BADANIE FoRoSzpol: Czy szkoły polskie na Litwie są gorsze od litewskich?


Polscy uczniowe na egzaminie, fot. wilnoteka.lt
Litewskie władze oświatowe i środki masowego przekazu szeroko nagłaśniają tezy o rzekomo niskim poziomie wiedzy absolwentów szkół polskich, niewystarczającym poziomie znajomości języka litewskiego, trudniejszym starcie i problemach integracji w społeczeństwie litewskim. Celem badania „Czy szkoły polskie na Litwie są gorsze od litewskich?” było skonfrontowanie w Wilnie powyższych tez z rankingiem szkół Litwy, publikowanym przez niezależne czasopismo „Veidas”, opublikowanymi danymi Państwowego Centrum Egzaminacyjnego, wynikami badań Uniwersytetu Michała Romera oraz Instytutu Pracy i Badań Socjalnych. Inicjatorem badania jest ruch społeczny Forum Rodziców Szkół Polskich na Litwie. Prowadził je dr Mirosław Szejbak wraz z zespołem badawczym.
Badanie wykazało, że powyższe stwierdzenia nie odpowiadają rzeczywistości. Tezy o rzekomo niskim poziomie wiedzy absolwentów szkół polskich są podkreślane zwłaszcza w kontekście szkół rejonowych. Badaniem objęto szkoły sąsiadujące, polskie i litewskie, w miejscowościach zwarcie zamieszkanych przez ludność polską. W myśl nowej ustawy o oświacie właśnie te szkoły są zagrożone zamknięciem i w te szkoły wymierzono ostrze krytyki.

Wyniki sąsiadujących szkół polskich i litewskich zanalizowano za pomocą metod statystyki opisowej. Zbadano tendencję centralną dwóch zbiorów: rankingów szkół polskich i sąsiadujących z nimi szkół litewskich. Średnia rankingów pięciu lat szkół polskich wyniosła 337,4, litewskich zaś 347,4. Mniejsza wartość oznacza lepszy ranking, czyli średnia wyników szkół polskich jest lepsza od szkół litewskich. Analiza sąsiadujących szkół wykazała, że w 57% przypadków w ciągu minionych 5 lat szkoła polska zajmuje lepsze miejsce od szkoły litewskiej. Tak więc teza o lepszej jakości przekazywanej wiedzy szkoły z państwowym językiem nauczania jest mitem, a nowa Ustawa o oświacie ma na celu zamknięcie szkoły dającej lepsze wykształcenie niż szkoła sąsiednia z państwowym językiem nauczania.

Rankingi szkół polskich miasta Wilna odzwierciedlają pozytywne tendencje rozwoju. Jeżeli w latach 2007-2009 najlepsze pozycje były w drugiej setce, to w roku 2010 już dwie szkoły należały do pierwszej setki, a w roku 2011 wszystkie polskojęzyczne szkoły Wilna plasują się w pierwszej setce. To znaczy są wśród 20% najlepszych szkół Litwy.

Badanie programów języka litewskiego porównuje treść programu języka państwowego klas 5-10 z wymaganiami treści programu poziomu średniego. Treść ujednoliconego programu języka ojczystego zawiera 156 obowiązkowych utworów literackich, z nich w programie języka państwowego szkoły podstawowej zrealizowano 15 pozycji, czyli 17% wymaganych utworów. Część omawianych utworów nie wchodzi do programu języka ojczystego. Program języka ojczystego zawiera również 91 pozycji utworów kontekstowych, z czego w klasach 5-10 uczniowie zanalizowali 14, czyli 15% programu. Ogółem w ciągu 2 lat uczeń musi zanalizować i zinterpretować 141 utworów obowiązkowych i 77 utworów kontekstowych. Taka liczba utworów jest nieproporcjonalna do możliwości fizycznych i percepcji uczniów 11 klasy szkoły polskiej.

Porównanie wyników egzaminu z języka litewskiego jako ojczystego (dla maturzystów szkół litewskich) i języka państwowego (dla maturzystów szkół nielitewskich) obala tezę o rzekomo gorszych wynikach absolwentów szkół nielitewskich. Średni procent uczniów, którzy pomyślnie złożyli egzamin z języka państwowego wynosi 89,2%, a języka ojczystego - 87,06%. Zatem wynik szkół mniejszości narodowych jest lepszy o 2 punkty procentowe. Lepsze wyniki są osiągane pomimo wyższej poprzeczki dla absolwentów szkół nielitewskich. Średnia wymagana minimalna ilość punktów dla absolwentów szkół nielitewskich w latach 2004-2011 była o 16% wyższa niż dla absolwentów szkół litewskich. Ten fakt zaprzecza stwierdzeniom o rzekomo łatwiejszym egzaminie dla uczniów szkól mneijszosci narodowych. Absolwenci szkół nielitewskich pozyskują średnio o 9% punktów więcej aniżeli uczniowie szkół litewskich, co świadczy o wyższej jakości posiadanej wiedzy.

Wstęp
Opiniotwórczy tygodnik „Veidas” od 2007 roku przeprowadza ranking gimnazjów i szkół średnich Litwy. Kryteria rankingów każdego roku są modyfikowane. W latach 2007-2010 wyniki szkół oceniano według następujących kryteriów:
  • Jaka część uczniów z ogólnej liczby absolwentów wstąpiła na litewskie i zagraniczne uczelnie wyższe?
  • Wśród wstępujących na wyższe uczelnie Litwy brano pod uwagę, ilu uczniów dostało się na uczelnię według pierwszego swojego wyboru. Aplikując na studia wyższe, absolwent zapełnia formularz, w którym podaje nazwę kierunku studiów i uczelnię, na którą chciałby się dostać według wybranej kolejności. Ranking uwzględnia, czy uczeń dostał się na kierunek, który w formularzu był podany jako pierwszy.
Uwzględniając krytykę środowiska pedagogicznego o jednostronności badania, w 2011 roku do powyższych kryteriów dodano następne cztery kryteria: procent uczniów, którzy złożyli egzaminy państwowe z języka litewskiego, obcego, matematyki i historii na maksymalny wynik 90-100%. Dlatego wyniki 2011 roku dokładniej wykazują poziom wiedzy, jaką zdolny uczeń miał szanse zdobyć, ucząc się w szkole.

Mit pierwszy:
Absolwenci szkół polskich mają gorszy start niż ich rówieśnicy ze szkół z państwowym językiem wykładowym

Dane z lat 2007-2010 pokazują procent uczniów, którzy dostali się na wyższe uczelnie. Nie wszyscy uczniowie mają taki cel, ale zakładamy (jak i organizatorzy rankingu), że większy procent dostających się na studia oznacza lepszy start. Dane z roku 2011 obejmują również wyniki egzaminów maturalnych. W tym wypadku lepsze wyniki również oznaczają lepszy start.

Dla sprawdzenia podanej tezy porównano wyniki sąsiadujących ze sobą szkół: polskiej i litewskiej. Kiedy lansowana jest teza o wyższości szkoły litewskiej nad polską, dla litewskich Polaków pada propozycja wyboru właśnie okolicznej szkoły litewskiej. Dlatego porównanie wyników sąsiadujących ze sobą szkół jest aktualne dla rodziców dzieci z danych miejscowości. Takie porównanie pozwoli wykazać, czy rzeczywiście po ukończeniu sąsiedniej szkoły litewskiej polskie dziecko będzie miało lepszy start.

Badanie sąsiadujących szkół polskich i litewskich
Na podstawie wykazu placówek oświatowych systemu AIKOS zostały zidentyfikowane sąsiadujące szkoły litewska i polska, znajdujące się w tej samej miejscowości (Tabela 1).

Tabela 1. Lista miejscowości, w których sąsiadują ze sobą szkoła polska i litewska, zwarcie zamieszkanych przez mniejszości narodowe

Miejscowość
Skład narodowościowy (2001 r.)
Źródło
Soleczniki
10% Litwinów, 79% Polaków,
5%Rosjan
Niemenczyn
24,2% Litwinów, 56,3% Polaków, 12,1% Rosjan, 7,2% Białorusinów
Rudamina
30,2% Litwinów, 57% Polaków
Bezdany
15% Litwinów, 65% Polaków
Kowalczuki
5,3% Litwinów, 62,8% Polaków,
3,5% Rosjan, 7 % Białorusinów
Landwarów
41,7% Litwinów, 24,2% Polaków
15% Rosjan, 5,5% Białorusinów
 
Podbrzezie
66% Polaków, 15,3% Litwinów, 14,4% Rosjann
Turgiele (wg danych rejonu solecznickiego)
79% Polaków, 10% Litwinów, 5% Rosjan, 3% Białorusinów, 1% Ukraińców
Ejszyszki (wg danych rejonu solecznickiego)
79% Polaków, 10% Litwinów, 5% Rosjan, 3% Białorusinów, 1% Ukraińców
Nowa Wilejka
29% Litwinów, 34% Polaków, 20% Rosjan, 9% Białorusinów
Jaszuny
70% Polaków, 10% Rosjan,
5% Litwinów
Rejon trocki
53% Litwinów, 33% Polaków, 9% Rosjan
Czarny bór
23,7% Litwinów, 53,7% Polaków, 17,1% Rosjan
Troki
62,7% Litwinów, 21,0% Polaków, 9,3% Rosjan, 1,2% Karaimów
Mejszagoła
26,2% Litwinów, 60% Polaków, 5,7% Rosjan


Litewscy urzędnicy oraz litewskie środki masowego przekazu twierdzą, że polskie szkoły są gorsze niż litewskie. Sprawdzenie ogólnego stwierdzenia wymaga obliczenia tendencji centralnej, czyli średniej arytmetycznej dwóch zbiorów: wyników szkół litewskich i polskich. Średnia arytmetyczna miejsc analizowanych szkół polskich w ciągu ostatnich 5 lat wynosi 337,4, zaś szkół litewskich z tych samych miejscowości - 347,4. Średnia wskazuje, że wyniki szkół polskich są nie gorsze od szkół litewskich, a nawet o 3% lepsze. Badanie tendencji centralnej średniej obala lansowaną tezę o rzekomo niższym poziomie szkół polskich. Badanie przeprowadzono na podstawie rankingów szkół Litwy (Tabela 2).

Tabela 2. Miejsca szkół polskich (Pl) i litewskich (Lt) Wileńszczyzny w latach 2007-2011 w rankingach czasopisma „Veidas“. Znacznie lepszy wynik szkoły polskiej zaznaczono pogrubioną czcionką na tle zielonym


Nazwa szkoły / Mokyklos pavadinimas
2007
2008
2009
2010
2011
Soleczniki: Pl - Gimnazjum im. J. Śniadeckiego
330
339
175
191
252
Soleczniki: Lt - Lietuvos tūkstantmečio gimnazija
141
283
395
333
198
Niemenczyn: Pl - Gimnazjum im. K. Parczewskiego
37
143
413
54
69
Niemenczyn: Lt - Gedimino gimnazija
258
434
372
227
142
Rudomina: Pl - Gimnazjum im. F. Ruszczyca
307
369
290
429
237
Rudomina: Lt - "Ryto" gimnazija
-
207
495
338
317
Bezdany: Pl - Szkoła Średnia im. J. Słowackiego
535
380
440
497
145
Bezdany: Lt - Bezdonių vidurinė mokykla
114
513
468
443
325
Jaszuny: Pl - Szkoła Średnia im. M. Balińskiego
499
452
408
365
392
Jaszuny: Lt - "Aušros" vidurinė mokykla
447
376
501
383
221
Kowalczuki: Pl - Szkoła Średnia im. S. Moniuszki
399
492
505
61
230
Kowalczuki: Lt - Kalvelių 2-oji vidurinė mokykla
480
530
509
165
328
Landwarów: Pl - Szkoła Średnia im. H. Sienkiewicza
338
410
346
71
195
Landwarów: Lt - M. Šimelionio gimnazija
483
447
472
360
359
Podbrzezie: Pl - Szkoła Średnia im. św. S. Kostki
418
469
459
399
309
Podbrzezie: Lt -  "Verdenės" vidurinė mokykla
441
320
266
177
407
Nowa Wilejka (Wilno): Pl - Szkoła Średnia im. J.I.Kraszewskiego
315
278
303
99
92
Nowa Wilejka (Wilno): Lt - Laisvės gimnazija
284
274
425
310
247
Turgiele: Pl - Szkoła Średnia im. P.K. Brzostowskiego
488
467
311
491
415
Turgiele: Lt - Turgelių vidurinė mokykla
-
-
487
494
456
Czarny Bór: Pl - Szkoła Średnia im. Św. Urszuli Ledóchowskiej
396
468
401
458
458
Czarny Bór: Lt - Šilo vidurinė mokykla
419
429
420
391
225
Mejszagoła: Pl - Szkoła Średnia im. ks. J. Obrembskiego
322
227
500
434
457
Mejszagoła: Lt - LDKun. Algirdo vidurinė mokykla
397
249
379
332
183
Ejszyszki: Pl - Gimnazjum w Ejszyszkach
489
498
479
451
125
Ejszyszki: Lt - St. Rapolionio gimnazija
224
505
288
427
339
Połuknie: Pl - Szkoła Średnia w Połukniu
304
527
514
493
457
Połuknie: Lt - "Medeinos" vidurinė mokykla
424
526
480
404
421
Troki: Pl - Szkoła Średnia w Trokach
34
440
277
64
174
Troki: Lt - Vytauto Didžiojo gimnazija
256
141
216
175
110

Tabela 2. ogółem zawiera wyniki 15 szkół polskich (75 wyników) z 5 ostatnich lat, z tego lepsze pozycje ma 41 szkół. W 3 przypadkach wyniku szkoły polskiej nie ma z czym porównać, ponieważ brak danych szkoły litewskiej. 41 lepszych wyników z 72 (75-3) możliwych daje 57% ogólnej liczby.

Wyniki roku 2011 dokładniej odzwierciedlają poziom osiąganej wiedzy, ponieważ uwzględniają wyniki egzaminów maturalnych. W tym roku (2011) 9 szkół z 15 ma wyższą pozycję w porównaniu do sąsiedniej szkoły litewskiej. To znaczy, że 60% szkół polskich osiąga lepsze wyniki. Większość analizowanych szkół stanowią szkoły rejonów: wileńskiego, solecznickiego i trockiego. Właśnie te szkoły są często atakowane z powodu rzekomo niskiego poziomu wiedzy.

Szkoły miasta Wilna
W Wilnie jest 5 szkół oferujących średnie wykształcenie tylko w języku polskim, inne mają klasy polskie oprócz rosyjskich lub/i litewskich. Dane szkół mieszanych nie pozwalają na wyodrębnienie wyników polskiego pionu. Zatem stan szkolnictwa polskiego w mieście zbadano na podstawie rankingów polskich szkół (Tabela 3).

Tabela 3. Rankingi wileńskich szkół polskich z lat 2007-2011. Miejsca 1-100 zaznaczono pogrubioną czcionką i zielonym kolorem tła, miejsca 101-200 - żółtym kolorem tła i kursywą

Rankingi polskich szkół miasta Wilna
2007
2008
2009
2010
2011
Gimnazjum im Adama Mickiewicza
145
198
149
274
54
Gimnazjum im. Jana Pawła II
185
145
174
60
57
Szkoła Średnia im Szymona Konarskiego w Wilnie
290
290
439
322
99
Szkoła Średnia im. Józefa Ignacego Kraszewskiego w Wilnie
315
278
303
99
92
Szkoła Średnia im. Władysława Syrokomli w Wilnie
218
102
187
249
42


Tabela 3. ukazuje pozytywne tendencje rozwoju szkół polskich Wilna. Jeżeli w latach 2007-2009 najlepsze pozycje były w drugiej setce, to w roku 2010 już dwie szkoły należały do pierwszej setki, a w roku 2011 wszystkie wileńskie szkoły polskie plasują się w pierwszej setce. Znaczy to, że są wśród 20% najlepszych szkół Litwy.

Badanie tendencji centralnej wyników szkół polskich miasta Wilna wykazuje stałą tendencję wzrostową (Rysunek 1).



Podsumowanie. Badanie tendencji centralnej wykazało, że średnia pozycja szkół polskich nie jest gorsza od średniej szkół litewskich. W 57% przypadkach w latach 2007-2011 szkoły polskie zajmują wyższe miejsca od sąsiadujących szkół litewskich. Wyniki 2011 roku jeszcze bardziej wykazują tendencję rosnącą, już 60% szkół zajmuje wyższą pozycję w rankingu. Wszystkie polskie szkoły miasta Wilna w 2011 roku są wśród 20% najlepszych szkół Litwy. Skoro absolwenci szkoły polskiej lepiej sobie radzą na egzaminach maturalnych i łatwiej dostają się na wyższe uczelnie, to teza o rzekomo gorszym starcie po ukończeniu szkoły polskiej nie znajduje potwierdzenia.

Mit drugi
Absolwenci szkół polskich znają język państwowy
w stopniu niedostatecznym

Dane z roku 2011 obejmują również wyniki egzaminów maturalnych. Egzaminy te uczniowie zdają w języku litewskim. Wyjątkiem jest egzamin z historii, na którym uczeń otrzymuje pytania w języku litewskim, ale ma prawo odpowiadać w języku ojczystym. Brak danych, ilu uczniów z tego prawa korzysta. Jednakże znajomość języka litewskiego jest konieczna do zrozumienia pytania na egzaminie z historii i zdawania wszystkich innych egzaminów.

Na podstawie wyników egzaminów maturalnych, oficjalnie podanych na stronie Państwowego Centrum Egzaminacyjnego (Nacionalinis egzaminų centras, www.nec.lt), porównano wyniki uczniów szkół litewskich i nielitewskich. Egzamin z języka państwowego odpowiada wymogom znajomości języka najwyższej kategorii, która jest wymagana przy zatrudnieniu.

Rysunek 2 przedstawia porównanie procentu uczniów, którzy pomyślnie zdali egzamin z języka państwowego i ojczystego. Wykres pokazuje, że procent uczniów, którzy pomyślnie zdali egzamin z języka państwowego jest wyższy niż szkół litewskich. Średni procent uczniów, którzy pomyślnie zdali egzamin z języka państwowego wynosi 89,2%, a języka ojczystego - 87,06%. Zatem wynik szkół mniejszości narodowych jest lepszy o 2 punkty procentowe. Zauważmy, że procent uczniów, pomyślnie zdających egzamin z języka ojczystego w latach 2010-2011 jest zbliżony do wyników egzaminu z języka państwowego dzięki obniżonej poprzeczce minimalnej liczby punktów: w roku 2011 minimalna liczba punktów na egzaminie języka ojczystego wynosiła 24,4% ogólnej liczby, a języka państwowego - 32%. I mimo wszystko, pomimo progu, obniżonego do 7,6 punktów procentowych, czyli o 31,2%, procent uczniów, którzy pomyślnie zdali egzamin, jest wyższy.


 
Rysunek 2. Porównanie wyników egzaminów z języka litewskiego jako ojczystego (szkoły litewskie) i państwowego (szkoły nielitewskie). Źródło: www.nec.lt

Wskaźnikiem jakości wiedzy na egzaminie jest średnia ilości punktów, zebranych przez uczniów szkół litewskich i nielitewskich. Rysunek 3 pokazuje, że jakość wiedzy z języka litewskigo uczniów szkół nielitewskich jest prawie zawsze lepsza niż ich równieśników ze szkół litewskich. Średnia ilości punktów zdobywanych na egzaminie z języka litewskiego za lata 2004-2011 wynosi 52,1% z ogólnej liczby punktów, a na egzaminie z języka ojczystego - 47,3%. Różnica wynosi 4,8 punktów procentowych czyli 9%. A więc, absolwenci szkół nielitewskich średnio otrzymują o 9% punktów więcej aniżeli uczniowie szkół litewskich.



Rysunek 3. Porównanie średniej liczby punktów, na które zdali egzamin uczniowie szkół litewskich i nielitewskich. Źródło: www.nec.lt

Władze oświatowe i środki masowego przekazu Litwy twierdzą, że egzamin z języka litewskiego państwowego zawsze był łatwiejszy, chociaż wiadomo, że oba egzaminy są dostosowane do różnych programów nauczania, języka ojczystego i wyuczonego. Jednak dane Państwowego Centrum Egzaminacyjnego ujawniają fakt odwrotny: wymagania na egzaminie z języka państwowego zawsze były wyższe niż wymagania egzaminu z języka ojczystego. Dobitnie świadczy o tym minimalna liczba punktów, które uczeń powinien zdobyć, aby pomyślnie zdać egzamin. Rysunek 4 pokazuje, że próg dla uczniów szkół nielitewskich zawsze był wyższy niż dla uczniów szkół litewskich. Średni próg zdania egzaminu w latach 2004-2010 dla uczniów szkoły litewskiej wynosi 27,3%, dla uczniów szkół nielitewskich - 32,5%, czyli jest o 16% wyższa. Mimo to uczniowie szkół nielitewskich pomyślniej zdają egzamin z języka litewskiego.



Rysunek 4. Porównanie minimalnej liczby punktów, wymaganych na egzaminie z języka państwowego i ojczystego. Źródło: www.nec.lt

Porównując procenty uczniów, którzy nie zdali egzaminu, należy uwzględnić nierówne progi minimalne egzaminów, czyli znormalizować wynik względem minimalnego progu. Progi egzaminu języka ojczystego zawsze są niższe, dlatego zwykłe porównanie liczby osób, które pomyślnie zdały egzaminy jest niepoprawne. W takim wypadku porównuje się dane znormalizowane względem progu. Rysunek 5 pokazuje, że liczba uczniów, którzy nie zdali egzaminu z języka ojczystego, jest wyższa niż w szkołach nielitewskich. Średnia normalizowana liczba uczniów, którzy nie zdali egzaminu w szkołach litewskich, wynosi 14,5%, natomiast uczniów, którzy nie zdali egzaminu w szkołach nielitewskich - 10,1%. Różnica stanowi 4,4 punktów procentowych czyli 30%.


Rysunek 5. Porównanie procentu liczby uczniów, którzy nie zdali egzaminu, znormalizowanej względem minimalnego progu. Źródło: www.nec.lt

Podsumowanie. Wskaźniki ilościowe i jakościowe wyników egzaminu z języka litewskiego dobitnie świadczą o dobrej znajomości języka państwowego u uczniów szkół nielitewskich:

• Średnia minimalnej liczby punktów, wymaganej do zdania egzaminu z języka litewskiego w latach 2004-2011 wynosi 27,3% ogólnej liczby punktów dla uczniów szkoły litewskiej i 32,5% dla uczniów szkóły nielitewskiej. PrógPróg egzaminu z języka państwowego jest o 16% wyższy niż na egzaminie z języka ojczystego. Teza o rzekomo łatwiejszym egzaminie z języka państwowego jet nieprawdziwa
• Pomimo wyższych wymagań uczniowie szkół nielitewskich lepiej zdają egzaminy: średni procent uczniów, którzy zdali egzamin z języka państwowego wynosi 89,2%, a z języka ojczystego - 87,06%.
• Średnia liczba uczniów, którzy nie zdają egzaminu z języka litewskiego w szkołach litewskich jest wyższa o o 30% (4,4 punkty procentowe): w szkołach litewskich - 14,5%, w szkołach nielitewskich 10,1%.
  • W ciągu ostatnich 5 lat absolwenci szkół nielitewskich na egzaminie z języka litewskiego średnio otrzymują o 9% punktów więcej aniżeli uczniowie szkół litewskich.

Powyższe wyniki potwierdzają wysoki poziom nauczania języka państwowego w szkołach mniejszości narodowych, który oczywiście może i musi być dalej doskonalony. Nawet obniżone progi minimalnej liczby punktów nie pozwalają maturzystom szkół litewskich osiągnąć wyników ich rówieśników ze szkół nielitewskich.

Mit trzeci:
Ujednolicony program polepszy znajomość języka litewskiego

W ramach poprawienia rzekomo niedostatecznej znajomości języka litewskiego uchwalono ustawę, ujednolicającą nauczanie języka litewskiego w szkołach mniejszości narodowych oraz w szkołach litewskich. Ustawa nakazuje zmianę dla szkół mniejszości narodowych programu nauczania języka litewskiego jako języka wyuczonego na program języka litewskiego jako języka ojczystego. Już sam ten fakt wzbudza sprzeciw, ponieważ język litewski nie jest językiem ojczystym dla osób narodowości nielitewskiej. Metodyki nauczania języka wyuczonego i ojczystego różnią się na całym świecie. Pytanie rodziców, dlaczego na Litwie ten fakt nie jest uwzględniany, pozostaje bez odpowiedzi.

Program języka litewskiego jako języka wyuczonego dla szkół mniejszości narodowych układała Meilė Lukšienė, wybitna intelektualistka, badaczka literatury litewskiej, pedagog, doktor habilitowany nauk społecznych, jedna z autorek „Koncepcji Narodowej Szkoły” (lit. Tautinės mokyklos koncepcijos), członkini Litewskiego Ruchu na rzecz Odbudowy (Sąjudis). Ten program udoskonalił nauczanie języka litewskiego do poziomu, w którym dzisiejsi maturzyści pomyślnie zdają egzaminy maturalne w języku litewskim i studiują na uczelniach wyższych.

Ujednolicony egzamin ma obowiązywać już w 2013 roku. Uczeń 11 klasy szkoły polskiej ma nadrobić program 10 lat w ciągu 2 najbliższych lat. Samorząd Rejonu Wileńskiego zlecił porównanie programów nauczania języka litewskiego wyuczonego i ojczystego klas 1-10 Uniwersytetowi Michała Romera. Wnioski sprawozdania zostały podpisane przez rektora uniwersytetu (Tabela 4).

Liczba autorów litewskich w obu programach jest podobna, jednak liczby utworów się różnią, np. program języka ojczystego obejmuje po 3 utwory Biliūnasa i Maironisa, a program języka państwowego - po jednym ich utworze. Mažvydas, Daukša, Žemaitė, Vaičiulaitis i inni w ogóle nie są omawiani. Utwory literatury powszechnej według ujednoliconego programu w klasach 5-10 będą analizowane dwa razy: w wersji polskiej i litewskiej. Wszystko to odbywa się kosztem matematyki, angielskiego i innych lekcji!

Tabela 4. Porównanie ujednoliconego programu języka litewskiego z programem języka państwowego w klasach 1-12. Źródło: Wyniki badań naukowców Uniwersytetu Michała Romera w Wilnie

Klasy
Cel programu języka
ojczystego
Cel programu języka wyuczonego
1-4
Samodzielne czytanie i
analiza tekstu
Wzbogacanie słownictwa, czytanie nieskomplikowanych tekstów
Pisanie wypracowania
Podstawy pisania,
pisanie krótkich tekstów
5-10
51 autorów litewskich
(utwory wielkiej formy)
46 autorów litewskich (fragmenty utworów i utwory małej formy)
41 utwór literatury powszechnej
Utwory są omawiane na lekcjach języka ojczystego
Teść obejmuje więcej epok i nurtów, akcentuje się utwory autorów litewskich
Treść zapoznaje uczniów z folklorem, utworami małej formy
Już od 5 klasy uczniowie piszą wypracowania z tekstów literatury,
w 10 kl. wypracowania odpowiadają wymogom egzaminu średniej szkoły
 

Program języka litewskiego jako języka państwowego jest dostosowany do potrzeb uczniów uczących się języka. Porównanie programu ujednoliconego języka litewskiego poziomu szkoły średniej z programem języka państwowego wykazało nieproporcjonalne obciążenie uczniów klas 11 (Rysunek 6). Uczniowie w ciągu 2 lat powinni przeanalizować 156 utworów. W klasach 5-10 omawiali zaledwie 31, czyli 17% utworów wymaganych na egzaminie maturalnym.



Rysunek 6. Porównanie liczby utworów obowiązkowych ujednoliconego programu języka litewskiego poziomu szkoły średniej z programem języka państwowego klas 5-10

Oprócz utworów obowiązkowych program przewiduje omawianie zalecanych utworów kontekstowych, które pomagają uwypuklić omawiane tematy. Ujednolicony program języka litewskiego zawiera 91 pozycji utworów kontekstowych, a w klasach 5-10 uczeń omawiał 14, czyli 15% wszystkich utworów (Rysunek 7).



Rysunek 7. Porównanie treści ujednoliconego języka litewskiego w zakresie średniego wykształcenia z programem języka państwowego klas 5-10

Nauczyciele języka litewskiego twierdzą, że niemożliwe jest zanalizowanie takiej liczby autorów i utworów. Ponieważ władze upierają się przy dacie i treści egzaminu, nauczyciele omawiają literaturę kosztem gramatyki. W wyniku tego znajomość literatury być może się polepszy, ale ucierpi wiedza z gramatyki i języka pisanego.

Rodzice uczniów klas początkowych są zdania, że dzieci otrzymały podręczniki przeznaczone do nauki języka litewskiego jako ojczystego. Te podręczniki nie odpowiadają potrzebom dziecka. Dziecko dopiero się uczy języka, a ma korzystać z podręcznika dla osób mówiących w tym języku. Na świecie do nauczania języka ojczystego i wyuczonego stosowane są różne metodyki, jedynie na Litwie ustawa nie uwzględnia tego faktu.

Uczniowie klas 11 przeżywają nieustanny stres z powodu przeciążenia, co niewątpliwie będzie miało negatywny wpływ nie tylko na wiedzę z języka litewskiego i innych przedmiotów, ale i na ich zdrowie. Znajomość języka w takich warunkach nie może ulec polepszeniu. Takie obciążenie dyskryminuje uczniów i nie pozwala na jakościowy wypoczynek, ogranicza wybór przedmiotów i zajęć pozalekcyjnych. Publikacje w prasie („Kurier Wileński” ( Edyta Szałkowska, Egzamin z litewskiego - nierówny start, jaka meta? „Kurier Wileński”, 16 listopada 2011, http://kurierwilenski.lt/2011/11/16/egzamin-z-litewskiego-%e2%80%94-nier...), „Dialogas” (Regina Dilienė, Kūrybiškumo pamokos arba ko trūksta lituanistams? „Dialogas“, 18 sierpnia 2011) sygnalizują zaistniały problem.

Komentarze

#1 dar karta to szowinistyczna

dar karta to szowinistyczna świnia /z którą nie chcę mi się rozmawiać bo jest litwińska prostaczką

#2 Miedzy wojenna Polska z

Miedzy wojenna Polska z parszywym klamczychem Pilsudskim na czole i bez pruby okupowania calai Litwy kilka razy prubowawa obalicz zhond Litwy. Paczons nato ja wydze zhe diszeiisza polska oszwiata robi z polakuw Wielkich Patryotuw ktuzhy nic niewiedzau o historii Polski.

#3 #10 Żeligowski To jest wasze

#10 Żeligowski
To jest wasze klamstwo.

"Piłsudski rzucił umyślnie tylko jedną dywizję na wojnę z RL , bo nie chciał zajmować jej całej" Zhelegauski nie zaczymauszie w Wilnie a poszed daleii do Litwy i prawie doszed do Kauna. I ta jego diwizija byla zluozhone z 15 000 i natym odczynku Litwa w tedy niemiala tyle wojska.

#4 Polska nie zachowawaszie

Polska nie zachowawaszie stosunku do Litwy po pierwszai wojnie szwiatowai jak Szwecia postempowawa stosunku do Finlendii. Polska z Litwau postompila odwrotnie nie pszyznawawa nie podlegluoszcz Litwy i prubowawa okupowacz jau. I jeszcze do dyszeii swojego postompowania nie pszyznaje tumaczons zhe Polska miala prawo okupowacz Litwe. Takie zachowanieszie Polski na Litwie poraza polonofobije i litwini poprostu nieksau miecz nic spulnego z polskau kulturau i majau do tego prawo.

#5 Cyżby żądania litewskich

Cyżby żądania litewskich Polaków były zbyt skromne i przez to za mało przemawiaja do światowej opinii publicznej ?:

JAK TO JEST W KRAJACH UNII EUROPEJSKIEJ
Jest taka mniejszość
Liczba ludności w Finlandii: 5 181 000
Liczba ludności w Helsinkach: 555 500
Odsetek Finoszwedów w kraju: 291 500 (5,6%)
Ods. Finoszwedów w Helsinkach: 36 000 (6,5 %)
Gminy w Finlandii wg statusu językowego
Gmina Ilość gmin Średni % Finoszwedów w gminie
Jednojęzyczna szw. 21 93,3
Dwujęz. z przew. szw. 22 68,6
Dwujęz. z przew. fiń. 20 9,7
Jednojęzyczna fińska 385 0,4
Jest taka mniejszość. Mimo że stanowi ona jedynie 5,6 procent ludności kraju, w którym mieszka, to jej język jest drugim oficjalnym i pełnoprawnym, państwowym językiem. Ta mniejszość posiada nie tylko swoje przedszkola i szkoły, ale również dwie wyższe uczelnie. Jej przedstawiciele mają zagwarantowane przez konstytucję prawo bycia obsłużonym w swoim języku przez administrację państwową i samorządową w całym kraju, nie tylko w regionach, które owa mniejszość zamieszkuje w zwartych grupach.
Mniejszość ta nie musi walczyć o dwujęzyczne napisy z nazwami miejscowości, urzędów i ulic. Napisy są zawsze dwujęzyczne i to już wtedy, gdy „mniejszościowa” ludność stanowi 6-8 procent mieszkańców gminy.
Więcej, język tej mniejszości jest nauczany obowiązkowo we wszystkich szkołach podstawowych i średnich w całym kraju. Obowiązkowa jest również matura z tego języka.
A jeśli jakiś młody człowiek chce odbyć służbę wojskową we własnym, „mniejszościowym” języku, to proszę bardzo! Idzie do „mniejszościowej” brygady wojskowej!
Kraj, o którym mowa, nie leży gdzieś na antypodach ani na księżycu, ale prawie po sąsiedzku. Nazywa się Finlandia. A mniejszość, o której mowa, to Szwedzi, od wieków zamieszkujący ten kraj, zwani też Finoszwedami.
Szwecja czy Nowogród?
Szwedzi zaczęli osiedlać się na fińskim wybrzeżu już w XII wieku. Niedługo później w tym kierunku poszła również ekspansja polityczna i chrystianizacyjna Szwecji, która wkrótce opanowała Finlandię, w konkurencji z Nowogrodem Wielkim, który również miał zakusy w tamtą stronę.
Zwierzchność szwedzka trwała w Finlandii ponad 600 lat, aż do początku XIX wieku, kiedy Finlandia została przyłączona do Rosji.
Przez ten czas duże warstwy społeczeństwa fińskiego zaczęły mówić po szwedzku. Ocenia się, że w XVIII wieku 20-25 procent mieszkańców kraju mówiło po szwedzku – z reguły byli to ludzie wykształceni, mieszkańcy miast, szlachta i księża. Po fińsku mówili prawie wyłącznie mieszkańcy wsi.
Ale po szwedzku mówiła nie tylko elita, lecz również rzesze chłopów i rybaków, którzy zasiedlali, i do dziś zasiedlają, zachodnie i południowe wybrzeże kraju.
Kochany car
Pod zwierzchnością Rosji w Finlandii z początku niewiele się zmieniło. Praktycznym Finom nie w głowie były powstania, za co carat odwdzięczał się, dając im dużą dozę autonomii. Zaś język szwedzki pozostał oficjalnym językiem Finlandii, używanym w urzędach i sądach.
W latach 30., na fali europejskiego narodowego romantyzmu, pojawiło się w Finlandii zainteresowanie swoim fińskim dziedzictwem. Z początku nie było ono wymierzone przeciwko szwedzkiej dominacji kulturowej i językowej. Wprost przeciwnie: wielu heroldów fińskiego odrodzenia należało do szwedzkiej mniejszości i po fińsku często nie mówiło. Jedną z głównych postaci tego ruchu był Johan Ludvig Runeberg, fiński skald i „wieszcz”, który jednakowoż pisał wyłącznie po szwedzku.
W roku 1863 język fiński został zrównany w prawach z językiem szwedzkim, ale dopiero w roku 1906 otrzymał status pierwszego języka w kraju.
Pod koniec XIX wieku zaczęły się fińsko-szwedzkie tarcia. Na konflikt językowo-kulturowy nałożyły się antagonizmy społeczne – zamożne warstwy w Finlandii były często szwedzkojęzyczne. Ślad po tych antagonizmach – niechęć do swoich szwedzkojęzycznych ziomków – pozostała u Finów do dziś.
W 1917 roku Finlandia odzyskała niepodległość. Przy tej okazji świeżo powstałe państwo fińskie miało swój konflikt „o Wilno” ze Szwecją. Chodzi o leżącą między obydwoma krajami Alandię, wyspę zamieszkałą (do dziś) prawie wyłącznie przez Szwedów. Liga Narodów przyznała jednak Alandię Finlandii, na co Szwecja w końcu bardzo niechętnie się zgodziła. W zamian za to Alandia uzyskała daleko idącą autonomię (którą ma do dziś).
W latach 1917-1923 w Finlandii stworzono system, który gwarantował szwedzkiej mniejszości daleko idące prawa. W okresie międzywojennym Finlandia miała szwedzkojęzycznych premierów i ministrów. Finoszwedem był również marszałek Mannerheim, bohater dwóch wojen z Rosją sowiecką.
Radio, TV, teatry
Od tamtego czasu do dziś niewiele się zmieniło. Finoszwedzi mają swoje szkolnictwo, w tym dwie własne wyższe uczelnie (Akademia w Abo (Turku) i Wyższa Szkoła Handlowa w Helsinkach). Również na wielu fińskojęzycznych wyższych uczelniach można na niektórych wydziałach studiować po szwedzku. Finoszwedzi mają liczne własne czasopisma i gazety (w tym dwie codzienne – nakład największej z nich, helsińskiego „Hufvudstadsbladet”, wynosi prawie 60 000). Mają też swoje teatry i bogate życie kulturalne.
Około 10 procent wszystkich programów w publicznym radiu i TV jest nadawanych po szwedzku. W regionach, gdzie zamieszkuje szwedzka mniejszość, lokalne radio nadaje równolegle po fińsku i po szwedzku.
Główną siłą polityczną Finoszwedów jest Szwedzka Partia Liberalna (SFP), która zwykle uzyskuje w wyborach około pięciu procent głosów, a więc tylko niewiele mniej niż wynosi odsetek szwedzkojęzycznych mieszkańców kraju.
Dwujęzyczne gminy
Co 10 lat w 448 gminach Finlandii mieszkańcy deklarują swój język ojczysty. Na podstawie tego spisu gminy dzielone są na cztery kategorie – jednojęzyczne fińskie, jednojęzyczne szwedzkie, dwujęzyczne z przewagą fińskiego i dwujęzyczne z przewagą szwedzkiego.
Zasada jest prosta – powyżej 50 procent daje przewagę językową w gminie, zaś mniejszość musi mieć co najmniej 8-10 procent, aby gmina była dwujęzyczna. Gdy mniejszość nie osiąga tego pułapu – gmina jest jednojęzyczna.
W gminach jednojęzycznych (385 fińskich i 21 szwedzkich), wszystkie oficjalne napisy (znaki przy drogach z nazwą miasta, nazwy ulic i urzędów) są jedynie w języku dominującym. W gminach dwujęzycznych (22 z przewagą Finoszwedów i 20 z przewagą Finów) napisy są w dwóch językach, przy czym wersja w języku większości jest zawsze umieszczana wyżej.
Innymi słowy, w Finlandii istnieje 21 gmin, z czego 16 na Alandii, gdzie w ogóle nie ma publicznych napisów w głównym języku państwowym – fińskim! Szwedzkojęzyczni mieszkańcy stanowią w tych gminach średnio 93 proc. wszystkich mieszkańców.
W praktyce sama gmina ma dużo do powiedzenia o swoim statusie językowym i często idzie na rękę mniejszości (częściej jest to mniejszość szwedzka, której liczebność w wielu gminach ma tendencję spadkową) i zachowuje dwujęzyczność, mimo że formalne wymagania „procentowe” nie są już spełniane.
Muminki i inni
Finoszwedzi wkładali i nadal wkładają ogromny wkład w kulturę, zarówno szwedzką, jak i fińską. Najbardziej znaną ich reprezentantką jest zmarła przed kilku laty twórczyni Muminków – Tove Jansson.
Mimo że Finoszwedzi mają zagwarantowane wszelkie prawa jako mniejszość i mimo iż są doskonale zorganizowani, a jeżeli chodzi o poziom wykształcenia i zamożności, nie ustępują wcale Finom, to przez ostatnich kilkadziesiąt lat ich populacja powoli zmniejszała się w wyniku tendencji asymilacyjnych.
Proces ten, szczególnie intensywny w latach 60. i 70., ostatnio został zahamowany. Dziś coraz więcej rodziców w rodzinach mieszanych posyła swoje dzieci do szkół szwedzkich. Jedną z przyczyn jest postępująca globalizacja oraz członkostwo Finlandii w Unii Europejskiej. Wiele rodzin chce skorzystać z okazji i zapewnić dziecku „za darmo” drugi język, którym można się porozumieć nie tylko w Szwecji, ale także dość swobodnie w Norwegii i, przy pewnym wysiłku, w Danii.
Folkting broni, Folkting radzi
Najważniejszą instytucją, która dba o interesy szwedzkiej mniejszości jest Svenska Finlands Folkting (Sejmik Szwedzkiej Finlandii), rodzaj nieformalnego, finoszwedzkiego „parlamentu”, wybieranego przy okazji wyborów samorządowych. Są w nim szwedzkojęzyczni przedstawiciele wszystkich partii politycznych.
Folkting jest najważniejszą instytucją konsultacyjną dla rządu i parlamentu we wszystkich sprawach dotyczących szwedzkiej mniejszości. Dba też o zachowanie praw, które Finoszwedom gwarantuje konstytucja – dostęp do wykształcenia, służby zdrowia, mass mediów i obsługi w sądach i innych urzędach w swoim własnym języku. A także o to, aby wszystkie oficjalne dokumenty w Finlandii były w dwóch językach. Posiada też specjalny urząd, do którego można zgłaszać sytuacje, kiedy Finoszwed nie został obsłużony przez jakąś instytucję w swoim własnym języku.
Poza tym Folkting dostarcza informację o finoszwedzkiej kulturze, tradycjach i języku – do bibliotek, przedszkoli, szkół i uniwersytetów, a także do mass mediów – w Finlandii i za granicą.
Żądasz i masz
Mimo że konstytucja uznaje język szwedzki jako w pełni równoprawny drugi język państwowy, i to w całym kraju, to oczywiście nie ma praktycznej możliwości wyegzekwowania wynikających z tego faktu praw wszędzie i w każdej sytuacji. Szwedzkojęzyczni Finowie zamieszkują w zwartej grupie jedynie południowy pas wybrzeża, rozciągający się po obu stronach Helsinek, oraz wzdłuż zachodniego wybrzeża, z centrum w mieście Vasa. Zaś wielu Finów, szczególnie w głębi kraju, gdzie Finoszwedów prawie nie ma, ale także w stolicy, gdzie jest ich jedynie kilka procent, nie mówi po szwedzku albo nie chce w tym języku mówić.
Wyegzekwowanie więc przez Finoszwedów ich konstytucyjnych uprawnień, szczególnie w rejonach, gdzie są w mniejszości, zależy więc często od tego, jak konsekwentnie w konkretnych sytuacjach domagają się oni realizacji swoich praw.
Nie lubiany szwedzki
Osobnym rozdziałem jest wynikająca z konstytucji obowiązkowa nauka szwedzkiego we wszystkich fińskich szkołach. Tutaj nastąpiło jakby pewne „przedobrzenie”. Wielu fińskich uczniów traktuje szwedzki jako dopust boży, mniej więcej tak jak moja generacja traktowała naukę rosyjskiego w komunistycznej Polsce.
Nawet wśród Finoszwedów można usłyszeć głosy, że szwedzki w fińskich szkołach powinien być językiem dobrowolnym („wtedy ci, którzy go wybiorą, będą przynajmniej mieć motywację do nauki”). Jednak dotychczas, mimo ciągłej dyskusji na ten temat, nikt na poważnie nie próbuje zmienić systemu. Chociaż ostatnio prowadzone są eksperymenty, gdy rezygnuje się ze szczególnie nie lubianego przez fińskich licealistów obowiązkowego zdawania matury ze szwedzkiego.
„Pany, łycary i biełoruczki”
Niechęć Finów do Szwedów, także tych po drugiej stronie Zatoki Botnickiej, powoli się zmniejsza, ale nadal istnieje. Jedną z przyczyn są istniejące u Finów historyczne kompleksy „mniejszego brata”, mające swoje korzenie jeszcze w XIX wieku i wcześniej. W oczach wielu Finów – Finoszwedzi, i w ogóle Szwedzi, to takie trochę „szwedzkie pany, łycary i biełoruczki”. Zaś samych siebie Finowie uważają za, może prostych, ale upartych i twardych facetów. Chociaż ostatnio ów image został poważnie nadszarpnięty, po tym jak najtwardszych z twardych – prawie całą reprezantację kraju w narciarstwie biegowym – przyłapano na stosowaniu dopingu.
Owa animozja jest mniejsza na zachodnim wybrzeżu, gdzie Finoszwedzi i Finowie zawsze byli równie biednymi rybakami i rolnikami, za to większa w Helsinkach i okolicach, gdzie mieszkały finoszwedzkie, bogate rodziny, właściciele posiadłości i wielkich przedsiębiorstw. Moja finoszwedzka znajoma opowiadała, jak w dzieciństwie, gdzieś w latach 50., ona i jej koleżanki bały się mówić zbyt głośno po szwedzku w centrum Helsinek, gdyż mogły zostać pobite przez swoich fińskich rówieśników.
Dziś takich społecznych podziałów już nie ma – Finoszwedzi nie różnią się od Finów ani zamożnością, ani wykształceniem.
Żyją dłużej i lepiej
Tym większą debatę wzbudziły rezultaty badań, przeprowadzonych kilka lat temu, które wykazały, że Finoszwedzi żyją przeciętnie o kilka lat dłużej od Finów, są od nich zdrowsi i w ogóle żyją lepiej. Przyczyn takiego stanu rzeczy dopatrzono się w końcu w fakcie, że Finoszwedzi mają silniejsze związki rodzinne i społeczne. Być może, będąc mniejszością, przez cały czas zagrożoną asymilacją, trzymają się po prostu razem.
Faktem jest, że Finoszwedzi są doskonale zorganizowani i wzajemnie się wspierają. Czują się też pełnoprawnymi współgospodarzami Finlandii. Ich wpływy w polityce i życiu gospodarczym są nawet większe, niżby to wynikało z ich liczebności. Są mniejszością, ale mniejszością bez kompleksów. Wprost przeciwnie, są bardzo dumni ze swojej przynależności.
„Koroniarskie główki”
Owe fińsko-szwedzkie animozje nie prowadzą dziś do żadnych poważnych konfliktów. Za to manifestują się chętnie w sporcie, gdzie np. fińscy hokeiści zawsze dają z siebie wszystko, żeby tylko pokonać reprezentację Szwecji.
Ale, żeby było jeszcze ciekawiej, na moje pytanie, za kim kibicuje w meczach hokejowych Szwecja-Finlandia, znajomy Finoszwed powiedział, że, oczywiście, za Finlandią. Bowiem będąc szwedzką mniejszością, Finoszwedzi bynajmniej nie utożsamiają się do końca z „koroniarzami” z Macierzy po drugiej stronie Zatoki Botnickiej.
Może najlepiej ujęła to moja finoszwedzka znajoma, mówiąc: „Nigdy się nikomu nie kłanialiśmy”.
Fińska Suderwa
Tak więc pani starosta w takiej fińskiej „Suderwie” zupełnie nie musiałaby walczyć o dwujęzyczne napisy. Istniałyby one tam od zawsze, przy czym – ponieważ Polacy stanowią 84 procent mieszkańców gminy – wersja polska byłaby umieszczona wyżej, zaś litewska niżej. I każdy urzędnik w Suderwie, niezależnie od swojej własnej narodowości, miałby o b o w i ą z e k obsłużyć petenta po polsku, gdyby ów petent sobie tego zażyczył.
Tadeusz Rawa
Sztokholm

#6 Badanie FoRoSzpol to mocne

Badanie FoRoSzpol to mocne argumenty i rzeczowa dyskusja z oficjalnym stanowiskiem władz Lt.

#7 Badanie FoRoSzpol -

Badanie FoRoSzpol - przekonywujące, konkretne ,wnioski prawidłowe - trudne do podważenia.
Tabela 1 podaje stan narodowościowy na 2001. Powstaje pytanie o aktualizację danych na 2011. Oczywiście wartość danych niepodważalna bo oparta o oficjalne statystyki. .Przydałby się może komentarz.

#8 bo DAR to dla saugumy a KARTA

bo DAR to dla saugumy a KARTA to fałszywa

#9 DAR dla saugumy KARTA

DAR dla saugumy KARTA falszywa

#10 Durkarcinski - to szulisiak ?

Durkarcinski - to szulisiak ?

#11 Dar dla Saugumy ale Karta

Dar dla Saugumy ale Karta fałszywa

#12 do #9 " Budzi się powoli

do #9 " Budzi się powoli całe
Dar Karta (niezweryfikowany), 9 grudnia, 2011 - 16:03
Nie Litwinie , nie mamy takich marzeń, ale po twojej wypowiedzi zaczynam coś rozumieć. Strasznie chcecie niejako "wyprzedzająco" ośmieszyć takie myśli. Bo co będzie duma sobie taki lietuvisek jak oni faktycznie tego zapragną ?. Zginę ja i wszy moje. Ot i cała litewska logika.

#13 dar karta, jestem polakiem z

dar karta, jestem polakiem z litewskimi korzeniami. czy ty uwazasz, ze to moja wina, ze litewskie elity polonizowaly sie tak bardzo? czy to wina polakow, ze jezyk litewski nie byl jezykiem pisanym i najpierw jezykiem urzedowym wielkiego ksiestwa litewskiego byl jezyk starobialoruski, a potem polski? czy to nasza wina, ze jezyk litewski byl na krawedzi wyginiecia? czy to nasza wina, ze tak wielu litwinow bylo bardziej lojalnych do koncepcji rzeczpospolitej niz koncepcji oddzielnej litewskojezycznej, nacjonalistycznej litwy? kazdy czlowiek ma prawo do wlasnej opinii. litwini pilsudski, zeligowski i wiekszosc mieszkancow ziemi wilenskiej czylo wieksza lojalnosc do wspolnej rzeczypospolitej niz na zbudowanej na szowinizmie republiki kowienskiej. to naprawde nie nasza wina, ze mowiacy po polsku litwini mieli inne plany na przyszlosc niz mieszkancy podkowenskich wiosek. takie zatruwanie im zycia dziesiatki lat po litewsko-litewskim konflikcie jest czysta zlosliwoscia republiki litewskiej.

polishrengerevicius

#14 DarKartowski- prawda Cię

DarKartowski- prawda Cię ubodła? TYLKO PRAWDA JEST CIEKAWA ( JÓZEF MACKIEWICZ ). Na nic krętactwa litewskie zwiazane z pzreszlością - TACY JAK TY - pod pozorem patriotyzmu litewskiego , do którego masz oczywiście prawo, SIEJĄ WAŚNIE NARODOWOŚCIOWE .Ze tez tego nie mozez pojąc?

#15 Dar - Karta 07 , 08 :

Dar - Karta 07 , 08 : kłamiesz , kłamiesz , jeszcze raz kłamiesz. Piłsudski rzucił umyślnie tylko jedną dywizję na wojnę z RL , bo nie chciał zajmować jej całej . Zależało mu na opinii zachodnich mocarstw. Kilkusettysięczna polska siła zbrojna , po zawieszeniu broni z Rosją Sowiecką , uwierz mi Dar - Karto , zajęła by Litwę w kilka dni , bez napotkania znaczącego oporu. Piłsudski niemal do końca wierzył , że uda mu się stworzyć federację/konfederację z Litwą .Wtedy jeszcze na Litwie żyło wielu ludzi którzy optowali za związkiem z Polską. Nieudany zamach stanu z inspiracji polskiej jest tego świadectwem. Polacy przyłączyli Wilno do Polski , ponieważ mieszkańcy Wilna opowiedzieli się za przynależnością do Polski. A nie było wtedy już szans na federację...Kowno ( rząd kowieński , nie mieszkańcy , wtedy w znacznej mierze Polacy) nie chciało związku z Polską , Wilno chciało nie tylko związku , Wilno chciało być częścią Polski.

#16 " Budzi się powoli całe

" Budzi się powoli całe polskie społeczeństwo i zaczyna rozumieć " no to jusz chyba nie za dlugo do mocarstwa Polskiego wrucau lata 30. Bendzhieczie manifestowali w Warszawie z chaslami "zhondami kolonii". Żeligowski maczie takie mazhenia zheby tak obudzhilaszie wasza Polska od oceanu do oceanu.

#17 Bowbli to jest wasze paskudne

Bowbli to jest wasze paskudne klamstwo " Aha, Marszałek nigdy nie myslał o zbrojnym zajęciu Litwy". Otusz Zhelegowski akcije woskowau ksziau pszeprowadzicz na calai Litwie. Obalisz litewski zhond okupowacz calau Litwe i potem jau inkorporowacz do Polski. Polakom nie udaluoszie okupowacz calai Litwy tylko z wzglendu Antante ktura mocarstwowi Polskiemu poprostu zakazala akcije woiskowe pszecziwko Litwie.

#18 " Polacy w Polsce nie mogą

" Polacy w Polsce nie mogą być litwinofobami bo my was się nie boimy" oczywiszczie zhe boitieszie. Wy twierdzhiczie zhe jazheli polacy na Litwie bendau dobzhe znacz litewski jendzyk i poznajau litewskau kulture historije i geografije to oni wynarodzauszie. I tak twierdzau polskie zhelazno czerwone tfazhe w zhondzhie. To jest litwofobia w Polsce na nai wyszym szeblu.

Polska dyaspora na Litwie ma jak muwiwem bardzo glembokie kozhenie litwofobiczne kture zostawiwo bardzo glemboki odczysk historii i kultuzhe Litwy. Muwions o diszeiiszym dnie to oczywiszczie oni i daleii mogau zostacz litwofobami bo Litwa jest wolnym dle poglonduw krajem i poprostu polskeii litwofobii na Litwie zagrozhene niema.

#19 Dzięki takim " wojującym i

Dzięki takim " wojującym i krzyczącym" szowinistom i polonofobom jak Dar - Karta, obudzili się polscy politycy ( np Radek Sikorski , Borusewicz i inni) . Budzi się powoli całe polskie społeczeństwo i zaczyna rozumieć , że RL nie jest krajem przyjaznym Polsce , a za cel stawia sobie wynarodowienie Polaków zamieszkałych na terytorium swojej , pszenno -buraczanej , republiki. Dzięki za to Dar- Karto , jesteś takim naszym pożytecznym idiotą . Pisz dalej.

#20 Haaaaaaaaaaaaaaaaaaa- Dur

Haaaaaaaaaaaaaaaaaaa- Dur Karta - haaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa- pod iloma imionami tutaj siejesz zamęt? MYŚLĘ ,ŻE CELOWO WYKOŚLAWIASZ PIĘKNY JEZYK POLSKI - JESLI TAK JEST FAKTYCZNIE JESTEŚ PASKUDNYM , WREDNYM , NACJONALISTYCZNYM PROWOKATOREM . Aha, Marszałek nigdy nie myslał o zbrojnym zajęciu Litwy - PO PROSTU NIE CHCIAŁ .W ystarczyłoby ,żeby na kasztance pokazał się - a dzielni wojacy litewscy pierzchali jak kiszkisy- w kartofle . dzięki takim jak ty fałszywcom - litwomania Polaków , powoli pzremienia sie litwofobię - TO ,ŻE NACJONALISCI LITEWSCY ZASIALISCIE NIENAWISC MIEDZY NASZYMI NARODAMI - CIESZY WAS? Ten się cieszy , kto się cieszy ostatni.

#21 Przeceniasz się się kochany.

Przeceniasz się się kochany. Polacy w Polsce nie mogą być litwinofobami bo my was się nie boimy. Nie bał się was też Piłsudski, więc litwinofobem być nie mógł. Boją sie was właśnie wasi polscy współobywatela i oni mogą i są litwinofobami. No chyba, że nie masz pojęcia co znaczy słowo fobia, ale to nie moja sprawa.

#22 Bowbli ja nawet niewiem jak

Bowbli ja nawet niewiem jak mozhna wiencai zackodzhicz Litwie jak tylko okupujons jau potem gwaucons imie Litwy i wytenpiajons kulture i toscamoszcz litewskau z Litwy.

#23 "polonofobem" tak i do tego

"polonofobem" tak i do tego na Litwie mam prawo a pan niema nawet prawa do tego miecz zhalu. "a więc szowinistą " a to jusz jest fantomiczny wyraz ktury jest uzhywany dle demonizacii. Tym razem wy demonozujeczie mnie zhe ja jestem jagby domonem. A litwofobia u polakuw na Litwie ma ogromne kozhenia kture zostawili ogromny szlad. Ja moge widzhiecz litwofobije tam na Polsce ale litwofobia na Litwie mozhe dowieszcz do rozwalu Litwy. Jak my wiemi z historii epogeii litwofobii u polakuw na Litwie byl po pierwszai woinie szwiatowai i on zostawiui duzhy szliad w dyszeiiszym miszlieniu u polakuw. Napszyklad to wasz #30 post "Marszałek Piłsudski bronił (i obronił) Polaków i polskość na Wileńszczyźnie" to nie jest zupeiinie tak bo Wilno Polsce dostaluoszie po nie udanai prubie okupowania calai Litwy. Jazheli litwofobu Pilsudskiemu by udauoszie plan okupowania calai Litwy to Litwy by nie stalo bo jak my wiemi z historii litwofobia u polakuw byla do takiego stopnia zhe oni wytempili imie Litwy z okupowanai czenszczi Litwy. Ale litwofob Pilscudski tak broniui polakuw zhe nawet muszau zgwauczycz imie Litwy nie muwions jusz o toscamoszczi i kultuzhe litewskeii. To sau skudki litwofobii.

#24 Durakow- Karta- mam w tej

Durakow- Karta- mam w tej chwili usmiech politowania dla takich jak ty nacjonalistow litewskich - szkodników litewskiej sprawy narodowej

#25 Dlaczego te badania/artykul

Dlaczego te badania/artykul nie sa tlumaczone na litewskki i nie idzie sie z nim do mediow litewskojezycznych?????
przekonywac przekonanych nie trzeba!

#26 Jeżeli zmiana nazwiska z

Jeżeli zmiana nazwiska z litewskiego na polskie jest "litvofobią" to zmiana z polskiego na litevskie jest polonofobią ( wiem , że masz problemy z logiką, ale spręż się). Ty popierasz depolonizację ,więc jesteś (według swoich własnych kryteriów) polonofobem , a więc szowinistą . Sam się do tego przyznajesz . Goń się więc Dur- Karto ze swoimi jałowymi wywodami wyssanymi z palca . Nienawidzisz Polaków , ale większość Polaków nie nienawidzi takich jak ty. Ja , osobiście , tobą tylko gardzę.

#27 do dae karta. Babcia Polka

do dae karta.
Babcia Polka wie ze szkalujesz jej rodakow

#28 do Dar Karta.prosze pisac

do Dar Karta.prosze pisac zrozumiale po polsku jezeli piszesz do polskiego portalu.A tak to trzeba zastanowic sie i pomyslec co chciales powiedziec

#29 Zhycz na Litwie i zmieniacz

Zhycz na Litwie i zmieniacz swoje nazwysko z litewskiego na polskie to jest litwofobia a niawienksza litwofobia to byla wydawanie takich gazet i pisanie takich instrukcii w tych gazetach.", popierasz depolonizację?" oczywiszczie zhe popieram ale nie pszymusowau. Pod pszymusem na Litwie nikt nikogo nie depolonizowau. Jedyne to zhe Litwa zmienila szryft jenzyka litewskiego z gotytskiego na czeski i to mozhe jest naiwienkszym pszewinienczia Litwy w oczach Wielkiego Patryoty Polski oczywiszczie od oceanu do oceanu. Wienkszoszcz litwinuw zmienilo swoje nazwiska po inwazii Polski na Litwe. W tedy do konca polakami byla dyskredytowana polska kultura na Litwie. Nazwiska litwinuw z ukonczeniem gotyskim w polskeii kultuzhe -owicz teras mozhna znaleszcz tylko w stanach ziednoczonych w litewskeii dyasporie ktura tu pszybyla do pierwszai wojny szwiatowai. Ich potomkowie do dyszeii majau nazwiska w polskeii kultuzhe ale z polskau toscamoszcziau nic nie majau spulnego. Swoje dzhieczi pszyuczajau litewskeii toscamoszczi jak i litewskiemu jendzykowi i kultuzhe. Muwions otym gdzhie nai wszeszneii rozeszliszie drogi polakuw i litwinuw to w emigracii w stanach ziednoczonych. Litwini poszli do swoich koszczioluw i byli w swoich gronach a polacy do swoich koszczioluw i gronuw i nic jusz litwini z polakami nie mieli spulnego.

#30 A więc twierdzisz , że

A więc twierdzisz , że zmiana litevskiego nazwiska na polskie to "litofobia" (neologizm przez ciebie wymyślony) , zaś zmiana polskiego nazwiska na litewskie to nie jest antypolnizm ( co już jest obłudne).
Piszesz o depolonizacji .Jak się domyślam , popierasz depolonizację?

#31 Bowbli na sluowo polak u

Bowbli na sluowo polak u litwina na twazhy rysujeszie tylko uszmiech.

#32 Myślę , że wielu Litwinów

Myślę , że wielu Litwinów zastanawia się nad powrotem do swoich korzeni - czyli polskości - to w obecnych czasach proces naturalny - kazdy powinien mi ec wybór

#33 Żeligowski "Twoja

Żeligowski "Twoja interpretacja myśli Mickiewicza " to niejest interpretacija ale tylko okrieszlenie zjawyska.

#34 "Czy to jest antypolonizm?"

"Czy to jest antypolonizm?" to zjawisko jest nazywane depolonizacijau. Mozhna tak powiedzhie zhe ten proces jeszcze nie skonczuiszie i napszyklad kto niekce miecz koncuwek -evicius to mozhe skruczicz swoje nazwysko. Mozhna tak powiedzhie zhe to jesy polonofobia ale litwini do tego majau prawo bo oni sau na Litwie w swojai Ojczyznie i zdrugeii strony polska kultura na Litwie polakami jest dyskredytowana. Polska kultura polakami byla uzhyta do budowy polskeii toscamoszczi. Potczons na takie zachowanie polakuw na Litwie to do polonofobii litwinuw na Litwie polacy nie majau prawa miecz zhalu.

#35 " Dar - Karto za przejaw

" Dar - Karto za przejaw antylitewskości?" nie wykszywiaiczie moich miszli to zjawisko ja nazywam litwofobijau.

#36 To , że można było zmienić

To , że można było zmienić nazwisko na polskie uważasz Dar - Karto za przejaw antylitewskości?
" w Wilenskich gazetach wydawanych w polskim jendzyku mozhna bylo znaleszcz instrukcije jak sobie z litewskiego nazwiska zrobicz polskie (zriudluo Zinkevicius)."
Takie instrukcje ,tylko że w odwrotną stronę , można znaleźć do dziś dnia :w litewskich słownikach i urzędach! Czy to jest antypolonizm?

#37 Twoja interpretacja myśli

Twoja interpretacja myśli Mickiewicza jest żenująca Dar - Karto. Z literatury pała!

#38 A litwofobia u polskeii

A litwofobia u polskeii dyaspory na Litwie ma glembokie kozhenie. Napszyklad 19 w. w Wilenskich gazetach wydawanych w polskim jendzyku mozhna bylo znaleszcz instrukcije jak sobie z litewskiego nazwiska zrobicz polskie (zriudluo Zinkevicius).

#39 "przynajmniej do

"przynajmniej do dwudziestolecia międzywojennego, nie była nigdy "litwofobiczna"" no jusz byla. Chyba nie czytaliszczie mojei dyskusii z Monikau? "augustowskie nocy" . Tam my z Monikau znalezhliszmi A.Mickiewicza poglondy o kturych pisau Venslova. Prawde muwions Venslova pszepuszcziui z zwglendu polonofilii to meiisce gdzhie Mickiewicz muwiui dleczego taki duzhy narud zrobiuiszie taki maly a i tak napisau zhe Mickiewicz podzhierau myszli zhe polska kultura ktura do Litwy byla zaniesziona z kszyszczijanstwem zruinowawa liteskau kulture i jednoczesznie Mickiewicz popierau ideije polszczyzny Litwy bo bauszie litewskeii kultury ktura jak w tedy miszleli litwofoby to znaczy polacy mozhe zbuzhycz jednoszcz Polski i Litwy.

#40 Dur - Karto : tym razem

Dur - Karto : tym razem rewolucjonizujesz historię psychologii społecznej : Piłsudski nie był wychowany w "jak dzhiesko Litwy kture bylo wychowane w polskeii litwofobicznai kultuzhe" bo polska kultura, przynajmniej do dwudziestolecia międzywojennego, nie była nigdy "litwofobiczna"i nie zdradzała żadnych objawów antylitewskości . A działo się to z prostego powodu : tożsamość litewska była uważana za jedną z "odmian" tożsamości polskiej . Piłsudski mówił o sobie , że jest Litwinem, a nawet na takich jak ty , Nowolitwinów jak ich wtedy nazywano , mówił "bracia z Kowna".
Dość tych rewolucji kopernikańskich w historii Dar-Karto ! Weź się lepiej do nauki!

#41 Mysle co tu tak smierdzi. A

Mysle co tu tak smierdzi. A to dar karta znowu sie odezwal. Skonczyl karmic swinie i postanowil w inteligenta litewskiego sie zabawic. Ciekaw jestem czy lubisz sie bawic w ponary wilenskie.

#42 Dardanelski my barzo dobzhie

Dardanelski my barzo dobzhie wiemi oco hodzhi. Oszwiata mozhe sformirowacz albo pokoregowacz moje i wasze wartoszczi. Wilenski muwi zhe polska oszwiata na Litwie jest dobra a ja niekse znim zgodzhiczie bo wszysko pokazuje nato zhe polska oszwiata ksztautuje litwofobuw ktuzhy w oczy muwiau zhe nie bendau uczyczie litewskiego jendzyka i nie bendau poznawacz historii i geografii Litwy w tym jendzyku. To sau pszejawy litwofobii ktura u polskeii dyaspory na Litwie ma gigantyczne kozhenia. I tak daleii.

Żeligowski a Pilsudski jak dzhiesko Litwy kture bylo wychowane w polskeii litwofobicznai kultuzhe i stont jego taka duzha nie nawiszcz do Litwy i litewskeii kultury.

#43 Zeligowski - Dur Karta moze

Zeligowski - Dur Karta moze i ma jakis doktorat - sowiecki napewno

#44 Dar Karta - Jesteś ofiarą

Dar Karta - Jesteś ofiarą litevskiej oświaty nie dlatego , że jesteś patriotą litevskim (bo nim wcale nie jesteś) , jesteś jej ofiarą ,bo jesteś upośledzonym szowinistą z marnym wykształceniem (marnym , choćbyś miał doktorat) i niesamowicie wąskimi horyzontami.

#45 Dar - Karta : Marszałek

Dar - Karta : Marszałek Piłsudski bronił (i obronił) Polaków i polskość na Wileńszczyźnie i Białorusi. Gdyby nie on litewscy szowiniści wynarodowiliby Polaków tak samo jak to zrobili na Laudzie. A to co zrobiły rządy RL na Laudzie było po prostu zbrodnią.

#46 Nie wiem jakiej miłości

Nie wiem jakiej miłości ciebie nauczyli (raczej nienawiści), ale na lekcjach czytania, pisania i rachunków chyba spałeś z tej miłości.

#47 Szkoly polskie są lepsze nie

Szkoly polskie są lepsze nie tylko od litewskich, ale i od szkol polskich w Polsce. Szkoda, ze nikt nie robi takiego rankingu. Oswiata polska, szkoly polskie Litwy mogą bez problemow konkurowac z szkolami Warszawy czy Krakowa. Jedyne - polski język. Tu koroniarze mają wielką przewagę, bo polski język nie jiest ojczystym dla wielu Polakow na Litwie.

#48 polishrangerr i nie bylo

polishrangerr i nie bylo zhadnai rebubliki dwuch naroduw a byla w gluowie Pilcudskiego tylko Polska od oceanu do oceanu. Pilsudski jak idyota to znaczy duzhe dzhiecko bawiuiszie z polakimi i litwinami jak olowienymi zhauniezhykami.

#49 Dardanelski to znaczy zhe

Dardanelski to znaczy zhe litewska oszwiata w mnie sunela miloszcz do Ojczyzny Litwy i wtym szwietle ja jestem ofiarau tai oszwiaty. To samo mozhna powiedzhie i owas. Wy jesteszczie oferami polskeii oszwiaty ktura wam suwa Wielki Polski Patryotyzm i poczons na ambicije wazai oszwiaty to wasz Wielki Patryotyzm jest w granicach od oceanu do oceanu.

#50 Darkarta jest ofiarą

Darkarta jest ofiarą litewskiego szkolnictwa. Czytać wcale nie nauczyli. Wie jak napisać kilka prowokujących zdań i tyle.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.