Bliscy prezydenta modlili się w Koszedarach, nie w Wilnie


Kristina Brazauskienė, wdowa po zmarłym prezydencie Litwy Algirdasie Mykolasie Brazauskasie, i jego rodzina zdecydowali, że nie będą uczestniczyć we mszy żałobnej za prezydenta odprawianej w wileńskiej katedrze. Podobną decyzję podjęło wielu bliskich, przyjaciół i towarzyszy partyjnych Brazauskasa, zniechęconych zakazem władz kościelnych wniesienia trumny z ciałem zmarłego do bazyliki wileńskiej - głównej świątyni Litwy.

Brazauskienė uczestniczyła we mszy żałobnej w Koszedarach, miasteczku położonym pomiędzy Wilnem a Kownem, w którym dorastał Brazauskas. Zakaz wniesienia trumny z ciałem w dzień jego pogrzebu do wileńskiej katedry wywołał spore kontrowersje. Z udziału podczas mszy odprawianej zarówno w katedrze wileńskiej, jak i w katedrze w Koszedarach zrezygnowała także prezydent Litwy Dalia Grybauskaitė, która przez swojego rzecznika oświadczyła, że nie chce uczestniczyć w politycznych i kościelnych rozgrywkach.

Tymczasem arcybiskup kowieński i przewodniczący Konferencji Biskupów Litwy Sigitas Tamkevičius podczas audycji telewizyjnej "Panorama" powiedział, że wniesienia trumny z ciałem zmarłego prezydenta do katedry zakazno m.in. z tego powodu, że miał on ślub cywilny, a nie kościelny, ze swoją drugą żoną Kristiną Brazauskienė.

Na podstawie: BNS