Jakie tajemnice kryje cmentarz w Piktokańcach?


Fot. Wilnoteka.lt
Stare cmentarze latami kryją tajemnice, które po upływie czasu potrafią zaskoczyć. W ramach obchodów 73-lecia operacji "Ostra Brama" mamy okazję poznać bliżej historie bohaterskiej śmierci dwóch żołnierzy Armii Krajowej. Losy Stanisława Grakina i Jana Iwaszko zyskały większy rozgłos dzięki pomnikowi, który stanął na cmentarzu w Piktokańcach. Wyświęcenie monumentu zaplanowano na jutro.
Wczorajsze obchody zakończenia operacji pod kryptonimem "Ostra Brama" rozpoczęły się od uroczystości w Boguszach - miejscowości, w której zakończyła się prowadzona przez Armię Krajową akcja "Burza". Członkowie AK zostali tu podstępnie aresztowani przez sowietów i poddani represjom. Przed kilku laty we wsi Bogusze, na prywatnym terenie, ustanowiono kamień upamiętniający wydarzenia z 1944 roku.

Druga część obchodów odbyła się w mało znanym dotąd miejscu pochówku dwóch żołnierzy Armii Krajowej - w Piktokańcach. Jak wspominają świadkowie, zwłoki bohaterów były przywiezione do wsi w zwyczajnych strojach. Mieszkańcy Piktokańców zbili trumny dla żołnierzy Armii Krajowej i oddali należny hołd, poprzez złożenie do grobu na cmentarzu. Z okazji 73. rocznicy operacji "Ostra Brama" w miejscu pamięci na nekropolii w Piktokańcach ustawiono pomnik upamiętniający obrońców Ojczyzny. Jego wyświęcenie zaplanowano na jutro.

Dzisiaj, 7 lipca, przypada 210. rocznica powstania Księstwa Warszawskiego, które zostało utworzone na mocy pokoju w Tylży, dzięki porozumieniu Napoleona i Aleksandra Romanowa. Warto zatem wspomnieć także, że mieszkańcy Piktokańców utrzymują, jakoby na cmentarzu w Piktakańcach spoczywali żołnierze Armii Napoleońskiej.


Zdjęcia: Jan Wierbiel
Montaż: Edwin Wasiukiewicz
Na podstawie: inf. wł., polskieradio.pl