Historycy na tropach dialogu kulturowego


Litewski historyk prof. dr hab. Alvydas Nikžentaitis, fot. wilnoteka.lt
Zwalczanie stereotypów negatywnie rzutujących na przebieg stosunków międzypaństwowych - taki cel postawili sobie historycy z Litwy, Polski i Ukrainy, którzy na Uniwersytecie Wileńskim zainaugurowali wczoraj cykl dyskusji "Dialog pamięci kulturowych w przestrzeni ULB (Ukraina, Litwa, Białoruś)". Cykl zakłada dwanaście wykładów i dyskusji, które odbędą się na przemian na uniwersytecie w Wilnie i w Warszawie.
Według litewskiego historyka prof. dr. hab. Alvydasa Nikžentaitisa, jednego z inicjatorów cyklu spotkań naukowych, pomysł zorganizowania tegoż podyktowało samo życie. "Pogarszające się z dnia na dzień stosunki litewsko-polskie sprawiają, że my, naukowcy, nie możemy pozostać na uboczu wydarzeń. Co więcej, to właśnie my powinniśmy spróbować nawiązać dialog w kwestiach, które okazały się częstokroć nie do podniesienia przez polityków reprezentujących nasze kraje" - powiedział "Wilnotece" litewski historyk.

Wczorajsze, pierwsze spotkanie z zaplanowanego cyklu nieprzypadkowo zostało poświęcone koncepcji polityki zagranicznej postkomunistycznej Polski, opartej na poglądach wybitnych przedstawicieli polskiej myśli emigracyjnej - Jerzego Giedroycia i Juliusza Mieroszewskiego. Zdaniem organizatorów spotkania, mimo upływu czasu, koncepcja ULB, zakładająca przedefiniowanie polskiej polityki wschodniej wobec sąsiadów, jakimi są Ukraina, Litwa i Białoruś, jest ciągle aktualna.

"Wydaje mi się, że Giedroyć, który jest wynoszony pod niebiosa przez intelektualistów europejskich i na którego bardzo często powołują się historycy z Europy Środkowo-Wschodniej, jest tak naprawdę mało znany. Cieszę się, że dzisiaj do niego powróciliśmy. Powróciliśmy, by w drodze dyskusji akademickich, w drodze kłótni, dojść do zbliżenia pomiędzy historykami i wypracowania w ten sposób wspólnego mianownika, który, mam nadzieję, ułatwi poprawę naszych stosunków" - powiedział po spotkaniu dr hab. Michał Kopczyński z Instytutu Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego.

Oprócz 
dr hab. M. Kopczyńskiego w pierwszej dyskusji z cyklu "Dialog pamięci kulturowych w przestrzeni ULB (Ukraina, Litwa Białoruś)", udział wzięli historycy: Jan Malicki z Warszawy, Andriy Portnov z Kijowa, Vladas Sirutavičius i Alfredas Bumblauskas z Wilna.

Spotkania cykliczne w ramach projektu dialogu kulturowego potrwają do czerwca 2012 roku.

Na podstawie: Inf.wł.

Komentarze

#1 #12 bylo tak jak bylo pszy

#12 bylo tak jak bylo pszy okupacii ZSSR litewska kultura nie byla pszeszledowana a pszi polskeii okupacii niestety litewskoszcz na Litwie byla pszeszledowana. I w teii broszurce okupacia polska jest poruwnana z czasami Murawjowa.
#14 a Giedroyc tesz pracowaul dle Roszii. Bylo takie twierdzenie zhe Polskau kieruje dwa groby. Jeden z nych Pilsudskiego. To nie poddajeszie zhaidnai krytiki bo u polakuw to jest kult i takie miszle jak Polska Pilsudskiego byla agresorem dle swoich sonszeduw poprostu blokujeszie ich umiszlie.
#16 takimi twierdzhieniami jak litwini polonizowaliszie sami i ich do tego nie zmuszau daleii ignorujeczie historije. Jescze raz to powtuzhe zhe pszy polskeii okupacii litewskoszcz na okupowanai czenszczi Litwy byla pszeszledowana czego nie bylo pszy okupacii sowietuw. Jedyne co polacy mozheczie to pszyznacz swojau historije.

#2 wystarczyloby gdyby litwa

wystarczyloby gdyby litwa wprowadzila jezyk polski przy urzyci litewskiej ortografii. wiesz o co mi chodzi?

#3 "ci litwini sa po prostu

"ci litwini sa po prostu polskojezycznymi litwinami. musza byc ze swoim jezykiem, tradycjami, obyczajami, bagazem historycznym przyjeci do jednej litewskiej wspolnoty"

Gdyby tak bylo, to problemow bylo by 100 razy mniej. Ale AWPL nawet na swoim logo ma flagę Polski i pisze AW PL, podkreslając tą PL. AWPL wsystkim swoim zachowaniem, swoją dzialalnoscią pokazuje, ze Litwa - to tylko kres Polski, a Polacy NA Litwie nie są Polakami Litwy a nie, tym bardziej, polskojęzycznymi Litwinami.

"to litewski rzad jest odpowiedzialny za sukces AWPL"

A tu masz rację. Rząd, jak i większosc Litwinow, nie mieszkali wsriod Polakow, nie znają SWOJIEJ hystorii. W sumie, w stosunku do Polakow robią wszystko NIE TAK, traktują ich jako "swoich". A zeby Polacy stali naprawdę "swoimi" trzeba ojoj jak duzo.

Juz mowilem, ze w takiej situacji, kiedy Litwa ma taki nacisk ze strony Polski, wojnę propagandową, wprowadzenie języka polskiego jiest niemozliwe. Język polski moze (i powinien) byc na Litwie jako język LITWY, a teraz on moze byc tylko językiem POLSKI. Niewiem, czy zlapiesz, co mam na mysli :)

#4 to litewski rzad jest

to litewski rzad jest odpowiedzialny za sukces AWPL. panstwo litewskie powinno wziac obrone praw polakow w swoje rece. wiesz o czym mowie, polski jezyk urzedowy, sprawa wlasnosci ziemi, szkolnictwo, stonowanie antypolskiej polityki historycznej. jezeli polskojezyczni litwini czuliby, ze panstwo litewskie naprawde o nich dba, antylitewskie poglady polityczne nie mialyby miejsca. wilenski, jakies 90 lat temu polskojezycznym litwinom zabrano litewska tozsamosc narodowa. ci litwini sa po prostu polskojezycznymi litwinami. musza byc ze swoim jezykiem, tradycjami, obyczajami, bagazem historycznym przyjeci do jednej litewskiej wspolnoty. to dlatego mowie, ze pierwszym krokiem bylby polski jako jezyk urzedowy litwy. ale.... czy litewskim politykom przypadkiem nie zabardzo zalezy by miec tego "polskiego straszaka"?

#5 @polishrangerr hm... jak tu

@polishrangerr

hm... jak tu tak krotko ....
Najpierw, Polacy są wiekszoscią tam, gdzie mieszkają, więc "para procentow" tu nie wchodzi w rachubę. Nie powiedzial bym tez, ze większosc Polakow uwaza odbudowanie tu Polski najwyzszym celem swojego zycia. Kazdy ma w zyciu sporo bardziej przktycznych spraw do zalatwienia - rodzina, praca i t.d. Są tez ludzie "zlitwinizowani", dla ktorych Polska - kraj blizki, ale nie swoj, a swoim panstwem jiest Litwa.
Jiednak istniejie nacjonalistyczna partia polyticzna Polakow - AWPL. Istnieją tez "wspomnienia" tamtej przedwojennej Polski. AWPL - mocna sila, a ideologia tej partii przypomina ideologię przedwojennej partii narodowej demokracji - "endekow". Bardzo krotko ta ideologia brzmi "wszystko, co litewskie - nam nie pasuje".

Endecja i cala przedwojenna Polska byla antylitewska tak samo, jak wtedy Litwa byla antypolska. Bardzo bym chcial, zeby to zostalo w przeszlosci, ale, cięzką pracą za 20 lat AWPL udalo się "odbudowac" mentalnosc tamtych lat jak u Polakow tak i u Litwinow.

#6 Wilenski -Vilniauskaus jak

Wilenski -Vilniauskaus jak zwykle ma jakieś reminiscencje nacjonalistyczne

#7 wilenski co masz na mysli

wilenski co masz na mysli kiedy mowisz: "Co do stosunkow polsko-litewskich, to w sensie historii tu jiest akurat odwrotnie: Polacy na Litwie "odbudowują" Polskę lat 1920-1939."

nie bardzo pojmuje. tzn te pare procent mieszkancow litwy jakim nadprzyrodzonym cudem chce odbudowac polske przedwojenna? czy moglbys rozwinac te mysl, nie bardzo rozumiem jak to jest mozliwe.

#8 pozwolcie, ze sie wtrace. dar

pozwolcie, ze sie wtrace. dar karta po raz pierwszy przyznam ci racje. byc moze okupacja ZSRR byla lepsza dla litewskosci niz rzeczpospolita. w czasach rzeczypospolitej litwin byl zwyklym, wolnym obywatelem, nikt go do polonizacji nie zmuszal i litwini sami tak sobie przypadkiem sie polonizowali. ZSRR zamordowalo jakies pol miliona litwinow, partyzanci litewscy walczyli do 1952 roku i sowietyzacja litwy trwala na calego (do dzisiaj slychac te sowietyzacje w ich sposobie mowienia i rozumowania). wlasnie to konsolidowalo litwinow i utwardzalo ich swiadomosc narodowa. problem rzeczypospolitej obojgu narodow byl taki, ze rzeczpospolita byla za bardzo litewska i nie krzywdzila litwinow. dar karta, kompleksy litwinow mnie oslabiaja. kultura litewska udowodnila, ze jest silna i nigdy by nie umarla. byla juz na skraju zaginiecia, ten najstarszy jezyk europy byl na krawedzi wymarcia i jakos zyje sobie i niezle sobie radzi. danie polakom pelnych praw, nawet uznanie jezyka polskiego za jezyk urzedowy litwy nic waszej kulturze zlego nie zrobi a ja nawet wzmocni.

#9 Hm Historia jiest taka, jaka

Hm
Historia jiest taka, jaka jiest. Dobrze bylo by, gdyby nie tak dawne czasy nie byli by "projektowane" na przyszlosc.
Co do stosunkow polsko-litewskich, to w sensie historii tu jiest akurat odwrotnie: Polacy na Litwie "odbudowują" Polskę lat 1920-1939.

#10 ,,Zadziwiający" trójkąt

,,Zadziwiający" trójkąt Polska -Ukraina-Litwa opiera się na wspólnej niechęci do polityki mocarstwowej i imperialnej współczesnej Rosji. Ten trójkąt nie raz pokazał caratowi, że razem możemy go pokonać. Po to powinne być te spotkania a nie po to by wyciągać co nas boli. My w Polsce dobrze wiemy, że Kreml kieruje się zasadą : ,,DZIEL i RZĄDŹ" dlatego wbija między te trzy Narody ,,klina". Ten ,,historyk", który wydał ,,broszurę" myślał, że wywoła ,,zadymę" po stronie polskiej. A tu nic z tego....Nie tym razem. I akurtat zrobił to przed spotkaniem historyków. ,,Cwaniak" ale My jesteśmy jeszcze cwańsi. O tym co Nas boli w historii powinniśmy rozmawiać dopiero gdy zniknie zagrożenie Kremla. Wtedy będzie czas na refleksje. Teraz o tym co nas łączy (imperializm ze Wschodu).

#11 Zadziwiajace: trojkat

Zadziwiajace: trojkat Polska-Ukraina-Litwa.
A wiec Litwa msci sie za okupacje swego terytorium na Polakach.
Polacy nie atakuja Litwy w mediach, bo wiedza, ze ja okupowali.
Ukraina nie opluwa ani Polski ani Litwy.
Polacy atakuja demokratyczna Ukraine sporadycznie, tylko wtedy jesli chodzi o p. Tymoszenka, ale robia to ostroznie, bo Ukraincy moga robic to samo.
Jaki z tego wniosek?

#12 ZSRR nie dla tego pozwoliła

ZSRR nie dla tego pozwoliła na zachowanie kultury litewskiej w ZSRR, że jej na tej kulturze zależało. Dokładnie ten sam cel przyświecał ZSRR zachowując kulturę polską na której też mu nie zależało. Władcy ZSRR zależało na tym aby można było szczuć jednych przeciw drugim jeśli nadajedzie taka konieczność, a taka akurat nadeszła. Nie prawdą jest też, że Rosjanie litewscy się lepiej integrują. Gdy przyjdzie taki moment, a być może przyjdzie prędzej założą mundury armii rosyjskiej niż litewskiej. Ktoś przecież będzie musiał przesłuchiwać Litwinów i będzie to robił po litewsku. Teraz to wydaje się śmieszne, ale wspomnicie moje słowa.

#13 Takiego szenszcze akurat i

Takiego szenszcze akurat i niemiala by Litwa bo padla ze calau Polskau i jeszcze wiencai jezheli by miendzy wojenna Litwa wlaaszie do mocarstwa Polskiego to by straczyla swojau kulture na zawsze. I nareszczie pszestanczie z Polski budowacz mocarstwo bo takim ona nie byla i nie jest.

#14 @ Dar Karta Bo macie

@ Dar Karta

Bo macie szczęście, że jest taki Naród (Polacy), który zawsze pierwszy przeciwstawia się wszelkim formom tyranii i despotyzmu. Zawsze to My pierwsi w Europie Środkowo-Wschodniej bierzemy na siebie ciężar walki z każdym najeźdźcą a potem ,,tradycyjnie" nikt tego nie zauważa i bagatelizuje (ale cóż robimy to przede wszystkim dla samych siebie a inne Narody na tym korzystają). A ci co z Nami przegrali (carat, ZSRR) ze strachu szerzą propagandę, że było inaczej.

#15 Paweł z Polski wy mieliszczie

Paweł z Polski wy mieliszczie dwa wroga Litwa miala czy i jak widzysz i bez Polskeii laski jeszcze zhyje.

#16 @ Dar Karta Źle wyciągasz

@ Dar Karta

Źle wyciągasz wnioski z historii. Co z tego, że były trzy rozbiory Polski - 1772, 1793,1795. W sumie licząc od ostatniego 123 lata pod zaborami. Czy zaborcy wygrali ? NIE !!! Polska i tak odzyskała niepodległość 11 listopada 1918 r. To była jakby jedna ciągła wojna od 1772 do 1918 r. Było aż trzech zaborców no i co ? Nie pokonali Nas, knuli przeciwko Nam a i tak Wygraliśmy. To samo było z komunizmem 1944-1989. Czy komuniści wygrali ? Nie. Każdemu kto nas napadał wydawało się, że wygrał ale dla Nas Polaków to był dopiero początek wojny. Już jeden z XVIII wiecznych filozofów francuskich Jan Jakub Rousseau powiedział : ,,Rosja może połknąć Polskę ale nigdy nie zdoła jej przełknąć". Miał rację. Historia to jeden ciąg następujących po sobie wydarzeń - w sumie na 2011 r. ani zaborcy, ani Hitler, ani Stalin z Nami nie wygrali. To carat przegrał, bo wybuchla rewolucja, to ZSRR przegrał ,,zimną wojnę". Nie liczy się kto pada na początku tylko kto pada w ostatniej walce.

#17 Paweł z Polski "Współpraca z

Paweł z Polski "Współpraca z Polską" ja was ochluodze. Powiem zhe Polska nie jest ruwna Roszii. Wy polacy budujeczie iliuzije zhe Polska jest mocarstwem. Historija muwi zhe Polska zawszie padala pierwsza.

#18 @ Dar Karta Nie mam zamiaru

@ Dar Karta

Nie mam zamiaru wciągać się w spór o fikcyjnej ,,okupacji" polskiej. Czasy się zmieniają ALE.........historia lubi się powtarzać. Na wschodzie był carat, ZSRR i znowu mamy ,,nowy-stary" ,,carat". Wybór należy do Litwy. Współpraca z Polską, pogodzenie się z Polakami na Litwie lub......powrót do ,,nowego-starego" ,,caratu". Zobaczysz, że tak będzie, obserwuj światową sytuację gospodarczą i polityczną. Macie wybór i Wy go musicie dokonać. Nie ma ,,trzeciej" opcji.

#19 Paweł z Polski tak represije

Paweł z Polski tak represije dle mieszkancuw Litwy byli bardzo duzhe. Polska unikla tych represii jakie pszezhyla Litwa. Ale czeba pszyznacz ten fakt zhe dle liteskoszczi byly lepsze warunki nisz pszy okupacii Polskeii.

#20 @ Dar Karta Jaki jest twój

@ Dar Karta

Jaki jest twój stosunek do okupacji Litwy przez ZSRR ? Pisałeś, że ZSRR pozwalał na naukę w jęz. litewskim ale czy zwróciłeś uwagę na stalinowskie represje polityczne ? Jeżeli Litwinom było tak ,,dobrze" w ZSRR o którym nie chcesz mówić to dlaczego w 1991 r. ogłosili niepodległość ? Przecież wg Ciebie dla jęz. litewskiego było ,,lepiej". No to czego chcieli ? Mogli zostać jak Im było tak ,,dobrze". Stalinowska propaganda historyczna funkcjonuje na Litwie do dziś (przykład - broszura). Bagatelizuje się istnienie Rzeczpospolitej Obojga Narodów a przecież dzięki temu, że Litwa tworzyła ją z Polską uniknęliście wchłonięcia przez carską Rosję już w XVI w. Dzięki Rzeczpospolitej Obojga Narodów Litwa została zajęta dopiero w 1772 r. Do tego czasu Polska ZAWSZE pomagała bronić Litwy przed carską ekspansją.

#21 "postsowiecką propagandą

"postsowiecką propagandą historyczną" Pauel to nie piauny obras. Wy zapominaczie o propogandzie miendzy wojennai i diszeiiszai Polski. A to dopiero bylo i jest diszeii.

#22 Im więcej takich spotkań, tym

Im więcej takich spotkań, tym lepiej. Trzeba szukać tego co łączy Polskę, Litwę i Ukrainę - a jest to wg mnie wpływ sowietów na nasze Kraje i walka z postsowiecką propagandą historyczną.

#23 Niech zaczną od skrajnie

Niech zaczną od skrajnie antypolskiej wersji historii PL-Lt w novolitewskich podręcznikach szkolnych , a nie po raz kolejny pleść androny.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.