Dzieci to lubią: "Ależ, Bolusiu!" i "Ładnie, Bolusiu!"


Okładka książki "Ależ, Bolusiu!", fot. zakamarki.pl
Wydawnictwo Zakamarki przedstawia nowego bohatera, którego pokochają wszystkie dzieci. "Ależ, Bolusiu!" oraz "Ładnie, Bolusiu!" to popularne w Szwecji historie o upartym prosiaczku autorstwa Barbro Lindgren. Seria dedykowana jest dzieciom w wieku 2+, autorem ilustracji jest genialnie rysujący emocje Olof Landstrom.
Boluś to mała sympatyczna świnka wymyślona przez szwedzką autorkę Barbro Lindgren, tegoroczną laureatkę Nagrody im. Astrid Lindgren (ALMA) oraz mistrzowsko narysowana przez Olofa Landströma. Historie o Bolusiu są dwie i wciągają bez reszty.

W książce "Ależ, Bolusiu!" mama prosiaczka ciągle tylko "sprząta i sprząta" ukochane patyki i ziemniaki Bolusia oraz "chrumka i chrumka", bo (podobno!) wszędzie jest bałagan, i ciągle woła z wyrzutem "Ależ, Bolusiu!". Brzmi znajomo, prawda?


Przykładowe strony książki "Ależ, Bolusiu!", fot. zakamarki.pl
 
Boluś bardzo nie lubi, gdy mama psuje jego porządek i przekłada mu patyczki. Czarę goryczy przelewa jednak pomysł wykąpania Bolusia w balii i wyprania ukochanego Chrumtaska!


Przykładowe strony książki "Ależ, Bolusiu!", fot. zakamarki.pl

O nie, tego nie zniesie nawet najbardziej spokojny prosiaczek. Boluś ma dość! Bierze pod pachę Chrumtaska i opuszcza dom i ukochaną mamę, by znaleźć jakieś lokum bez kąpieli, prania i układania patyczków i ziemniaków... O tak! Pokaże wszystkim! Jednak kolejne próby znalezienia nowego domu kończą się niepowodzeniem. Przemierzając kolejne ulice, Boluś "widzi wiele świń, które siedzą w domach i gapią się w swoje komputery". Wszystkie zajęte sobą, zamknięte we własnym świecie, nie dostrzegają małego prosiaczka, nie chcą mu pomóc. Na dodatek Chrumtasek gdzieś się zapodziewa... Oj, smutno Bolusiowi! I samotnie! Myśli o mamie, o domu. Tam go kochają i czekają na niego. Teraz dopiero to dostrzega. Mały buntownik wraca do domu!


Przykładowe strony książki "Ładnie, Bolusiu!", fot. zakamarki.pl
 
W "Ładnie, Bolusiu!" nasz mały bohater zostaje starszym bratem. "Boluś chciał. No i ma". Brata. Tylko że ten brat jest jakiś nie taki. Ciągle tylko "ryczy i ryczy". Mama daje mu smoczek. Boluś też by chciał, ale słyszy, że jest "za duży na smoczek". Ale to nieprawda, wolałby go zamiast braciszka. Zabiera więc smoczek, zostawiając w zamian swojego Chrumtaska. I ucieka.


Przykładowe strony książki "Ładnie, Bolusiu!", fot. zakamarki.pl
 
To nic, że dzieci się z niego śmieją, to nic, że po drodze dostaje po ryjku od "klawych knurków" (to mój jedyny znak zapytania wobec tej książki). Chce spróbować i już. I nikt mu nie będzie mówił, że jest na to za duży! I słusznie. Przecież Boluś swój rozum ma i sam dojdzie do wniosku, że smoczek już nie jest dla niego… Chodzi o to, by dać mu szansę…

Autorom historyjek o Bolusiu udała się rzecz niezwykła. Prosta historia, kilkanaście zdań. Ciepła kreska, pastelowe kolory. A ile tu emocji! Złość. Radość. Miłość. Zazdrość. Tęsknota. Strach. Samotność. Przywiązanie. Narracja dostosowana do percepcji małego dziecka, ale i rodzic znajdzie tu przekaz skierowany do siebie. Bo, która z mam choć raz nie popełniła błędów Bolusiowej mamy, która ciągle tylko "sprząta i sprząta", "chrumka i chrumka", i nie pozwala dziecku podejmować samodzielnych decyzji (choćby w kwestii rozmieszczenia patyczków w pokoju). No która?

Cała trylogia o Bolusiu zaliczana jest do współczesnej szwedzkiej klasyki książek dla dzieci. W Polsce ukazała się dzięki Wydawnictwu Zakamarki. Na razie przełożone na język polski zostały dwie części. Trzecia w przygotowaniu. A Wy przygotujcie na półce trzy miejsca na nowe książki. Koniecznie.

"Ładnie, Bolusiu"
"Ależ, Bolusiu!"
Tekst: Barbro Lindgren
Ilustracje: Olof Landström
Wiek: 2+
Wydawnictwo: Zakamarki