Gdańsk w Wilnie, czyli uniwersalny język muzyki


Renata Łabul-Juzokienė i Duże Pe (Marcin Matuszewski) podczas Dni Gdańska w Wilnie, fot. wilnoteka.lt
Wilno w Gdańsku gościło już dwanaście razy, Gdańsk w Wilnie - po raz czwarty. Dzięki tej współpracy miast i odbywającym się co roku jesienią prezentacjom kulturalnym odnajdują się nawzajem artyści, którzy zapewne nie spotkaliby się w innych okolicznościach, powstają wspólne projekty artystyczne, nawiązują się przyjaźnie. I to właśnie jest największą wartością tego przedsięwzięcia.
 

W tym roku najpierw gdańszczanie, a potem wilnianie mieli okazję zobaczyć i usłyszeć cztery wspólne polsko-litewskie, gdańsko-wileńskie projekty w ramach FREE CULTURE: Interactions, Carillon in Electro-Jazz, Nuclear Strings i Songs of Freedom. Ich inicjatorem, pomysłodawcą, osobą, która połączyła wykonawców na co dzień nieraz "uprawiających" całkowicie odmienne rodzaje muzyki jest Przemysław Wojciechowski. "Robić cały czas te same rzeczy, sprowadzać zespoły, pokazywać gotowe projekty może każdy. I wiele osób to robi. Ja jestem dumny z tego, że udaje nam się robić rzeczy niepowtarzalne" - powiedział w rozmowie z Wilnoteką.

Jak twierdzą muzycy uczestniczący w projekcie FREE CULTURE, w muzyce bariery językowe nie istnieją, muzyka ma język uniwersalny. "To jest fajne, bo odnajdujemy się nawzajem, znajdujemy wspólne mianowniki muzyczne. Powstają eksperymenty - przygody muzyczne. Ten miks, ta idea fix, którą wymyślił Przemek, polega na tym, żeby do zupy wielowarzywnej, wielonarodowej wrzucać jak najwięcej przypraw i różnych elementów, które spowodują, że odnajdziemy nowe smaki" - powiedział Michał Jelonek, muzyk, instrumentalista, kompozytor, aranżer, który wspólnie z litewskim zespołem NICO (Naujų Idėjų Kamerinis Orkestras) przygotował wybuchowy i ekspresyjny projekt "Nuclear Strings".

Podczas inauguracji Dni Gdańska w Wilnie widzowie mieli okazję posłuchać muzyki folkowej połączonej z elektronicznym brzmieniem w wykonaniu zespołu Folk Vibes z Wilna oraz polskich wykonawców: Duże Pe, Bartha Vadera i Magdy Tejchmy.


Polscy i litewscy muzycy wypróbowali też brzmienie wileńskiego karylionu. Tak się złożyło, że tego samego dnia, kiedy podczas festiwalu Wilno w Gdańsku Tomasz Ziętek (trąbka), Monika Kaźmierczak (karylion) i Ignas Juzokas (elektronika) grali swój wspólny koncert "Carillon in Electro-Jazz", w kościele św. Filipa i św. Jakuba w Wilnie po raz pierwszy uruchomiony został karylion. Dwa tygodnie później gdański program wykonany został w Wilnie. Po koncercie Monika Kaźmierczak powiedziała Wilnotece, że brzmienie jest wspaniałe, a granie na tym instrumencie to "czysta przyjemność".


Na podstawie: Inf.wł. 
Zdjęcia: Edwin Wasiukiewicz, Igor Konin
Montaż: Bartosz Frątczak