Fundusz Wileńszczyzny jeszcze w tym roku
Wilnoteka.lt, 8 stycznia 2018, 11:06
Soleczniki, fot. salcininkai.lt
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych rozpoczyna konsultacje w sprawie powstającego Funduszu Wileńszczyzny (Pietryčių Lietuvos regiono plėtros fondas). Pieniądze z funduszu miałyby trafiać bezpośrednio na projekty wskazane przez instytucje rządowe, z pominięciem władz samorządowych. Jest to pomysł konserwatystów, którzy już kilkakrotnie próbowali go przeforsować w sejmie. Obecnie zyskał on poparcie rządzących „chłopów”.
Na początku 2018 r. Ministerstwo Spraw Węwnętrznych poinformowało, że już w najbliższym czasie rozpoczną się konsultacje na temat Funduszu Wileńszczyzny z ministrami oświaty i kultury.
„Region południowo-wschodni należy wzmacniać, są naprawdę dobre wizje przyciągnięcia inwestycji, przecież są to leżące nieopodal stolicy miasteczka: Soleczniki, Święciany, Nowe Święciany itp. W programie na lata 2014–2020 na ten region przypada 14 mln euro, przyznane zostało dodatkowe finansowanie, a teraz rząd pracuje nad tym funduszem” – poinformował minister spraw wewnętrznych Eimutis Misiūnas.
Mer rejonu solecznickiego Zdzisław Palewicz uważa jednak, że żaden fundusz specjalny niczego nie zmieni, tym bardziej że ma podstawy propagandowe – trzeba po prostu przyciągać inwestycje do tego regionu. „Jest to (Fundusz Wileńszczyzny – przyp. red.) zaprogramowana bzdura. Tak, mieszkają tu przedstawiciele różnych narodowości, rozmawiają w różnych językach, ale są to obywatele Litwy, którzy pracują tak jak inni i mają takie same problemy jak pozostali mieszkańcy Litwy. Weźmy za podstawę gospodarkę i działajmy zgodnie z polityką państwową. Inwestycji brakuje – ile o tym można rozmawiać? Tyle już różnych programów od 1996 r. powstało. Przydałoby się więcej życzliwości, zrozumienia, a mniej politykierstwa” – uważa Zdzisław Palewicz.
Analityk bankowy, ekonomista Žygimantas Mauricas również nie popiera idei tworzenia funduszu dla jednego regionu. „Wątpię, czy warto wyróżniać jeden region, byłoby to coś na wzór folwarku zwierzęcego. Wtedy inne regiony zaczęłyby się upominać – Wisaginia, rejon święciański, a potem może nawet rejon kłajpedzki, następnie – region północny przy granicy z Łotwą i Białorusią, który też nie najlepiej się ma” – zdaniem ekonomisty o tym, gdzie najlepiej zainwestować, decydują biznesmeni, natomiast władze państwowe powinny się troszczyć o jakość usług publicznych, oświaty.
Rząd planuje, że Fundusz Wileńszczyzny powstanie w 2018 r.
Na podstawie: lrt.lt, inf. wł.
Komentarze
#1 Czyli fundusz powołany w