Język polski zagraża kolei!


Fot. wilnoteka.lt
11 pracowników państwowej spółki Lietuvos Geležinkeliai (Litewskie Koleje) zostało ukaranych za to, że w czasie pracy używało języka polskiego i rosyjskiego, a nie państwowego litewskiego - informuje dziś litewski portal Delfi. Wśród ukaranych są kolejarze narodowości polskiej, rosyjskiej, białoruskiej, ukraińskiej, a nawet litewskiej. Wszyscy zostali pozbawieni dodatku do wypłaty.
Według Lietuvos Geležinkeliai ukarani kolejarze - głównie dróżnicy, a także dyżurni i pomocnik maszynisty - porozumiewając się po polsku czy rosyjsku, stwarzali zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu kolejowego. "Spółka podejmuje wiele starań, by zapewnić bezpieczeństwo przewozu ładunku i pasażerów. Jednym ze sposobów zapewnienia bezpieczeństwa jest należyte używanie przez pracowników języka państwowego podczas wykonywania swych obowiązków" - mówi przedstawiciel Lietuvos Geležinkeliai Vidmantas Gudas.

Pracownicy kolei zostali ukarani na mocy regulaminu obowiązującego w spółce od 2009 roku.

W ich obronie stanęła działająca na Litwie Europejska Fundacja Praw Człowieka. Zaapelowała do pokrzywdzonych o zgłoszenie sprawy do sądu i zaproponowała pomoc prawną. Jak poinformowała przedstawicielka fundacji Jekaterina Zieniewicz, na razie nikt decyzji spółki w sądzie nie zaskarżył.

Na Litwie od 2010 roku obowiązuje zakaz używania w urzędach języka innego niż litewski. Zgodnie z decyzją Litewskiego Najwyższego Sądu Administracyjnego z 20 października 2010 roku, osobom używającym w urzędach państwowych języka mniejszości narodowych grozi grzywna w wysokości 400 litów.

Na podstawie: delfi.lt, Radio "Znad Wilii" 

Komentarze

#1 A ja jestem homofobem i to

A ja jestem homofobem i to chyba panu nie bendzhie pszezkazalo. O jekich 60 tysziency tu muwiczie? I o jekich polakach? Tam podpisaliszie ruscy i jeszcze buk wie kto. A polakuw na Litwie muwioncych gwarau warszawskau jest okolo 3 tysziecy. Tyle ma kw obonimentuw i tyle jest kart polakuw.

#2 Owszem jestem bardziej owcą

Owszem jestem bardziej owcą niż pastuchem Dar-Karto( przede wszystkim jednak jestem gejem). Ale nie odpowiedziałeś mi na moje pytanie : w jakim języku mówi się w polskich szkołach i dlaczego aż 60 tys dorosłych Polaków z Lietuvy podpisało się pod tamtą petycją ? Jestem ociężały umysłowo , ale nie aż tak , żebyś mógł obracać kota ogonem i wymigiwać się od odpowiedzi. Całuję Cię i pozdrawiam - Cowboy.

#3 Wychodzhi zhe pan niejest

Wychodzhi zhe pan niejest pastuchem ale zwiklau owieczkau. Na Litwie polskim jendzykiem to znaczy warszawskau gwarau poslugujeszie okolo 3 tysziency mieszkancuw inni poslugujauszie jak i kedysz prawdzhywy Zheligowski jendzykiem ruskim albo muwiau jendzykiem ktury szie nazywa po prostu ktury bzhmy tak "puidziemi aplinkui tut balute". Muvions o jendzyku "po prostu" to krdysz w Muzurach byl podobny ale warszawiacy to "naprawili" i teras ksau naprawicz to pod Wilnem.

#4 Dar Karto- To po jakiemu się

Dar Karto- To po jakiemu się mówi w 60 szkołach polskich na Litwie i dlaczego się tam mówi i uczy po polsku? I dlaczego aż 60 tysięcy osób podpisało się pod petycją która żądała uchylenia ustawy ograniczającej naukę w języku polskim?

#5 A propos - skorzystam z

A propos - skorzystam z okazji. Jestem teraz na Litwie na sympozjum i jestem trochę samotny. Poszukuję partnera do gier erotycznych . Musi być wysoki , męski , hojnie obdarzony przez naturę , z sadystycznymi skłonnościami. Najlepiej niech będzie Litwinem - jak mój szef. Uwielbiam być wiązany i bity po głowie gdy partner mnie bierze od tyłu...
Chętnych zapraszam!

#6 Ech ty Dar -agoj Karta-

Ech ty Dar -agoj Karta- bendziesz tu sakal czy posasac wolisz?

#7 "ethnic minorites mounth" tak

"ethnic minorites mounth" tak tak. Tam chodzhi nie o jendzyk polski a o jendzyk rosiski. Nik tam polskiego jendzyka nie uzhywa. To jest zwikla tania propoganda.

#8 Skomentuję ten skandal we

Skomentuję ten skandal we współczesnej łacinie, aby Europa przyjrzała się dokładniej łamaniu praw człowieka na Litwie. The Lithuanian autorities ethnic minorites mounth gag! In turn threatens the polish language in the capital of Lithuania!

#9 Pastuch - znowu pan obił boki

Pastuch - znowu pan obił boki ci kijem za slabe ujadanie ?

#10 Do Witold vel

Do Witold vel Baublis-zeligowski: 6'2" to wzrost = 189 cm. Nie pisz bzdur. Nie pij i wez sie wreszcie do pracy, nie chcemy juz ciebie tu, you nitwit!

#11 do #30 Dar Karta Dawno już

do #30 Dar Karta
Dawno już wiadomo, że przybyliście z dorzecza Dniepru a Bałtowie wyodrębnili się w pierwszym tysiącleciu
jako zlepek kilku plemion. Z rzeczy rzymskich najlepiej wychodziło Wam "rzymskie pozdrowienie" sprzed
kilkudziesięciu lat. Nawyki zostały do dziś. Dobrych mieliście nauczycieli. A te "goryle z AK" nie chciały być ich uczniami i Waszymi sprzymierzeńcami. Naprawdę cieszę się, że mój dziadek był dobrym strzelcem.

#12 Trochę w kwestiach co my a co

Trochę w kwestiach co my a co oni i kto na co pozwala:
Nie będzie likwidacji małych litewskich szkół w gminie Puńsk. Pieniądze na ich utrzymanie wyłożył rząd litewski.
http://www.przeglad-sejnenski.pl/index.php?option=com_content&task=view&...
To dla tych, którzy będą próbować wmówić komukolwiek jak mniejszość litewska w Polsce ma źle.
„W tej chwili jest bardzo zły klimat współpracy, szczególnie między Polską a Litwą - przyznał podsumowując poprzedni rok Cezary Cieślukowski. „
http://www.suwalki.info/informacje-11501-Nie_mozemy_sie_dogadac_z_Litwin...
Wstydźcie się Litwini za swój rząd i za swoja politykę i nie odwracajcie kota ogonem.
Odpowiedzialność za dzisiejsze stosunki ponosicie tylko Wy! Czas to wreszcie krótko powiedzieć. Jeśli nic nie zmienicie w tej kwestii, poniesiecie też prędzej czy później konsekwencje. Skończy się kiedyś czas naszej dobrej woli i cierpliwości. A Unia? Unia za kilka lat (jeśli będzie istniała, oczywiście), gówno już będzie miała do powiedzenia. Teraz ledwie zauważa „problem” a z tego z już widać, wiara w jej konkretną interwencję to raczej duży optymizm.

#13 Jesli do społeczeństwa

Jesli do społeczeństwa litewskie nie dotrze swiadomosć, że jesli państwa nie będą się szanowały, a politycy współpracować, jeśli nie zgodzą się na współistnienie różnych systemów wartości i odmiennych interesów, grozi im zderzenie, a potem klęska.

#14 Malo prawdopodobne, ze chodzi

Malo prawdopodobne, ze chodzi o POLSKI język, gdyz ZAWSZE tam byl język ROSYJSKI. Chociaz język rosyjski - tez język ojczysty Polakow na Litwie. Niewiadomo, o co chodzi, ale tym liepej - większy efekt propagandy antylitewskiej

#15 "texanskim przestraszyly go,"

"texanskim przestraszyly go," lepeii tego niemuwczie bo teras to jest nie w modzhie. Mozheczie bycz obzywany ....sami wieczie kim.

#16 "lietuvisy=azjaci" odwrotnie

"lietuvisy=azjaci" odwrotnie to polacy azijaczi bo w unii dwuch naroduw polacy swoje pochodzenie upominali sarmatskie to znaczy azyiskie a litwini swoje pochodzenie upominali zhymskie to znaczy europeiiskie. O tusz to azyjatami jesteszczie a jeszcze innycz azyjatami nazywaczie wy podobnie kseczie zheby wszyscy byli by azijaczi.

#17 #26 chocz i milijon tam by

#26 chocz i milijon tam by mieszkalo polakuw ale to muszialo nie pszekreszliacz tego zhe tam jest Litwa.

I jeszcze 200 tysziency to razem z nowymi kolonistami z Polski bo historicy naliczajau ich okolo 100 tysziency.

#18 chłopaku od krów - kończ i

chłopaku od krów - kończ i wstydu oszczędź.

Co za frajerski obciach... mały człowieczek z teksańskim akcentem, który naczytał się karola maya. zmień sobie nickname na old shatterhand, winetou albo najlepiej na butthead.

A z tymi małymi lietuvisami, żemajtisami panoszącymi się na nie swojej ziemi (wilno) wkrótce będzie koniec. cała populacja lietuwisów okupantów wilna w całej LT to tyle co samo miasto warszawa bez aglomeracji.

sikorski z tuskiem w końcu porozstawia o kątach bezczelnych łgarzy (fałszujących historię) i kabotynów drwiących sobie ze standardów EU (rusko-mongolskie nauki nie poszły w las). lietuvisy=azjaci

#19 Ja, Kowboj mialem taka

Ja, Kowboj mialem taka przygode w Wilnie w polowie lat 90 tych.
Otoz jechalem trolejbusem wieczorkiem z dwoma paniami Polkami i gaworzylismy sobie po polsku. Nagle odezwal sie dziadyga (ok 60 lat plus) siedzacy za nami i zaczal cos mi wygarniac po litewsku. Z geby czuc bylo od niego alkohol.
Zapytalem dziewczyn co facet mowi i czy cos ma przeciw mnie. One ze nic, ze to tylko pijak.
Ale dalej cos bredzil, wreszcie one powiedzialy ze mowi iz Jadwiga sie sk...a i wyszla za Jagielle i ze to kur...two. Zdrada to, i ze Polacy sie tu panosza jak na swoim..i tak dalej.
Wstalem, i moj wzrost 6'2'' plus scisniete metalowe fists of fury oraz wiazanka po angielsku z moim akcentem texanskim przestraszyly go, poczym wysiadajac dziadyga na najblizszym przystanku ..przewrocil sie na chodnik ..pijaczyna. Uciekal przede mna jak strus pedziwiatr.

#20 #22 tam usprawiadliwiaszie

#22 tam usprawiadliwiaszie okupacija polaka i usprawiadliwiaszie inkorporowanie czenszczi Litwy do Polski. ???
W 1939 roku w Wilnie na ponad 200 tysiecy mieszkańców było 1500 Litwinów czyli poniżej jednego procenta i byli piąta mniejszością w tym Polskim mieście, wiec jakie prawa do Wilna i Wileńszczyzny miała Litwa. Tylko Stalinowi zawdzięczacie taki kształt granic.
Równie dobrze można byłoby mówić o Polskich prawach do Wrocławia czy Szczecina- pewnie tam byłotez około procenta polaków.

#21 #22 tam usprawiadliwiaszie

#22 tam usprawiadliwiaszie okupacija polaka i usprawiadliwiaszie inkorporowanie czenszczi Litwy do Polski.Jagby mieszkancy niekczeli miecz nic spulnego z Litwau. To znaczy ojczyzna A.Mickiewicza straczyla swojau nazwe Litwe. To ja niewie dleczego wy polacy na pamiencz uczyczie "Litwo, ojczyzna moja" pszeczie jesteszczie zwyklymi litwofobami.

#22 Dla mnie jest to już agonia

Dla mnie jest to już agonia tego maleńkiego narodu- ilu ich jeszcze na Litwie zostało - 2 może 2,5 miliona.

#23 "za używanie języka polskiego

"za używanie języka polskiego " zhadnego polskiego jendzyka tam nik nie uzhywa. Tam chodzhi o jendzyk ruski.

#24 A może jednak nie polski

A może jednak nie polski język zagraża ,a odradzające się tendencje za aprobata rządzących na Litwie,
jak to widać na tych obrazkach:

https://www.youtube.com/watch?v=2RyX5vX9Qfs&feature=feedu
http://www.youtube.com/watch?v=7qdIK9PC6Sk

#25 Ukaranie kolejarzy za

Ukaranie kolejarzy za używanie języka polskiego w godzinach pracy na podstawie regulaminu z 2009 roku w chwili kiedy napięte stosunki litewsko mogą się przerodzic w otwarty konflikt jest niczym innym jak prowokacją, mam nadzieję małej grupy u władzy, która chce za wszelką cenę doprowadzic do wrogości nie tylko pomiędzy obywatelami Litwy, ale również między państwami. Jaka będzie odpowiedź R. Sikorskiego nie jest trudno przewidziec, ale z pewnością ten konflikt nie przyniesie zwykłemu obywatelowi RL pożytku, wręcz odwrotnie, stratę, oddalenie się od Europy, europejskich standardów.

#26 "Litwa będzie się musiała

"Litwa będzie się musiała wytłumaczyć ze swojej kolaboracji z Hitlerem i udziale w mordowaniu tysiecy Polaków " tak jusz i cala Litwa? A mozhe tylko pojedyncze mieszkancy Litwy ktuzhy koloborowali z niemcami.

#27 Faszyści Litewscy, jeszcze

Faszyści Litewscy, jeszcze trochę Europa zorientuje się w tym wszystkim.
Litwa będzie się musiała wytłumaczyć ze swojej kolaboracji z Hitlerem i udziale w mordowaniu tysiecy Polaków i Żydów w Ponarach i innych miejscach kaźni.

#28 Bowbli "kalakutasami" u pana

Bowbli "kalakutasami" u pana cosz nietak z psychykau. Pan znowu w czenszkeii kchfili zaczyna szpiewacz marszy Wielkiego Patryoty Polski od oceanu do oceanu. A historia jest taka zhe goryle z AK mordowali mieszkancuw Litwy.

#29 Dur Karta to ofiara

Dur Karta to ofiara szkolnictwa litewskiego -klamliwego, prostacko nacjonalistycznego - Durakow nie wie ,że z kalakutasami - to fakt - to policjanci wilenscy w czasach okupacji litewskiej Wilna - 1939-1940 - to od blazenskich niebiesko - czerwonych mundurow tak nazwani - czyli indory , gulorze , guły- ALE CZY BŁAZNOWI COS MOZNA WYTLUMACZYC ?

#30 Wy polacy kedy podczyczie na

Wy polacy kedy podczyczie na historije Litwy to zawszie opieratieszie o milosznikuw Polski ale nie widzhiczie salai Litwy w kturai zawszie byli litwini takie jak ja ktuzhy kczeli od Polski czymatszie jak nai daleii.

#31 "a AK od morderców, na

"a AK od morderców, na przykład." taka historia goryle z AK mordowali bez bronnych mieszkancuw Litwy.

Botan pszestanczie obzywacz A.Mickiewicza "A. Mickiewicz z pewnością nie był Lietuvisem, tylko Litwinem, więc przestań zawłaszczać go tylko dla Lietuwy." A.Mickiewicz swojai twurczoszczi opierauszie o starozhytnau kulture Litwy a nie o starozhytnau kulture piastuw albo warszawiakuw. Wy nie mozheczie tego pszyznacz zhe jesteszczie zwyklymi litwofobami.

"Obejrzyj sobie mapy, gdzie jest Litwa a gdzie Żmudź " a wy i tak niemaczie jenzykowego poluonczenia z imieniem Grazhyna. Czy drogi szarlatanie Botan jest tesz po zhmudsku?

#32 Kmicic w Litwie jest jekisz 3

Kmicic w Litwie jest jekisz 3 tyszionce polakuw ktuzhy muwiau gwarau warszawskau to i niema podczeby prowadzhicz gware warszawskau jako jendzhyk drugi na Litwie.

#33 Znaczy miał być ten link The

Znaczy miał być ten link
The Grand Principality of Litva
http://www.facebook.com/group.php?gid=118676594839906

#34 "pan obrazha litwinuw penni

"pan obrazha litwinuw penni senszie twego sluowa"

A ty cały czas obrażasz Polskę i Polaków, wyzywałeś nas już od Mini-M3 Niemiec, a AK od morderców, na przykład.
Przenoszenie kropka w kropkę słowo w słowo nacjonalistycznych gadzinówek z lat 2--tych i 30-tych nie przeszło i nie przejdzie.

A. Mickiewicz z pewnością nie był Lietuvisem, tylko Litwinem, więc przestań zawłaszczać go tylko dla Lietuwy.
http://www.youtube.com/watch?v=Z6DEp-LeN24

A co do Litwy tej prawdziwej.

The Grand Principality of Litva
http://www.facebook.com/pages/The-Grand-Principality-of-Litva/1003371366...
Obejrzyj sobie mapy, gdzie jest Litwa a gdzie Żmudź

Oraz
http://www.youtube.com/watch?v=ZXlagbg9qkM&feature=related

#35 fragment korespondencji z

fragment korespondencji z Panią Janiną Jankowską;
1*
JJ
Panie ..........
> Jestem za pilnowaniem spraw Polaków na Litwie. Robiłam tam reportaże dla
> ORF (TV austriacka) w czasach, gdy zmieniano obwody i utrudniano Polakom
> reprywatyzację. Trochę znam te problemy. Jednak nie załatwi się tego mówiąc
> o sprawach takim językiem, jak Pan proponuje. Także polska dyplomacja i
> kolejne rządy (poza PiS) nie mają konsekwentnej polityki, działają
> akcyjnie. Trzeba nawiązać kontakt z Litwinami, zdobyć ich zaufanie,
> opracować "mapę drogową" załatwiania konkretnych polskich spraw i być w tym
> twardym. Twardym, ale nie obrażając małego narodu i szanując ich troskę o
> zachowanie tożsamości. Wykazywać, gdzie łamią prawa demokracji, nierówno
> traktują swoich obywateli itp. Takie sprawy powinno się załatwiać na
> odpowiednich szczeblach. Nie służą temu napastliwe teksty z tymi
> wszystkimi przymiotnikami pod adresem Litwy, których pełno w internecie i ,
> przykro mi, ale także Pan używa. To droga donikąd. Gdyby z Litwa łączyły
> nas przyjacielskie stosunki, byłoby łatwiej. Przyjaciołom się nie odmawia,
> a przynajmniej jest trudniej.
> Pozdrawiam
> JJ

odp.

Pani uczestniczyła w tym i nie protestowała wszem i wobec , i aż do
skutku (!) ?,nie? -to straciła Pani jedną z niewielu okazji w życiu by
wykazać się prawdziwą , poza koniukturalną odwagą. Po prostu nie wolno
było pozwolić novolitwinom na takie bezprawie. Takie tylko
"popiskiwanie myszy",wyłącznie "wyrażanie" swoich opinii, skutkuje
tym , co mamy teraz.i chce Pani cd. tego co było ?! Porozumiewąć się
? z kim ? z antypolakami ?Ze złodziejami i paserami ziemi polskich
właścicieli ? Prawda za ostro brzmi ? Mówienie prawdy do niczego nie
prowadzi ? To własnie omijanie prawdy, zamiatanie pod dywan
skandalicznych zachowań strony lt przez wszystkie kolejne polskie
ekipy skutkuje teraz bezkarnością i rozzuchwaleniem władz LT.
Proponuje Pani identyczne niereagowanie , jak miało to miejsce przez
ostatnie 20 lat (!). CAŁE DWADZIEŚCIA LAT tragiczne dla mniejszości
polskiej. Nie ma z kim rozmawiać i dobrze Pani wie o tym.Nastawienie
się na długofalowość jest bardzo na rękę litewskim antypolakom, a
wiąże się z marginelizacją i wynarodowieniem mniejszości polskiej, a
na to po prostu , zgodzimy się chyba, że ZA ŻADNĄ CENĘ pozwolić nie
można...Każdy miesiąc bez zdecydowanej reakcji( co najmniej w stylu
węgierskim )polskich i europejskich władz, to tragedia dla litewskich
Polaków i ich kultury.Mam dla Pani ponownie propozycję , może Pani
zacznie stosować wreszcie te same argumenty , którymi próbuje pani
wytłumaczyć novolitvinóv ,do jedynych poszkodowanych (przez 20 długich
lat) czyli do Polaków na LT. Zajmijmy się wyłącznie(!) pokrzywdzonymi i
krzywdzonymi na co dzień, a nie ich ciemiężcami. Zajmijmy się
wyłącznie ofiarami a nie rozczulajmy się nad kompleksami i pazernością
notorycznych lt przestępców.(wg europejskich standardów i zwyczajów
tak wygląda rzetelna ocena litewskiego antypolonizmu).Mówi Pani o
języku nienawiści.- A co robią od 20 lat wszelkiej maści litewskie
władze i media w stosunku do swoich pokojowo nastawionych obywateli
narodowości polskiej ?
Nie bądżmy naiwni , liczy się tyko skutek(sic). Moim zdaniem, albo pod
wyjątkowo mocną presją (w inny sposób się nie da)polscy autochtoni
otrzymają pełnię praw, jakie są standardami w rozwiniętych
demokratycznych krajach(mówię też o pełnoprawnym języku lokalnym),.
albo czeka niebawem ten rejon walka o autonomię(jeszcze więcej praw).
Innego wyjścia z tego antypolskiego litewskiego pata nie ma. Polskę i
Polaków interesuje na LT przede wszystkim sytuacja ich nadwilejskich
Rodaków, i wyłącznie od traktowania Wilniuków będą uzależniali swoje
sympatie lub antypatie w stosunku do Litwinów i Lietuvy.
żyłem na Lt przez 6 intensywnych lat, przyjechałem tam nastawiony b.
pozytywnie do Litwinów i Litwy.Kiedy jednak , wielokrotnie ,
zobaczyłem co się tam naprawdę dzieje, straciłem wszelkie złudzenia i
wiem ,że tylko wystarczająca stanowczość i determinacja przyniesie
SKUTEK.
Chyba ,że Pani dla tych dzieci , które w tej chwili są
wynaradawiane, jak za cara, ma na pociechę tylko długofalowe
"strategie". Na długofalowe strategie przyjdzie pora , gdy anulowana w
całości zostanie ustawa niszcząca świetne, wielowiekowe, polskie
szkolnictwo, gdy na rogatkach Vilniusa będzie widniał też napis
Wilno, a ziemia polskich właścicieli wróci do prawowitych właścicieli
lub zostanie im wypłacony ekwiwalent pokrywający wszystkie straty , a
język polski stanie się uznanym lokalnym (wystarczy 10-5% populacji).
Czy to za duże , "zbyt radykalne " żądania?- Myśle ,że bardzo skromne
i minimalistyczne w porównaniu z prawami np. Tyrolczyków we Włoszech
czy Szwedów w Finlandii.
I tylko wyjątkowo pokojowemu usposobieniu Wilniuków , Kownian i
Laudzian należy przypisywać fakt ,że na ulicach Wilna dawno temu już
nie powstały barykady.
Tak jest,a trzeba , jeszcze za MŁODOŚCI tych dzieci, zmienić
radykalnie ten bilans:
PORÓWNANIE SYTUACJI MNIEJSZOŚCI NARODOWYCH

W POLSCE I NA LIETUVII

1*

Ustawowa ochrona mniejszości narodowych

Polska - TAK ; Lietuva - NIE

2*

Język mniejszości narodowej jako lokalny język urzedowy

Polska - TAK ^ ; Lietuva - NIE

3*

Pisownia nazwisk w orginalnej pisowni mniejszości narodowych

Polska - TAK ; Lietuva - NIE

- Ukryj cytowany tekst -

4*

Dwujęzyczne napisy z nazwami miejscowości i ulic

Polska - TAK ^ ; Lietuva - NIE ^^

5*

Używanie języka mniejszości narodowej w życiu publicznym

Polska - Nie ma problemów; Lietuva - Są problemy^^^

6*

Przedszkola, szkoły, domy dziecka mają status placówek mniejszości narodowych

Polska - TAK ; Lietuva - NIE

7*

Finansowanie dla szkół mniejszości narodowych

Polska - 150-300 % ; Lietuva - 115 %

8*

Obowiązkowy egzamin maturalny z języka ojczystego i wliczenie oceny z
niego do średniej na świadectwie dojrzałości

Polska - TAK; Lietuva - NIE

(zlikwidowany prze władze LT)

9*

Dotowanie przez państwo podstawowych mediów mniejszości narodowych

Polska - TAK; Lietuva - NIE

10*

Próg wyborczy obowiązuje partie mniejszości narodowych

Polska - NIE ; Lietuva - TAK

(wprowadzony
prze władze LT)

11*

Problemy ze zwrotem skolektylizowanej ziemi na rzecz mniejszości
narodowej ^^^^

Polska - Nie ma problemu; Lietuva - Istnieją problemy

-------------------------------------------------------------------------------

^ dotyczy gmin, w których mniejszość narodowa stanowi minimum 20% populacji

^^ zakaz używania dwujęzycznych napisów z nazwami miejscowości, zakaz
używania dwujęzycznych napisów z nazwami ulic( w tym umieszczanych na
posesjach prywatnych).Nakładanie kar grzywny.

^^^ zakaz używania dwujęzycznych napisów informacyjnych , np.tablic z
trasami autobusowymi lub dwujęzycznych szyldów sklepowych.Nakładanie
kar grzywny.

^^^^ w Polsce problem zasadniczo nie dotyczy mniejszości litewskiej.Na
Lietuvii problem dotyczy mniejszości polskiej , a w dodatku
funkcjonuje zapis prawny, pozwalający na przenoszenie ziemi.Przenosiny
ziemi pozwalają na przeniesienie aktu własności z ziemi będącą
faktyczną spuścizną przodków zainteresowanej osoby na ziemię w
dowolnym punkcie kraju.Zapis ten doprowadził do masowegom osadnictwa i
przejmowania przez litewskich przybyszy ziemi w okolicach Wilna,
należnej przedstawicielom mniejszości polskiej. Doprowadziło to też do
zmian narodowościowych na terenach zwarcie zamieszkiwanych przez
rdzenną mniejszość polską, jej rozproszenia i do znacznego wzbogacenia
się litewskich osadników kosztem ludności polskiej

Dla kontrastu:

JAK TO JEST W KRAJACH UNII EUROPEJSKIEJ

Jest taka mniejszość

Liczba ludności w Finlandii:

5 181 000

Liczba ludności w Helsinkach:

555 500

Odsetek Finoszwedów w kraju:

291 500 (5,6%)

Ods. Finoszwedów w Helsinkach:

36 000 (6,5 %)

Gminy w Finlandii wg statusu językowego

Gmina

Ilość gmin

Średni % Finoszwedów w gminie

Jednojęzyczna szw.

21

93,3

Dwujęz. z przew. szw.

22
68,6
Dwujęz. z przew. fiń.

20
9,7
Jednojęzyczna fińska

385
0,4

Jest taka mniejszość. Mimo że stanowi ona jedynie 5,6 procent ludności
kraju, w którym mieszka, to jej język jest drugim oficjalnym i
pełnoprawnym, państwowym językiem. Ta mniejszość posiada nie tylko
swoje przedszkola i szkoły, ale również dwie wyższe uczelnie. Jej
przedstawiciele mają zagwarantowane przez konstytucję prawo bycia
obsłużonym w swoim języku przez administrację państwową i samorządową
w całym kraju, nie tylko w regionach, które owa mniejszość zamieszkuje
w zwartych grupach.

Mniejszość ta nie musi walczyć o dwujęzyczne napisy z nazwami
miejscowości, urzędów i ulic. Napisy są zawsze dwujęzyczne i to już
wtedy, gdy "mniejszościowa" ludność stanowi 6-8 procent mieszkańców
gminy.

Więcej, język tej mniejszości jest nauczany obowiązkowo we wszystkich
szkołach podstawowych i średnich w całym kraju. Obowiązkowa jest
również matura z tego języka.

A jeśli jakiś młody człowiek chce odbyć służbę wojskową we własnym,
"mniejszościowym" języku, to proszę bardzo! Idzie do "mniejszościowej"
brygady wojskowej!

Kraj, o którym mowa, nie leży gdzieś na antypodach ani na księżycu,
ale prawie po sąsiedzku. Nazywa się Finlandia. A mniejszość, o której
mowa, to Szwedzi, od wieków zamieszkujący ten kraj, zwani też
Finoszwedami.

Szwecja czy Nowogród?

Szwedzi zaczęli osiedlać się na fińskim wybrzeżu już w XII wieku.
Niedługo później w tym kierunku poszła również ekspansja polityczna i
chrystianizacyjna Szwecji, która wkrótce opanowała Finlandię, w
konkurencji z Nowogrodem Wielkim, który również miał zakusy w tamtą
stronę.

Zwierzchność szwedzka trwała w Finlandii ponad 600 lat, aż do początku
XIX wieku, kiedy Finlandia została przyłączona do Rosji.

Przez ten czas duże warstwy społeczeństwa fińskiego zaczęły mówić po
szwedzku. Ocenia się, że w XVIII wieku 20-25 procent mieszkańców kraju
mówiło po szwedzku - z reguły byli to ludzie wykształceni, mieszkańcy
miast, szlachta i księża. Po fińsku mówili prawie wyłącznie mieszkańcy
wsi.

Ale po szwedzku mówiła nie tylko elita, lecz również rzesze chłopów i
rybaków, którzy zasiedlali, i do dziś zasiedlają, zachodnie i
południowe wybrzeże kraju.

Kochany car

Pod zwierzchnością Rosji w Finlandii z początku niewiele się zmieniło.
Praktycznym Finom nie w głowie były powstania, za co carat odwdzięczał
się, dając im dużą dozę autonomii. Zaś język szwedzki pozostał
oficjalnym językiem Finlandii, używanym w urzędach i sądach.

W latach 30., na fali europejskiego narodowego romantyzmu, pojawiło
się w Finlandii zainteresowanie swoim fińskim dziedzictwem. Z początku
nie było ono wymierzone przeciwko szwedzkiej dominacji kulturowej i
językowej. Wprost przeciwnie: wielu heroldów fińskiego odrodzenia
należało do szwedzkiej mniejszości i po fińsku często nie mówiło.
Jedną z głównych postaci tego ruchu był Johan Ludvig Runeberg, fiński
skald i "wieszcz", który jednakowoż pisał wyłącznie po szwedzku.

W roku 1863 język fiński został zrównany w prawach z językiem
szwedzkim, ale dopiero w roku 1906 otrzymał status pierwszego języka w
kraju.

Pod koniec XIX wieku zaczęły się fińsko-szwedzkie tarcia. Na konflikt
językowo-kulturowy nałożyły się antagonizmy społeczne - zamożne
warstwy w Finlandii były często szwedzkojęzyczne. Ślad po tych
antagonizmach - niechęć do swoich szwedzkojęzycznych ziomków -
pozostała u Finów do dziś.

W 1917 roku Finlandia odzyskała niepodległość. Przy tej okazji świeżo
powstałe państwo fińskie miało swój konflikt "o Wilno" ze Szwecją.
Chodzi o leżącą między obydwoma krajami Alandię, wyspę zamieszkałą (do
dziś) prawie wyłącznie przez Szwedów. Liga Narodów przyznała jednak
Alandię Finlandii, na co Szwecja w końcu bardzo niechętnie się
zgodziła. W zamian za to Alandia uzyskała daleko idącą autonomię
(którą ma do dziś).

W latach 1917-1923 w Finlandii stworzono system, który gwarantował
szwedzkiej mniejszości daleko idące prawa. W okresie międzywojennym
Finlandia miała szwedzkojęzycznych premierów i ministrów. Finoszwedem
był również marszałek Mannerheim, bohater dwóch wojen z Rosją
sowiecką.

Radio, TV, teatry

Od tamtego czasu do dziś niewiele się zmieniło. Finoszwedzi mają swoje
szkolnictwo, w tym dwie własne wyższe uczelnie (Akademia w Abo (Turku)
i Wyższa Szkoła Handlowa w Helsinkach). Również na wielu
fińskojęzycznych wyższych uczelniach można na niektórych wydziałach
studiować po szwedzku. Finoszwedzi mają liczne własne czasopisma i
gazety (w tym dwie codzienne - nakład największej z nich, helsińskiego
"Hufvudstadsbladet", wynosi prawie 60 000). Mają też swoje teatry i
bogate życie kulturalne.

Około 10 procent wszystkich programów w publicznym radiu i TV jest
nadawanych po szwedzku. W regionach, gdzie zamieszkuje szwedzka
mniejszość, lokalne radio nadaje równolegle po fińsku i po szwedzku.

Główną siłą polityczną Finoszwedów jest Szwedzka Partia Liberalna
(SFP), która zwykle uzyskuje w wyborach około pięciu procent głosów, a
więc tylko niewiele mniej niż wynosi odsetek szwedzkojęzycznych
mieszkańców kraju.

Dwujęzyczne gminy

Co 10 lat w 448 gminach Finlandii mieszkańcy deklarują swój język
ojczysty. Na podstawie tego spisu gminy dzielone są na cztery
kategorie - jednojęzyczne fińskie, jednojęzyczne szwedzkie,
dwujęzyczne z przewagą fińskiego i dwujęzyczne z przewagą szwedzkiego.

Zasada jest prosta - powyżej 50 procent daje przewagę językową w
gminie, zaś mniejszość musi mieć co najmniej 8-10 procent, aby gmina
była dwujęzyczna. Gdy mniejszość nie osiąga tego pułapu - gmina jest
jednojęzyczna.

W gminach jednojęzycznych (385 fińskich i 21 szwedzkich), wszystkie
oficjalne napisy (znaki przy drogach z nazwą miasta, nazwy ulic i
urzędów) są jedynie w języku dominującym. W gminach dwujęzycznych (22
z przewagą Finoszwedów i 20 z przewagą Finów) napisy są w dwóch
językach, przy czym wersja w języku większości jest zawsze umieszczana
wyżej.

Innymi słowy, w Finlandii istnieje 21 gmin, z czego 16 na Alandii,
gdzie w ogóle nie ma publicznych napisów w głównym języku państwowym -
fińskim! Szwedzkojęzyczni mieszkańcy stanowią w tych gminach średnio
93 proc. wszystkich mieszkańców.

W praktyce sama gmina ma dużo do powiedzenia o swoim statusie
językowym i często idzie na rękę mniejszości (częściej jest to
mniejszość szwedzka, której liczebność w wielu gminach ma tendencję
spadkową) i zachowuje dwujęzyczność, mimo że formalne wymagania
"procentowe" nie są już spełniane.

Muminki i inni

Finoszwedzi wkładali i nadal wkładają ogromny wkład w kulturę, zarówno
szwedzką, jak i fińską. Najbardziej znaną ich reprezentantką jest
zmarła przed kilku laty twórczyni Muminków - Tove Jansson.

Mimo że Finoszwedzi mają zagwarantowane wszelkie prawa jako mniejszość
i mimo iż są doskonale zorganizowani, a jeżeli chodzi o poziom
wykształcenia i zamożności, nie ustępują wcale Finom, to przez
ostatnich kilkadziesiąt lat ich populacja powoli zmniejszała się w
wyniku tendencji asymilacyjnych.

Proces ten, szczególnie intensywny w latach 60. i 70., ostatnio został
zahamowany. Dziś coraz więcej rodziców w rodzinach mieszanych posyła
swoje dzieci do szkół szwedzkich. Jedną z przyczyn jest postępująca
globalizacja oraz członkostwo Finlandii w Unii Europejskiej. Wiele
rodzin chce skorzystać z okazji i zapewnić dziecku "za darmo" drugi
język, którym można się porozumieć nie tylko w Szwecji, ale także dość
swobodnie w Norwegii i, przy pewnym wysiłku, w Danii.

Folkting broni, Folkting radzi

Najważniejszą instytucją, która dba o interesy szwedzkiej mniejszości
jest Svenska Finlands Folkting (Sejmik Szwedzkiej Finlandii), rodzaj
nieformalnego, finoszwedzkiego "parlamentu", wybieranego przy okazji
wyborów samorządowych. Są w nim szwedzkojęzyczni przedstawiciele
wszystkich partii politycznych.

Folkting jest najważniejszą instytucją konsultacyjną dla rządu i
parlamentu we wszystkich sprawach dotyczących szwedzkiej mniejszości.
Dba też o zachowanie praw, które Finoszwedom gwarantuje konstytucja -
dostęp do wykształcenia, służby zdrowia, mass mediów i obsługi w
sądach i innych urzędach w swoim własnym języku. A także o to, aby
wszystkie oficjalne dokumenty w Finlandii były w dwóch językach.
Posiada też specjalny urząd, do którego można zgłaszać sytuacje, kiedy
Finoszwed nie został obsłużony przez jakąś instytucję w swoim własnym
języku.

Poza tym Folkting dostarcza informację o finoszwedzkiej kulturze,
tradycjach i języku - do bibliotek, przedszkoli, szkół i
uniwersytetów, a także do mass mediów - w Finlandii i za granicą.

Żądasz i masz

Mimo że konstytucja uznaje język szwedzki jako w pełni równoprawny
drugi język państwowy, i to w całym kraju, to oczywiście nie ma
praktycznej możliwości wyegzekwowania wynikających z tego faktu praw
wszędzie i w każdej sytuacji. Szwedzkojęzyczni Finowie zamieszkują w
zwartej grupie jedynie południowy pas wybrzeża, rozciągający się po
obu stronach Helsinek, oraz wzdłuż zachodniego wybrzeża, z centrum w
mieście Vasa. Zaś wielu Finów, szczególnie w głębi kraju, gdzie
Finoszwedów prawie nie ma, ale także w stolicy, gdzie jest ich jedynie
kilka procent, nie mówi po szwedzku albo nie chce w tym języku mówić.

Wyegzekwowanie więc przez Finoszwedów ich konstytucyjnych uprawnień,
szczególnie w rejonach, gdzie są w mniejszości, zależy więc często od
tego, jak konsekwentnie w konkretnych sytuacjach domagają się oni
realizacji swoich praw.

Nie lubiany szwedzki

Osobnym rozdziałem jest wynikająca z konstytucji obowiązkowa nauka
szwedzkiego we wszystkich fińskich szkołach. Tutaj nastąpiło jakby
pewne "przedobrzenie". Wielu fińskich uczniów traktuje szwedzki jako
dopust boży, mniej więcej tak jak moja generacja traktowała naukę
rosyjskiego w komunistycznej Polsce.

Nawet wśród Finoszwedów można usłyszeć głosy, że szwedzki w fińskich
szkołach powinien być językiem dobrowolnym ("wtedy ci, którzy go
wybiorą, będą przynajmniej mieć motywację do nauki"). Jednak
dotychczas, mimo ciągłej dyskusji na ten temat, nikt na poważnie nie
próbuje zmienić systemu. Chociaż ostatnio prowadzone są eksperymenty,
gdy rezygnuje się ze szczególnie nie lubianego przez fińskich
licealistów obowiązkowego zdawania matury ze szwedzkiego.

"Pany, łycary i biełoruczki"

Niechęć Finów do Szwedów, także tych po drugiej stronie Zatoki
Botnickiej, powoli się zmniejsza, ale nadal istnieje. Jedną z przyczyn
są istniejące u Finów historyczne kompleksy "mniejszego brata", mające
swoje korzenie jeszcze w XIX wieku i wcześniej. W oczach wielu Finów -
Finoszwedzi, i w ogóle Szwedzi, to takie trochę "szwedzkie pany,
łycary i biełoruczki". Zaś samych siebie Finowie uważają za, może
prostych, ale upartych i twardych facetów. Chociaż ostatnio ów image
został poważnie nadszarpnięty, po tym jak najtwardszych z twardych -
prawie całą reprezantację kraju w narciarstwie biegowym - przyłapano
na stosowaniu dopingu.

Owa animozja jest mniejsza na zachodnim wybrzeżu, gdzie Finoszwedzi i
Finowie zawsze byli równie biednymi rybakami i rolnikami, za to
większa w Helsinkach i okolicach, gdzie mieszkały finoszwedzkie,
bogate rodziny, właściciele posiadłości i wielkich przedsiębiorstw.
Moja finoszwedzka znajoma opowiadała, jak w dzieciństwie, gdzieś w
latach 50., ona i jej koleżanki bały się mówić zbyt głośno po szwedzku
w centrum Helsinek, gdyż mogły zostać pobite przez swoich fińskich
rówieśników.

Dziś takich społecznych podziałów już nie ma - Finoszwedzi nie różnią
się od Finów ani zamożnością, ani wykształceniem.

Żyją dłużej i lepiej

Tym większą debatę wzbudziły rezultaty badań, przeprowadzonych kilka
lat temu, które wykazały, że Finoszwedzi żyją przeciętnie o kilka lat
dłużej od Finów, są od nich zdrowsi i w ogóle żyją lepiej. Przyczyn
takiego stanu rzeczy dopatrzono się w końcu w fakcie, że Finoszwedzi
mają silniejsze związki rodzinne i społeczne. Być może, będąc
mniejszością, przez cały czas zagrożoną asymilacją, trzymają się po
prostu razem.

Faktem jest, że Finoszwedzi są doskonale zorganizowani i wzajemnie się
wspierają. Czują się też pełnoprawnymi współgospodarzami Finlandii.
Ich wpływy w polityce i życiu gospodarczym są nawet większe, niżby to
wynikało z ich liczebności. Są mniejszością, ale mniejszością bez
kompleksów. Wprost przeciwnie, są bardzo dumni ze swojej
przynależności.

"Koroniarskie główki"

Owe fińsko-szwedzkie animozje nie prowadzą dziś do żadnych poważnych
konfliktów. Za to manifestują się chętnie w sporcie, gdzie np. fińscy
hokeiści zawsze dają z siebie wszystko, żeby tylko pokonać
reprezentację Szwecji.

Ale, żeby było jeszcze ciekawiej, na moje pytanie, za kim kibicuje w
meczach hokejowych Szwecja-Finlandia, znajomy Finoszwed powiedział,
że, oczywiście, za Finlandią. Bowiem będąc szwedzką mniejszością,
Finoszwedzi bynajmniej nie utożsamiają się do końca z "koroniarzami" z
Macierzy po drugiej stronie Zatoki Botnickiej.

Może najlepiej ujęła to moja finoszwedzka znajoma, mówiąc: "Nigdy się
nikomu nie kłanialiśmy".

Fińska Suderwa

Tak więc pani starosta w takiej fińskiej "Suderwie" zupełnie nie
musiałaby walczyć o dwujęzyczne napisy. Istniałyby one tam od zawsze,
przy czym - ponieważ Polacy stanowią 84 procent mieszkańców gminy -
wersja polska byłaby umieszczona wyżej, zaś litewska niżej. I każdy
urzędnik w Suderwie, niezależnie od swojej własnej narodowości, miałby
o b o w i ą z e k obsłużyć petenta po polsku, gdyby ów petent sobie
tego zażyczył.

Tadeusz Rawa

Sztokholm

Z poważaniem

........

Ps.
niech Pani spojrzy prawdzie w oczy. Nigdy Lietuva nie była
przyjazna Polakom. to pańtwo powstało na fundamencie antypolonizmu i za
żadnych polskich i litewskich ekip rządowych nie było w
najmniejszym stopniu przyjazne Polakom. Tyle tylko,że przez te 20 lat
opinia publiczna była okłjamywana o "strategicznych i przyjaznych "
stosunkach Lt -Pl . "Przyażń" ta była aż nazbyt jednostronna . w
języku potocznym nazywa się to głupotą, czego efekty mamy teraz.

Proszę, na pierwszym miejscu, zająć się obecną i najbliższą sytuacją
Polaków na LT. Lietuvę i ich problemy zostawmy im samym, to ich
problemy. RP już dawno powinna pozwać Lietuvę przed Europejskie
Trybunały, to jej obowiązek ,by skutecznie (!) bronić praw Polaków na
LT.
Proszę się obudzić, żyje Pani w wydumanym , wirtualnym wyobrażeniu,
jak uratować przed wynarodowieniem naszych pozostawionych tam Rodaków.
Takie wyobrażenie ma jeszcze nadal większość Koroniarzy nie zdających
sobie sprawy z szokującej rzeczywistości (wiem , bo sam tak kiedyś
myślałem) O przyjażni z Litwinami można będzie zacząć rozmawiać , gdy
Polacy na LT uzyskają pełnię praw, - to jedyna realna kolejność.- Nie
wcześniej.
Może Pani napisze artykul,że europejskie instytucje powinny się w
pierwszej kolejności zająć prawami dla rdzennych mniejszości
narodowych, a o prawa "kochajacych inaczej" powalczyć w drugiej
kolejności ?

#36 "1940-1944 kałakutasy bili na

"1940-1944 kałakutasy bili na ulicach Wilna jak słyszeli mowę polską" pan obrazha litwinuw penni senszie twego sluowa. No taka kultura polakuw nic tu nie zrobisz.

#37 Coraz lepiej poczynają sobie

Coraz lepiej poczynają sobie rządzący . Karanie za używanie języka polskiego to nawiązanie do tradycji. W latach 1940-1944 kałakutasy bili na ulicach Wilna jak słyszeli mowę polską. Słowem kontynuacja ..Teraz rozkręcają kampanie antypolską w poczuciu bezkarności.Odnoszą tez sukcesy w sianiu nienawiści o czym świadczy sondaż opinii publicznej i odpowiedź na pytanie "czy chciałbyś mieć za sąsiada Polaka".
Słowem " tiegu zydi tia givoja mums faszistu Lietuva! "

#38 Skandal!

Skandal!

#39 ale jazda! tak

ale jazda! tak dalej!
kompromitujcie sie Litwini ile wlezie!!
Sami się kompromitujecie bracia. Nikt was nie zmusza.

#40 Tam niema zhadnych polsko

Tam niema zhadnych polsko jendzycznych tam sau rosisko jendzyczny.

#41 W Szwajcarii ?,- tam problem

W Szwajcarii ?,- tam problem wielojęzyczności, również na kolei, w ogóle nie istnieje.
Władze PAŃSTWOWYCH(!) kolei litewskich, w normalnym kraju, zostałyby zdymisjonowane i przykładnie ukarane. A tu jeszcze się dyskutuje o wyjątkowo perfidnej antypolskiej prowokacji.
Wiadomo ,że najwięcej turystów przyjeżdża na LT z Polski, i że chodzi o zmuszenie wszelkich pracowników posługujących się tym językiem( najwięcej dotyczy to Polaków)by nie porozumiewali się z polskimi turystami i między sobą po polsku. Chodzi o nic innego , jak o wyrugowanie polskiego z przestrzeni publicznej.A o "zagrożeniu" nawet nie mówmy, zwykly , tandetny , kolejny blef litewski.
Ta sytuacja to kolejna 100% kompromitacja władz LT,koleje lt są państwowe, podobnie jak usunięte tory z Możejek.
Jeszcze jedno potwierdzenie ,że żeby Polacy mogli się swobodnie porozumiewać w języku ojczystym konieczne jet uzyskanie dla polskiego(obok litewskiego) statusu pełnoprawnego języka urzędowego.- Tak , jak to było od ponad 600 lat .

#42 należy dodac ,, jak u

należy dodac ,, jak u dzikusów -,,

#43 SMIESZNE - GDYBY NIE BYŁO

SMIESZNE - GDYBY NIE BYŁO TRAGICZNE - OTO DEMOKRACJA LITEWSKA - OTO KRAJ NALĘŻĄCY DO UE - OTO KRAJ Z PRZEDSTAWICELEM RZĄDU ( GUBERNATOREM ? CARSKIM ?) NA WILEŃSZCZYZNĘ- nie obrażając dzikusów )

#44 Europos Parlamento nario

Europos Parlamento nario paklausimas susisiekimo ministrui gerb. p. Eligijui Masiuliui

Kaip informavo nevyriausybinė organizacija „Europos žmogaus teisių fondas“, vienuolika įvairių tautybių bendrovės „Lietuvos geležinkeliai“ darbuotojų sulaukė nuobaudų už savo gimtosios kalbos vartojimą atliekant tarnybines pareigas. Nubaustiems apkarpyti atlyginimai. Tokie „Lietuvos geležinkelių“ vadovybės veiksmai yra skandalingi, šiurkščiai pažeidžia Lietuvos Respublikos Konstituciją (str. 29 " Žmogaus teisių negalima varžyti ir teikti jam privilegijų dėl jo lyties, rasės, tautybės, kalbos, kilmės, socialinės padėties, tikėjimo, įsitikinimų ar pažiūrų pagrindu.") ir mūsų šalies tarptautinius įsipareigojimus, visų pirmą Tautinių mažumų apsaugos pagrindų konvenciją.

„Lietuvos geležinkelių“ taisyklės, leidžiančios apkarpyti ar nubraukti kintamąją algos dalį už gimtosios, bet nevalstybinės kalbos vartojimą, galioja nuo 2009 m. rudens. Šitos taisyklės yra diskriminacinės ir neteisėtos.

Prašau imtis priemonių, kad vastybinė bendrovė „Lietuvos geležinkeliai“, būnanti Jūsų pavaldume, skubiai atšauktų minėtas diskriminacines taisykles, kurios kompromituoja mūsų vastybę tarptautinėje arenoje. Taip pat prašau išreikalauti iš vastybinės bendrovės „Lietuvos geležinkeliai“, kad apkarpyti atlyginimai būtų grąžinti neteisėtai nubaustiems piliečiams.

Prašau mane informuoti apie minėtų problemų sprendimą.

Pagarbiai,

(www.awpl.lt)

#45 Nikt z poszkodowanych się nie

Nikt z poszkodowanych się nie zgłosił. To na Lt normalne, po co stracić pracę (kryzys) ?- i wylądowac z wilczym biletem?. Po co bliska i dalsza rodzina ma miec kłopoty ? Na LT działa antypolska solidarność plemienna.a że kraj malutki , to każdy każdego zna.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.