Dialog zamiast ultimatum


Fot. neweasterneurope.eu
Polska i Litwa powinny dążyć do dialogu, a nie kroczyć drogą rządań i ultimatum - uważają autorzy wspólnego artykułu w internetowym czasopiśmie „New Eastern Europe”, politolodzy Vytis Jurkonis i Wojciech Borodzicz-Smoliński.
Autorzy artykułu twierdzą, że w wyjaśnianiu przyczyn obecnego konfliktu ważne jest uwzględnienie kontekstu historycznego. Zwracają uwagę, że nieporozumienia między Polską a Litwą są korzystne dla Rosji.

„Stosunkowo łatwo grać w gierki z rosyjską mniejszością na Łotwie i w Estonii, ale Litwa, gdzie Rosjanie stanowią niewiele ponad 5 procent obywateli, z trudem wpisuje się w tworzony obraz nacjonalistycznego państwa bałtyckiego. Dlatego też, aby przedstawić Litwę jako kraj, w którym są naruszane prawa mniejszości, Moskwie potrzebny jest alians polskiej i rosyjskiej mniejszości narodowej” - czytamy w artykule.

Zdaniem autorów: „Alians Polaków i Rosjan wydaje się być nieporozumieniem i w naturalny sposób budzi zaniepokojenie, że jeżeli nie Warszawa, to przynajmniej AWPL może stać się wygodnym instrumentem Rosji. Znając historię Litwy, taki niepokój wydaje się być umotywowany”.

Politolodzy odrzucają też argumenty niektórych polskich polityków, według których skoro cierpliwość nie dała oczekiwanych rezulatów, to teraz należy zmienić politykę. „Trzeba zadać pytanie, czy osiągnięto chociaż jakiś postęp zamieniając wyrozumiałość i cierpliwość na bardziej agresywną politykę? Na przykład w 2008 roku 51 procent Litwinów nie widziało problemu w dwujęzycznych tabliczkach, a obecnie aż 80 procent jest stanowczo przeciw. Czy ktokolwiek może to nazwać efektywnością?” - pytają retorycznie autorzy.

Wojciech Borodzicz-Smoliński jest zastępcą dyrektora Centrum Stosunków Międzynarodowych w Warszawie, a Vytis Jurkonis ekspertem Centrum Badań Europy Wschodniej.

Na podstawie: BNS  

Komentarze

#1 Aha - więc uważasz że

Aha - więc uważasz że litewscy Polacy nie powinni się organizować by bronić swoich interesów , tylko siedzieć cicho dziękując Bogu , że naród litewski ich w ogóle toleruje w swoim państwie? Ciekawa jest Twoja koncepcja demokracji...

#2 Sprobuję jeszcze raz tą

Sprobuję jeszcze raz tą cenzurę obejsc. W skrocie:

- pilka byla caly czas na stroni polskiej: AWPL atakowala od 1990 r. (samej AWPL nie bylo, ale to forma, a nie tresc. Niechcem mowic "Polacy", bo nie wszyscy Polacy - "Jedinstwo" albo AWPL )
- kontrataką mozna nazwac nowelizację ustawy oswiaty. To chyba pierwszy raz,kiedy mozna nazwac, ze Litwa tez sprobowala tą pilkę kontrolowac.... i trafila w swoją bramkę :DDD

#3 Bez przeczytania jej , nie

Bez przeczytania jej , nie mogę się ustosunkować do Twojej odpowiedzi, Wileński .

#4 Żeligowskii - napisalem Tobie

Żeligowskii - napisalem Tobie odpowiedz, ale cezura wilnoteki nie pozwala jego tu publikowac. Niewiem dlaczego. Moze za skrot AWPL ?

#5 Nie Wileński - piłka jest

Nie Wileński - piłka jest cały czas po stronie litevskiej. To strona litevska podpisała traktat którego nie przestrzega i to właśnie strona litewska ma problem z polską mniejszością która twierdzi , że jest dyskryminowana. Polska uczyniła wiele przyjaznych gestów wobec Litwy (łącznie z dozbrajaniem waszej armii) w zamian jest przez was opluwana. Czas na gesty (pozytywne!) z waszej strony. Nowelizacja ustawy o oświacie nie jest takim pozytywnym gestem.

#6 Faktem jest ,że zarówno

Faktem jest ,że zarówno polskie społeczeństwo na LT , jak i Polacy z Macierzy i z Polonii nie dadzą się już nabrać na lt "odkręcanie kota ogonem" i obiecanki cacanki, - i że będą coraz bardziej wyraziście domagali się o NORMALNOŚĆ NA WILEŃSZCZYŻNIE I W WILNIE.
Wszystko na to wskazuje ,że wielką ugodowość i umiarkowanie Waldemara Tomaszewskiego i AWPL Lt będą wspominali z sentymentem i żalem ,że "wtedy" nie dogadali się z Polakami.
Oj! - nie doceniają lt wyborcy szczerze wyciągniętej dłoni na zgodę i hasła AWPL - "Jednoczymy Litwę".
Przecież wiadomo ,że nikt , dosłownie nikt z Polaków nie życzy żle LT i Lt,ale pod jednym warunkiem, jeżeli nie czyni się tam krzywdy Polakom, którzy przecież zostali tam u siebie, we własnym domu, na ziemi dziadów.

#7 Na temat o

Na temat o Smetonie:

Hystorycznie tak juz bylo, ze nowa maliutka Litwa miala trzech wrogow: Rosję, Polskę, no i Niemcy. Niemcy - wrog najmniejszy. Polska - największy. WTEDY, w 1920 - 1939.

Wtedy Rosja grala na wrogosci polsko-litewskiej i robila wrazenie pryjaciela dla Litwy. Rosji ta wrogosc zawsze byla, jest i będze jak najbardziej odpowiadala. A slabiutkiej Litwie wtedy tez potrzebny byl mocny sojusznik. Takiego sojusznika nie moglo byc wogole, ale probowano dostac poparcie i gwarancje od Rosji.
Niby logicznie WTEDY bylo szukac mozliwosci sojuszu z Niemcami. Ale dzięki Bogu do tego nie doszlo. Inaczej z calego narodu litewskiego zostala by dzis nieliczna grupa na Syberii..... ale Polakom bylo by dobrze - mieli by Wilno bez Litwinow. :))

#8 Pytasz mnie o nieistniejące

Pytasz mnie o nieistniejące rzeczy. Co ja mogę POWAZNIE odpowiedziec ? Nacjonalistow litewskich na Litwie - chyba nie więcej jak 1.000. Cala ich dzialalnosc - to marsz raz w roku. Więcej chyba nic. Na czym garnuszku oni stoją - niewiem i nie interesuje się.

#9 Wilenski - pytanie słowami

Wilenski - pytanie słowami mojego wczsniejszego pzredmowcy - na czyim garnuszku są nacjonalisci litewscy? Na rosyjskim jak Smetona na sowieckim ? - dla Ciebie to wszystko ok .

#10 Wilenski nie kracz - bo

Wilenski nie kracz - bo będzie jak w dowcipie , , prosił , prosił i wyprosił ,, pamiętaj ,że na tym niedoskonałym Bożym świecie nic nie trwa wiecznie . Odpukaj w niemalowane drewno - nieraz tylko sobie myślę ,że Litwini woleliby mieć PANA RUSA nad sobą , aniżeli Polakow litewskich , jako sobie rownoprawnych obywateli litewskich.

#11 Wilenski nie kracz - bo

Wilenski nie kracz - bo będzie jak w dowcipie , , prosił , prosił i wyprosił ,, pamiętaj ,że na tym niedoskonałym Bożym świecie nic nie trwa wiecznie . Odpukaj w niemalowane drewno - nieraz tylko sobie myślę ,że Litwini woleliby mieć PANA RUSA nad sobą , aniżeli Polakow litewskich , jako sobie rownoprawnych obywateli litewskich.

#12 Żeligowskii - pilka na

Żeligowskii - pilka na stronie polskiej. Miales napisac ---- "ogłosić stan wojenny na Wileńszczyźnie ,wydalić Litwinow i skonfiskować im majątek. Niech żyje wielka Polska !!!"

A tak na serio: ..... - ten szowinizm polski czasami smieszny, bo primitywniejszy niz kawalek sznuru. Nie lepszy i litewski antypolski nacjonalizm - obydwa na poziomie dzieciakow w piaskownicy: jednen krzyczy - "ty mnie pierwszy uderzyles", a drugi - " nieeee, to ty pierwszy",no i t.d......

Powinna przyjsc matka (Rosja) i tych dwoch dzieciakow (Polaka i Litwina) i pokarac za to ze są niegrzeczni. :)))

#13 Tak Wileński : ogłosić stan

Tak Wileński : ogłosić stan wojenny na Wileńszczyźnie ,wydalić Polaków i skonfiskować im majątek. Niech żyje wielka monoetniczna Lietuva!!!

#14 Dialog pomiędzy tymi którzy

Dialog pomiędzy tymi którzy odcinają rękę Polakom a Polakami którym Lt odcinają rękę ?
To lt szowiniści-antypolacy są na garnuszku Moskwy , tam jest całe zło.

#15 TYLKO ZDECYDOWANE DZIAŁANIA

TYLKO ZDECYDOWANE DZIAŁANIA LITWINOW PRZYWRÓCĄ IM PRAWO OBYWATELSKIE NALEŻNE OBYWATELOM SWOJEGO PANSTWA i POWSTRZYMA POLONIZACJĘ I SEPARATYZM :))))

#16 Panowie politolodzy -

Panowie politolodzy - DLACZEGO MILCZELIŚCIE 20 LAT ? GDY POLITYCY LITEWSCY KŁAMALI ( I KŁAMIĄ NADAL ), GDY ,,ZASŁUŻENI ,, POLITYCY LITEWSCY UWŁASZCZALI SIĘ NA UKRADZIONEJ ZIEMI CHŁOPOM POLSKIM POD WILNEM , GDY MÓWILI - SPrawy KONTROWERSYJNE MIĘDZY POLAKMI LITEWSKIMI JUŻ , ZACHWILĘ BEDĄ ZAŁATWIONE.
Nie załatwiono nic - wychowano następne pokolenie młodych Litwinów w nienawiści do Polaków litewskich .
WNIOSEK WYCIĄGNĄĆ NALEŻY JEDEN - TYLKO ZDECYDOWANE DZIAŁANIA POLAKÓW LITEWSKICH PRZYWRÓCĄ IM PRAWA OBYWATELSKIE NALEŻNE MNIEJSZOŚCIOM . Oglądanie się polityków z polskich z Polski albo polityków - kłmców litewskich - nie doprowadzui do niczego.

#17 Panowie politolodezy - nie

Panowie politolodezy - nie róbcie z nas durniów - A CO BYŁO Z DIALOGIEM PZRZ 20 LAT ?

#18 "Na przykład w 2008 roku 51

"Na przykład w 2008 roku 51 procent Litwinów nie widziało problemu w dwujęzycznych tabliczkach, a obecnie aż 80 procent jest stanowczo przeciw. Czy ktokolwiek może to nazwać efektywnością?” - pytają retorycznie autorzy." Z tym , że wtedy za te tabliczki karano z większym zacięciem niż dziś. Niedawno litevski sąd przyznał rację kierownikowi zajezdni autobusowej na którego nakładano kary za tabliczki informacyjne po polsku. Knut Vollebaek pisze swój raport. Coś powoli się chyba rusza. Jak Polacy oczy ,uszy i usta mieli zamknięte , Litwini mogli mówić że wszystko jest w porządku. Dziś już nie mogą.

#19 A czy panowie Politolodzy

A czy panowie Politolodzy maja jakies pomysły jak uzyskac wszystkie litewskie obiecanki + to co w traktacie z 1994? Bo jak nie to generalnie ja też potrafię krytykować...

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.