Forum Polonijne w Krynicy: decyzje - w dialogu z Polakami z zagranicy
Wilnoteka.lt, 7 września 2016, 07:41
Fot. senat.gov.pl/Przemysław Cebula
Od panelu dyskusyjnego "Polityka państwa polskiego wobec Polonii i Polaków za granicą" rozpoczęło się w Krynicy we wtorek, 6 września, Forum Polonijne zorganizowane w ramach Forum Ekonomicznego. Marszałek Senatu RP Stanisław Karczewski wyraził nadzieję, że przedstawiciele Polonii od tej pory będą co roku uczestniczyć w tym najważniejszym spotkaniu ludzi biznesu, polityki, nauki i kultury w tej części Europy.
"Chcemy, by o Polonii mówiło się, by Polonia była aktywna. Chcemy przedstawicieli Polonii angażować do ważnych wydarzeń w Polsce, bo Polacy za granicą to nasz skarb, to blisko 20 mln. osób, czyli ogromny potencjał" - powiedział marszałek. Dodał, że "Polonusi skarżą się, że ich potencjał nie jest przez Polskę wykorzystywany. My nie chcemy Polonii wykorzystywać, tylko razem budować naszą wspólnotę narodową i pracować na rzecz Polski" - dodał marszałek Karczewski.
Z kolei Jan Dziedziczak, wiceminister spraw zagranicznych podkreślił, że współpraca z Polonią coraz lepiej się układa. "Wcześniej bywało, że Polonia była petentem, a teraz jest partnerem" - powiedział minister Dziedziczak. Dodał, że Polonia jest niezastąpionym partnerem w lobbingu na rzecz Polski na świecie.
Uczestnicy panelu podjęli tematykę związaną z najważniejszymi kierunkami polityki wobec Polonii. Wiele uwagi poświęcili edukacji polonijnej. Mówili o różnych modelach kształcenia w różnych krajach, o konieczności kształcenia nauczycieli, o potrzebie ratowania polskiego szkolnictwa na Litwie, Białorusi i Łotwie. Minister Dziedziczak zapewnił, że Polska będzie stawiała mocno kwestię polskiego szkolnictwa na Litwie w stosunkach bilateralnych. Dyskutowano także o stypendiach dla młodzieży. Z jednej strony wskazywano na konieczność kształcenia w Polsce młodzieży polonijnej, a z drugiej zastanawiano się, co zrobić, żeby młodzież wykształcona w Polsce chciała wracać na Wschód i stanowić elity w krajach zamieszkania. Mówiono także o konieczności budowania dobrego wizerunku Polski i Polaków na świecie.
Marszałek podsumowując panel, powiedział, że Polska zmienia się i Polonia także się zmienia, a zatem polityka musi przystosować się do tych zmian - jeśli Polacy za granicą przestają mówić po polsku, to powinniśmy trafiać do nich w języku angielskim. Poinformował, że trwają przymiarki do programu telewizyjnego w języku angielskim. Zdaniem marszałka, najważniejsze jednak jest to, żeby stale był prowadzony dialog z Polonią i zadeklarował, że decyzje dotyczące polityki polonijnej będą podejmowane w dialogu z Polakami z zagranicy.
Na podstawie:senat.gov.pl
Komentarze
#1 A niby czemu wroga ma być
A niby czemu wroga ma być Rosja, a nie Ukraina? Kto tak powiedział? Wrogie Polsce gesty wysyła Ukraina: nie chcą uznać ludobójstwa na Wołyniu, czczą Bandere i SS Galizien, mówią o ukraińskim Przemyślu i rewizjach granic. Tymczasem Rosja nie ma do nas żadnych roszczeń, ani terytorialnych ani innych, praktycznie z nami nie graniczy, i to ona..logiczne!
#2 A propos Ukrainy: Parlament
A propos Ukrainy:
Parlament Ukry potępił lipcowe decyzje Senatu i Sejmu RP w sprawie zbrodni (bestialskiego mordu) wołyńskiej, uznając, że określenie jej mianem ludobójstwa jest "upolitycznianiem historii" i przekreśla osiągnięcia wieloletniego dialogu historycznego na ten temat.
A jeszcze wczoraj premier RP to.................."ambasador" Ukry w...jurokomunie!!
#3 Lubie Kowboja. Mysli
Lubie Kowboja. Mysli logicznie.
Gdyby takich geniuszy wiecej.
#4 Cowboy sam sobie odpowiada
Cowboy sam sobie odpowiada jako Mycha.Obydwoje nie umieją pisać po polsku.Te ich głupoty to patologia.
#5 Racja Kowboju. Spojrz co z
Racja Kowboju. Spojrz co z tego kijowskiego majdana zyskali?
Stracili Krym, Obwod Luganski, Obwod Doniecki, ponad 100
osob zginelo w walkach majdanowych, a ani unia ani nato ich
nie chca.
#6 Takie lanie wody, same
Takie lanie wody, same stereotypy. Zadnej akcji. Ze niby Polska to ukochany, jedyny ambasador Ukrow w impotencji wejscia do ukochanej unii czy nato. A ci ich nie przyjma nawet po upadku eurokomuny.