Kościół franciszkański w Wilnie: kaplica św. Iwo odzyskuje dawny blask


Kopuła kaplicy św. Iwo w kościele franciszkańskim, fot. wilnoteka.lt
Kościół pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny na Piaskach, nazywany kościołem franciszkanów, jedna z najstarszych i jednocześnie - najbardziej zniszczonych wileńskich świątyń, powoli pięknieje. Obecnie trwają prace konserwatorskie i restauratorskie w kaplicy św. Iwo, patrona prawników, finansowane przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego RP.
"Możliwości finansowe są sprawą decydującą, jeśli chodzi o prace renowacyjne. Oczywiście, chcielibyśmy przede wszystkim odnowić to, co zostało najbardziej zniszczone, odrestaurować te fragmenty kościoła, które najbardziej potrzebują interwencji, na przyklad freski w nawie głównej, ale nie możemy tego uczynić z braku środków. Czekamy na pieniądze z funduszy strukturalnych UE, zanim jednak je otrzymamy, wykonujemy prace, które możemy sfinansować - obecnie jest to restauracja kaplicy św. Iwo" - mówi Birutė Dedūrienė, architekt i restaurator, czuwająca nad pracami renowacyjnymi w kościele franciszkańskim.

Kaplicę św. Iwo, patrona prawników, adwokatów, sędziów, w XVIII w. ufundowali Ogińscy. W ołtarzu znajdował się obraz z wizerunkiem św. Iwo, który obecnie jest przechowywany w kościele akademickim śś. Janów w Wilnie, oraz Matki Boskiej Trockiej, który obecnie znajduje się w kościele św. Michała Archanioła w Niemenczynie. Po śmierci Heleny Ogińskiej kaplicą opiekowało się Bractwo Adwokactwie WKL.

Kilka lat temu wykonany został remont dachu kopuły nad kaplicą, oczyszczone były tynki, wykonane niezbędne badania i przeprowadzone prace przygotowawcze. Obecnie trwa remont wnętrza. Prace renowacyjne obejmują rekonstrukcję stiuków, konserwację powierzchni tynkowanych na sklepieniach kopuły, konserwację i opracowanie malarskie profilowanych elementów kopuły, w tym głównego jej gzymsu. Zostały odtworzone liście akantu, które zdobiły sklepienie kaplicy oraz owalne okno w kopule, które przez lata było zamurowane. Prace wykonuje spółka Rūpintojėlis, a sfinansowało Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego RP. 
 
"W naszym zamierzeniu jest odnowienie Bractwa Adwokackiego - wysłaliśmy do wileńskich prawników informacje o tej kaplicy i bractwie, które kiedyś tu istniało. Być może ta idea zostanie w niedługim czasie zrealizowana. Kościół nasz w okresie od XV do XIX wieku miał liczne bractwa i cechy rzemieślnicze. W okresie potrydenckim było czymś naturalnym, że katolicy uczestniczyli w życiu bractw. Miały one swoje ołtarze, swoje obrazy, kaplice w kościołach wileńskich. Spotykano się na modlitwach, rekolekcjach, kapłani sprawowali opiekę duchową nad tymi bractwami, towarzyszyli ich członkom w ostatniej posłudze" - o. Marek Dettlaff, gwardian klasztoru i rektor kościoła pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Wilnie ma nadzieję, że po renowacji kaplica św. Iwo znów będzie miejscem spotkań i modlitwy wileńskich prawników.

Kościół pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny na Piaskach, nazywany kościołem franciszkanów, jest jedną z najstarszych świątyń w Wilnie. To zarazem jeden z najbardziej zdewastowanych obiektów sakralnych w mieście. Władze sowieckie zamknęły kościół w 1949 r. Następnie przez 50 lat był wykorzystywany jako magazyn, a ołtarz główny i dzieła sztuki sakralnej trafiły do innych kościołów. 15 maja 1998 r. świątynia została zwrócona zakonowi franciszkanów.

Otwarty dla wiernych, przepiękny zabytek sakralny, w którym zachowały się rzadkie elementy wileńskiego gotyku, wołał o pomoc. Cudem przetrwała tylko XVIII-wieczna figura Matki Bożej, tzw. Biała Pani. Ojcowie z Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych (franciszkanów) podjęli starania o przywrócenie świątyni jej dawnej świetności. W 2012 r., po dwóch latach gromadzenia funduszy oraz prac restauratorsko-budowlanych, poświęcona została kaplica z ołtarzem św. Jadwigi, nazywanej "matką chrzestną Litwy". Od ponad 20 lat dzięki pomocy wiernych oraz organizacji i instytucji franciszkanie stopniowo odnawiają kolejne części wnętrza kościoła.

Jak mówi Birutė Dedūrienė, obecnie najpilniejszą potrzebą jest ratowanie fresków z XVIII wieku, przedstawiających sceny z życia św. Antoniego. Są to unikatowe malowidła, wykonane przez zakonnika, marianina Franciszka Niemirowskiego. Niemirowski namalował dla kościoła i klasztoru franciszkańskiego również obrazy, które albo nie przetrwały, albo nie zostały rozpoznane. Freski są więc jedynym zachowanym dziełem tego XVIII-wiecznego artysty. Można je uratować. Kosztorys prac restauratorskich opiewa jednak na kwotę 1 mln euro. "Będziemy się ubiegali o środki z funduszy strukturalnych UE na ten cel" - powiedziała architekt. A tymczasem na ratowanie fresków przeznaczany jest dochód z koncertów dobroczynnych organizowanych w kościele franciszkańskim. 

"Nasza świątynia jest restaurowana głównie z ofiar wiernych. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego RP włączyło się po raz kolejny - w ubiegłych latach sfinansowało renowację malowideł nad chórem i balustradą chóru. Powoli kościół pięknieje" - powiedział o. Marek Dettlaff. 


Zdjęcia i montaż: Edwin Wasiukiewicz