lampiony"? A może jednak coś więcej? Maski upiorów, zakładane przez dzieci, kupione w sklepie z zabawkami - to tylko zabawki? Pytań jest oczywiście więcej, ale intuicyjnie prowadzą one na pewien styk - równoległych albo ścierających się ze sobą światów. Tego duchowego i materialnego, w którym nurzamy się na co dzień z równie duchowym, ale pałętającym się gdzieś na granicy podświadomości oraz imaginacji.
Czy możemy je jakoś rozgraniczyć beztrosko używając symboli zaczerpniętych chociażby z druidzkich wierzeń? W języku greckim znajdujemy słowo “symbolon": niewielki, rozłamany na pół podczas zawierania umowy przedmiot z gliny, kości, drewna lub metalu. Jedna część kuponu odnosi się do drugiej, ukrytej w tym momencie przed naszymi oczyma, przyciągają się w wzajemnie i wzajemnie do siebie odwołują. Analogicznie, dynie z wyciętymi wzorami, maski demonów, odnoszą się do drugiej części "kuponu", chcąc, nie chcąc, pozostają symbolem. Ale czego?
Popularne stwierdzenie, że "największym zwycięstwem szatana we współczesnym świecie jest to, że się w niego nie wierzy". Oczywiście nie zmienia to faktu, że niewiara w "coś", w tym wypadku w konkretny byt (szatana) sprawia, że owo "coś" przestaje istnieć. Nic bardziej mylnego. W Boga też wielu nie wierzy (a może niewielu tak naprawdę wierzy?). Współczesny człowiek potrzebuje dowodów, namacalnych, do powąchania, a jeszcze lepiej - na ząb. I wcale nie musi to być dynia… Wzorów, które wytłumaczą nam ten tajemniczy margines (a może epicentrum?) działanie świata przyrody, o którym zapomnieli autorzy szkolnych programów nauczania. Niektórych wzorów jednak nie ma, a niektóre sprawy pozostają tylko w przestrzeni wiary. A może by tak odrzucić przestrzeń wiary?
Na samym końcu pozostaje pytanie, czy zabawa, uwikłana w estetykę strachu i ciemności, w której dzieci utożsamiają się z postaciami wiedźmy, wilkołaka czy upiora, przynosi im korzyść, czy może wręcz przeciwnie, niszczy ich wrodzoną niewinność, ciekawość i naturalny sposób postrzegania świata? Ruszyliśmy poza Wilno w poszukiwaniu odpowiedzi na nasze pytania, które - mamy nadzieję - są również pytaniami naszych czytelników. Dokąd nas zawiódł ten, trochę parafialny trop?
Wilnoteka.lt |
25.10.2015 - 16:45
W kościele pw. Ducha Świętego w Wilnie kończą się Misje Święte, które głosili ojcowie redemptoryści z Polski: ks. Andrzej Makowski i ks. Grzegorz Jaroszewski. O godz. 12.00 widzowie portalu Wilnoteka.lt mogli oglądać na żywo transmisję mszy świętej z tej świątyni. Wszystkich tych, którzy nie zdążyli lub chcą jeszcze raz posłuchać misyjnego kazania - zapraszamy do obejrzenia materiału wideo.
Wilnoteka.lt |
16.10.2015 - 17:21
Na placu Vincasa Kudirki w Wilnie, tuż przed gmachem rządu Litwy, odbył się wiec "Przeciwko niesprawiedliwej polityce socjalnej i oświatowej". Na plakatach, które trzymali uczestnicy protestu, były żądania przestrzegania praw mniejszości narodowych, zachowania szkół mniejszości narodowych, zapewnienia gwarancji socjalnych pracownikom i rodzicom wychowującym dzieci, zwiększenia wynagrodzeń pracownikom kultury, opieki społecznej i edukacji, zwrotu ziemi prawowitym właścicielom.
Wilnoteka.lt |
14.10.2015 - 10:05
O sile oddziaływania wielkiego ekranu nikogo nie trzeba przekonywać. Nic więc dziwnego, że wśród wydarzeń promujących polską kulturę na Litwie szczególne miejsce zajmuje przegląd polskich filmów, który w tym roku po raz pierwszy odbywa się w rozszerzonej formule jako Festiwal Filmu Polskiego. Pokazy nie ograniczają się do Wilna - po raz pierwszy festiwal będzie miał swoje odsłony poza Wileńszczyzną - w Kownie i Kłajpedzie.
Bartosz Frątczak |
12.10.2015 - 15:06
Na całym świecie pozostało ich zaledwie 50 sztuk. Gdy pojawiają się na drodze, zawsze wzbudzają zachwyt i niedowierzanie - to przedwojenne samochody Studebaker President. Jeden z tych pięknych okazów sztuki motoryzacji stał się obiektem naszego zainteresowania. Dzięki życzliwości Jarosława Kaszyńskiego, który za sprawą pasji połączonej ze zdolnościami do "wskrzeszania" zabytkowych aut (w tym wypadku zasłużonego, bo liczącego - bagatela - 84 latka!), mogliśmy poznać sekrety tego niezwykłego pojazdu i, co najważniejsze, przejechać się kultowym samochodem marki Studebaker President z roku 1931!
Bartosz Frątczak |
05.10.2015 - 10:37
Bez nauczycieli nie byłoby nas i świat nie rozwijałby się - to pewne. Dobry nauczyciel może ukształtować człowieka, odkryć jego ukryte talenty i całkowicie zmienić widzenie świata. Zawód nauczyciela jest piękny i trudny, przez wieki zmieniał się jego status. W starożytnej Grecji chłopiec po ukończeniu 7 roku życia przechodził pod nadzór zaufanego niewolnika, tzw. pedagoga (pais - chłopiec, ago - prowadź). Pedagog odprowadzał i przyprowadzał chłopca do szkoły (nauka indywidualna), pilnował go, opiekował się nim, był z nim cały czas. Jeżeli chłopiec czegoś się nie nauczył, bito niewolnika. Ojciec przekazywał niewolnikowi opiekę nad synem i kształcenie jego obyczajów, zwłaszcza zachowania się na ulicy i przy stole, miał pozwolenie korzystania z rózgi. Jean-Jacques Rousseau powiedział: "Żyć - oto zawód, którego chcę nauczyć. Wychodząc z mych rąk, nie będzie on, przyznaję, ani urzędnikiem, ani żołnierzem, ani księdzem, będzie najpierw człowiekiem, czemkolwiek człowiekowi być wypadnie, tem będzie umiał być w potrzebie; los może go ruszać z jednego stanowiska, on zawsze znajdzie się na właściwem... A jak współcześni widzą zawód i misję nauczyciela? Postanowiliśmy spytać najlepszych ekspertów, czyli… dzieci. Bo któż, jak nie dzieci, najlepiej odpowie na pytanie: "Kim tak naprawdę jest nauczyciel?" Na to pytanie, i wiele innych oczywiście, dzielnie odpowiadają dzieci z Wileńszczyzny. A na koniec, z okazji Dnia Nauczyciela, składają życzenia płynące z serca.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- …
- następna ›
- ostatnia »