Inwestycje na rynku bałtyckim


Wileńskie wieżowce, fot. wilnoteka.lt
Rynku nieruchomości w krajach bałtyckich nie można nazwać bezpiecznym rajem dla inwestorów, jednak inwestycje w nieruchomości mogą przynieść niezłe zyski przy stosunkowo niedużym ryzyku. Zdaniem analityków, regionem bałtyckim powinni się zainteresować inwestorzy mający doświadczenie na rynku nieruchomości w krajach skandynawskich.
Obniżają się rankingi obligacji państwowych, które jeszcze niedawno traktowane były jak pewna inwestycja. Fundusze inwestycyjne rezygnują z nich z powodu inflacji, która pochłania w zasadzie całą wielkość oprocentowania obligacji. Mindaugas Kulbokas ze spółki konsultingowej Newsec/Re&Solution uważa, że rynek skandynawski w kontekście inwestycji w nieruchomości jest dla inwestorów bardzo interesujący. W ubiegłym roku inwestycje na skandynawskim rynku nieruchomości stanowiły około 20 procent tego rodzaju inwestycji w Europie. Kulbokas nie wyklucza, że inwestorzy działający na rynku skandynawskim zainteresują się rynkiem nieruchomości w krajach bałtyckich.
 
"Wyniki gospodarcze na Litwie, Łotwie i w Estonii stale się polepszają, poziom ryzyka inwestycji niebawem będzie porównywalny z poziomem, jaki jest obecnie w krajach skandynawskich. Tymczasem wysokość marży z inwestowania w nieruchomość jest półtora raza większa. Ci, który inwestują w krajach skandynawskich, niewątpliwie zainteresują się rynkiem krajów bałtyckich" - mówi Mindaugas Kulbokas.
 
Zdaniem analityków kilka czynników wpływa negatywnie na rozwój inwestycji w krajach bałtyckich. Inwestorów powstrzymuje surowa polityka kredytowa banków, niejednakowe oczekiwania cenowe właścicieli nieruchomości i potencjalnych kupców, a także brak atrakcyjnych obiektów. Specjaliści od nieruchomości uważają, że największe zainteresowanie inwestorów powinny przyciągnąć biura o najwyższym standardzie w Tallinie, obiekty logistyczne na Łotwie i segment nieruchomości handlowych na Litwie.
 
Na podstawie: vz.lt