Ach te tradycyjne zloty...


XII Rodzinny Zlot AWPL-ZPL, fot. wilnoteka.lt
XII Rodzinny Zlot Turystyczny AWPL-ZPL Sużany' 2012 dobiegł końca. Czas i miejsce: weekend w połowie lipca, spędzony przez członków i sympatyków AWPL oraz ZPL wraz z rodzinami pod namiotami lub w przyczepach kempingowych w miejscowości Bieliszki (rejon wileński) nad jeziorem Oświe (Asveja).
"Jest to w zasadzie największa impreza turystyczna i nie tylko turystyczna na Litwie, impreza polskiej społeczności Wileńszczyzny. W tych zlotach uczestniczy około 3 tys. osób, a jeżeli policzyć wszystkich, którzy będą - powiedzmy w ciągu dwóch dni - to będzie ich jeszcze więcej" - powiedział dla "Wilnoteki" przewodniczący AWPL Waldemar Tomaszewski.

Nic dziwnego, że na zlocie pojawili się przedstawiciele wszystkich grup wiekowych, bo - jak dodaje W. Tomaszewski - "w nazwie mamy Rodzinny Zlot Turystyczny. Jest bardzo wiele młodzieży. To jest impreza, która łączy wszystkich sympatyków i zwolenników Akcji Wyborczej Polaków na Litwie. Pogoda dla zlotowiczów jest zawsze odpowiednia, ale cieszymy się, że tu jest taki duch jedności, duch solidarności naszej społeczności Wileńszczyzny".
  
Także i w tym roku na zlocie nie zabrakło atrakcji przygotowanych z myślą o tych, którzy lubią aktywny wypoczynek. Weekendową sielankę pod namiotami urozmaiciły różnorodne zawody sportowe i konkursy dla dzieci. Uczestnicy zlotu mogli się sprawdzić w wielu konkurencjach indywidualnych, takich jak: strzelanie z broni palnej do celu, wędkowanie, podnoszenie ciężarów, szachy czy warcaby. Najwięcej emocji wzbudziły jednak rywalizacje drużynowe. Mowa o zawodach siatkarskich i piłce nożnej. Dzieciaki zaś były zachwycone konkursami plastycznymi oraz warsztatami lepienia z gliny. Dorośli mieli możliwość oddania swoich pociech do kącika zabaw, gdzie opiekunki czuwały nad ich bezpieczeństwem, zapewniając dobrą zabawę. Wieczorem nie obyło się bez ogniska, kolorowych fajerwerków oraz koncertu i dyskoteki.

Zlot odbył się w malowniczej miejscowości Bieliszki nad jeziorem Oświe (Asveja). Dzięki bliskości wody i udanej pogodzie nie zabrakło miłośników pływania i skakania "na główkę". Młodzi mężczyźni z chęcią prężyli umięśnione torsy podczas wykonywania salta, a dziewczyny - być może w trosce o trwałość makijażu - pozostawały zwykle na brzegu, kibicując kolegom albo wygrzewając się na ławkach nieopodal brzegu. Nad bezpieczeństwem zażywających kąpieli czuwał wykwalifikowany sztab ratowniczy, patrolujący taflę wody z pontonu.

"Kiełbaski z grilla są pyszne, a pogoda dopisuje. Słuchamy disco polo wprost z naszego BMW, czasem też śpiewamy znane szlagiery. Spędzimy ten weekend w Sużanach naprawdę aktywnie. Szykujemy się na przykład do zawodów piłkarskich. Jest super!" - na "dzień dobry" powiedział "Wilnotece" 20-letni student Witek, który już po raz trzeci bierze udział w Rodzinnym Zlocie Turystycznym AWPL-ZPL. Tym razem oprócz swoich braci, do zakosztowania relaksu na łonie przyrody, Witek zachęcił również paczkę swoich znajomych - Litwinów, Polaków i Rosjan. 

I choć tegoroczny Rodzinny Zlot Turystyczny AWPL-ZPL nie zaskoczył uczestników nowymi atrakcjami, a jego atmosfera z racji wszechobecnej muzyki disco polo, tanich piw przechowywanych w bagażnikach podrasowanych samochodów z odzysku i zapachu strojów ludowych wyciągniętych z dna szafy, przypominała mi nieco gminne dożynki na południu Polski, w których brałam udział w dzieciństwie, nie da się ukryć, że gościnność i dobre humory, jakimi zarażali uczestnicy imprezy, naprawdę były jego mocną stroną. Więc może niepotrzebnie się czepiam. W całym zlocie chodziło wszak o dobrą zabawę i relaks na świeżym powietrzu w gronie przyjaciół, znajomych i nowopoznanych osób. A kiełbasa przedwyborcza? To tylko wisienka na torcie. Chyba żaden dorosły zlotowicz nie miał jednak wątpliwości, że siła narodu tkwi w jego jedności (o czym nomen omen przypominał także baner znajdujący się pod sceną, przetłumaczony na język litewski i rosyjski). Trzeba mieć nadzieję, że od jedności do zdobycia cennych mandatów wyborczych w październikowych wyborach dzieli już tylko mały krok!

Zdaniem przewodniczącego AWPL Waldemara Tomaszewskiego "na każdym zlocie jest coś nowego, chociażby ta piękna scena (...) Teraz już mamy dwie sceny na zlocie. Mamy też więcej boisk, bo nie mogliśmy nadążyć z przeprowadzaniem zawodów sportowych, powiedzmy w siatkówce, w piłce nożnej zgłaszało się około 40 drużyn. Poszerzamy swe posiadłości, bo w tej 7-mio hektarowej parceli już się nie mieścimy". 
  
Warto jeszcze dodać, że spragnieni wyższych przeżyć estetycznych mieli okazję obejrzeć między innymi występ zespołu artystycznego "Czerwone Maki" z rejonu szyrwickiego - panie z czerwonymi kwiatami we włosach doskonale wpisały się w tradycję zlotu, wykonując acapella pieśni ludowe z rejonu. Słowo "do ludu" powiedzieli, przewodniczący AWPL Waldemar Tomaszewski, konsul RP w Wilnie Stanisław Kargul oraz gość z Polski, prezes Stowarzyszenia "Wspólnota Polska" Longin Komołowski.

Impreza, jak co roku, została zorganizowana przez Akcję Wyborczą Polaków na Litwie oraz Związek Polaków na Litwie. Już wkrótce członków tych organizacji czeka ciężka praca: start i udział w kampanii wyborczej, a następnie trudne i odpowiedzialne wybory sejmowe. Wybory parlamentarne na Litwie odbęda się 14 października bieżącego roku.

Na obejrzenie relacji ze zlotu zapraszamy do programu Wilnoteka w TVP Polonia we środę 18 lipca o godzinie 8.00 (czasu litewskiego), czyli 7 czasu polskiego, o godzinie 19.55 (LT), czyli 18.55 (PL), z powtórką w czwartek rano o godzinie 6.45 (LT) - 5.45 (PL).

Wkrótce też zapraszamy na relację wideo w portalu "Wilnoteka".

Na podst. inf. wł. 


Komentarze

#1 Jako autorka pragnę odnieść

Jako autorka pragnę odnieść się do wcześniejszej wypowiedzi Anonima. Napisany przeze mnie tekst ma charakter raczej felietonu, dlatego moim celem nie było wyliczenie wszystkich zespołów, które wzięły udział w imprezie. Znalazły się w nim także wypowiedzi uczestników zlotu oraz p. Tomaszewskiego, jak również garść faktów, jednak jest to tekst zsubiektywizowany. Co do zespołów: akurat zwróciłam uwagę na panie z czerwonymi makami we włosach, dlatego napisałam o nich, nie wspominając o wszystkich zespołach. Czy byłam na zlocie? Jasne, z chęcią wzięłam w nim udział. Gdyby mnie tam nie było, nie dzieliłabym się wrażeniami, a właśnie - tylko faktami. Przykro słyszeć, że mnie tam nie było. W razie dodatkowych uwag, proszę o personalny kontakt poprzez skrzynkę mailową: ewelina.las@wilnoteka.lt

#2 Przepraszam, ale przecież

Przepraszam, ale przecież śpiewał nie jeden zespół, a było ich kilka, dlatego jeżeli się wspomina jeden, to trzeba napisać, że było ich i więcej. A o koncercie wieczorem w ogóle żadnego słówka, takie uczucie jakby człowiek piszący sam nawet nie był na tym zlocie albo widział to co chciał widzieć!

#3 Sympatyczne napisy na

Sympatyczne napisy na koszulkach (fot.9) - ...a Wilno wciąż nasze.

#4 Też się zgadzam, że dobry

Też się zgadzam, że dobry tekst. Nareszcie ktoś napisał tak, jak na tych zlotach jest, a nie jakieś lukrowane dyrdymały. Klimat pod piwkiem, to i ludzie wiadomo- wyluzowani. To jest bardzo fajna inicjatywa, tylko, że tradycja tradycją, ale warto iść jednak z duchem czasu, a nie zadawalać się tylko przeciąganiem liny... Mozna z czymś świeżym, ja nie wiem, trochę ambitnym ( nie to, że mam coś do sportu, ale jednak, równać w górę by się chciało, a nie co rok to samo).

#5 Bardzo dobry tekst.

Bardzo dobry tekst.

#6 Ja też tam byłam i muszę

Ja też tam byłam i muszę powiedzieć, że się podobało, zwłaszcza ten nastrój pod namiotem. Jedndo, czego tam nie ma to konkurs piosenki. A szkoda...

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.