Bydgosko-niemenczyńska wymiana młodzieży


Fot. Wilnoteka.lt
"Polsko-litewskie ścieżki Marszałka Józefa Piłsudskiego w regionie kujawsko-pomorskim" - tak zatytułowano projekt wymiany młodzieży z Niemenczyna i Bydgoszczy. Między 15 a 24 września grupa uczniów z Litwy przyjechała do Polski na tygodniowe wakacje. Młodych Polaków gościli w domach nauczyciele i rodzice uczniów ze Szkoły Podstawowej nr 35 w Bydgoszczy. Wizyta w Polsce to dopiero początek współpracy, która ma na stałe połączyć mieszkańców Bydgoszczy i Niemenczyna.

Ewa Jędrzejczak-Taranek, inicjatorka i główna organizatorka projektu, po wielu latach odkryła swoje korzenie. Jej matka urodziła się na Wschodzie. Niestety bardzo wcześnie zmarła, przez co nie zdążyła podzielić się z córką swoimi opowieściami. Ale Ewa czuje się związana ze Wschodem. Kiedy teraz, w dojrzałym życiu zaczęła szukać swojego miejsca na ziemi, pokochała Wileńszczyznę. Jak powiedziała w wywiadzie dla Wilnoteki, myśli, że Litwa stanie się jej drugą ojczyzną. Ewa jest zachwycona Litwą i mieszkającymi tu ludźmi.

Programowym założeniem projektu "Polsko-litewskie ścieżki Marszałka Józefa Piłsudskiego w regionie kujawsko-pomorskim" było zbliżenie młodzieży z Polski i Litwy i umożliwienie nawiązania bezpośrednich kontaktów. Impulsem do rozpoczęcia współpracy była wizyta Dominika Januchowskiego na Litwie. Uczeń ze Szkoły Podstawowej nr 35 w Bydgoszczy wygrał wycieczkę w konkursie historycznym o Sybirakach. Krótko po wizycie Dominika na Wileńszczyźnie nawiązała się współpraca na linii Bydgoszcz-Niemenczyn. Uczniowie i nauczyciele z Gimnajzum im. Konstantego Parczewskiego otrzymali zaproszenie do Polski.

Dzięki mecenasom, sponsorom, patronom i partnerom, projekt zainicjowany przez Ewę Jędrzejczak-Taranek zorganizowano z wielkim rozmachem. Młodzież z Gimnazjum w Niemenczynie i uczniowie ze Szkolnego Koła Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy mieli zapewnioną moc wrażeń. Nie sposób wymienić wszystkich punktów napiętego programu, który udało się zrealizować w ciągu zaledwie 9-dniowego pobytu w Polsce. Uczestnicy wymiany oglądali miasta i wsie województwa kujawsko-pomorskiego: Toruń, Bydgoszcz, Biskupin i Żnin. Uczniowie przespacerowali się po zoo, zwiedzili muzea, wieżę ciśnień i barkę Lemara, spotkali się z władzami Bydgoszczy, obejrzeli spektakl "Jaś i Małgosia", wzięli udział w imprezie szkolnej "Jesteśmy Polakami", wspólnie bawili się z harcerzami i tańczyli na dyskotece. W planie projektu przewidziano też dzień na pogłębienie wiedzy o Marszałku Józefie Piłsudskim. Lekcję historii przeprowadził Mirosław Sprenger z IPN. W projekcie przewidziano też dzień medialny, podczas którego dzieci odwiedziły najbardziej prestiżowe redakcje - "Express Bydgoski", radio PiK i regionalny oddział TVP. Organizatorzy zapewniali gościom transport i wyżywienie. Młodzież otrzymała mnóstwo prezentów - od albumów i książek, przez mydełka, po rozmaite kubeczki i breloczki. Były też słodkie niespodzianki, takie jak lody.

Razem z 15-osobową grupą uczniów z Niemenczyna do Bydgoszczy przyjechały trzy nauczycielki. Uczestnicy projektu zapoznawali się nie tylko z historią i kulturą, ale również z władzami województwa kujawsko-pomorskiego. Uczestników projektu podjął wicewojewoda kujawsko-pomorski Józef Ramlau i zastępca prezydenta Bydgoszczy Iwona Waszkiewicz. Przebywając w urzędzie wojewódzkim, młodzież z Litwy i Polski odwiedziła Oddział Paszportów oraz Centrum Zarządzania Kryzysowego. Na spotkaniach z władzami uczniowie z Niemenczyna opowiadali o szkole i miasteczku, z którego pochodzą. Wicewojewoda docenił wysiłek, jaki Polacy z Litwy wkładają w pielęgnowanie języka.

Strzałem w dziesiątkę okazała się wizyta w Muzeum Mydła i Historii Brudu w Bydgoszczy. Mimo niewielkiej przestrzeni muzeum obroniło się ciekawymi treściami, które pani przewodnik przekazała zwiedzającym. Historie o latrynach, smrodzie, brudzie i higienie z czasów PRL były wstrząsające. Współczesna młodzież nie zdawała sobie sprawy, że standardy higieny, do których jesteśmy przyzwyczajeni, są wytworem nowoczesności. Dotyczy to również intymności, która towarzyszy współcześnie kąpielom i załatwianiu potrzeb fizjologicznych. Niegdyś latryny i łaźnie były miejscami publicznymi. Mężczyźni korzystający z latryn podcierali się jedną gąbką, którą przekazywali z rąk do rąk. Jak można było dowiedzieć się podczas wizyty w muzeum, ostatnia osoba w łaźni miała za zadanie zmyć z gąbki wszystkie nieczystości. Nastolatków przeraziły zasady umartwiania ciała propagowane kiedyś w Kościele katolickim. Jak powiedziała zwiedzającym pani przewodnik, ponoć św. Agnieszka nigdy się nie umyła… Historia brudu okazała się dla młodzieży nieco przerażająca. Efekt szoku i obrzydzenia zniwelowały warsztaty produkcji mydła. Każdy z uczestników warsztatów mógł zaprojektować, wykonać i zabrać do domu własne pachnidełko.

Nieocenionym aspektem młodzieżowej wymiany była integracja i wspólne spędzanie wolnego czasu. W Bydgoszczy zawiązało się wiele międzynarodowych przyjaźni. Uczniowie zauważali między sobą różnice na płaszczyźnie językowej i kulturowej, ale w żaden sposób nie wpłynęło to negatywnie na zacieśnianie stosunków. Ciekawe były międzykulturowe wymiany doświadczeń. Młodzież z Niemenczyna poznawała polskie piosenki podczas karaoke na szkolnej dyskotece. Młodzież bydgoska zapoznawała się z kolei z kulturą niemenczyńską, kiedy na ulicach miasta z przenośnego głośnika wybrzmiał hit "Polenkas" z repertuaru zespołu Black Biceps.

Poza wieloma aspektami wymiany polsko-polskiej, projekt miał zachęcić Polaków z Litwy do powrotu na studia do Polski. Z tego, co mówili uczniowie z Niemenczyna, wynika, że perspektywa zdobywania wykształcenia wyższego w Polsce jest dla nich zachęcająca.

Kolejnym etapem projektu "Polsko-litewskie ścieżki Marszałka Józefa Piłsudskiego w regionie kujawsko-pomorskim" będzie rewizyta. Za rok młodzież z Bydgoszczy ma przyjechać na Litwę. Ale Ewa Jędrzejczak-Taranek ma ochotę odwiedzić Niemenczyn jeszcze w tym roku. 6 grudnia grupa bydgoszczan chce przyjechać na Wileńszczyznę z prezentami mikołajkowymi. Jak widać, Wileńszczyzna nadal ma w sobie ten czar, któremu Polacy z Polski nie potrafią się oprzeć.



 

Zdjęcia i montaż: Edwin Wasiukiewicz
Na podstawie: Inf. wł.