Krzysztof Penderecki uhonorowany nagrodą Grammy


Krzysztof Penderecki, fot. wilnoteka.lt
Kompozytor Krzysztof Penderecki otrzymał nagrodę Grammy w kategorii "Muzyka chóralna" za album "Penderecki Conducts Penderecki". Ceremonia wręczenia nagród odbyła się w nocy z niedzieli - 12 lutego na poniedziałek - 13 lutego w Los Angeles. W tym roku Grammy przyznano po raz 59. Wśród nominowanych artystów znaleźli się polscy twórcy - kompozytor Krzysztof Penderecki i śpiewak Mariusz Kwiecień.

Penderecki, jeden z najsłynniejszych polskich kompozytorów współczesnych, został nagrodzony w kategorii "Muzyka chóralna" za album "Penderecki Conducts Penderecki, vol. 1". Wydawnictwo zawiera pierwsze nagranie studyjne Pendereckiego z Chórem i Orkiestrą Filharmonii Narodowej w Warszawie. Na albumie znalazła się m.in. kompozycja "Dies Illa", napisana z okazji setnej rocznicy wybuchu I wojny światowej.

Płyta jest pierwszą z planowanego cyklu prezentującego dzieła orkiestrowo-chóralne jednego z najsłynniejszych polskich kompozytorów, nagrodzonego już Grammy w 1988 r. za "II Koncert wiolonczelowy", w 1999 r. uhonorowano go jako kompozytora za najlepszy utwór współczesny ("II Koncert skrzypcowy"), a także jako wykonawcę, dyrygującego własnym utworem; w 2001 r. otrzymał statuetkę za "Credo", a w 2013 r. nagrodzono płytę z jego dziełami orkiestrowymi - statuetkę otrzymali wówczas także Antoni Wit i Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Narodowej.

"Pracy mam na najbliższe 20 lat" - powiedział kompozytor w 2016 r. podczas konferencji prasowej zapowiadającej Festiwal Krzysztofa Pendereckiego zorganizowany z okazji 80. urodzin muzyka. "Stawiam sobie coraz wyżej poprzeczki, które nie zawsze udaje mi się przeskoczyć, więc czasami pod nimi przechodzę. Mam w zanadrzu utwory, które chciałbym skończyć i na to potrzeba mi przynajmniej 20 lat" - ocenił. 

Krzysztof Penderecki niejednokrotnie bywał na Litwie. W 2013 r. maestro przyjechał do Wilna po kilkuletniej przerwie. Po "Królu Ubu" i "Siedmiu bramach Jerozolimy“ wileńska publiczność mogła oklaskiwać kolejne monumentalne dzieło artysty "Polskie Requiem". Jego litewska premiera zwieńczyła obchody Dnia Żałoby i Nadziei - święta ustanowionego na pamiątkę pierwszych stalinowskich wywózek na Sybir. Był to jednocześnie wyraz uznania od przyjaciół z Litwy, którzy w ten sposób uczcili 80-lecie urodzin kompozytora. Imponujące przedsięwzięcie muzyczne zorganizowano w ramach Festiwalu Wileńskiego ("Vilniaus Festivalis") - dorocznego cyklu koncertów organizowanego przez Litewską Filharmonię Narodową. Sceny użyczył - jak przystało na wydarzenie takiej rangi - Litewski Narodowy Teatr Opery i Baletu, który od lat przyjaźni się z wybitnym polskim kompozytorem i wspiera polsko-litewską współpracę muzyczną.  



Krzysztof Penderecki urodził się w 1933 r. w Dębicy i w dzieciństwie uczył się grać na fortepianie i na skrzypcach. Swoje pierwsze utwory zaczął pisać w wieku 8 lat. W latach 50. studiował kompozycję w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Krakowie. Międzynarodową sławę przyniosły mu wykorzystanie niekonwencjonalnych technik wydobywania dźwięku z tradycyjnych instrumentów, które usłyszeć można np. w jednym z najsławniejszych utworów Pendereckiego "Ofiarom Hiroszimy"; technikę tę nazwano sonoryzmem.

Do najważniejszych dzieł Pendereckiego należą takie kompozycje jak m.in. "Polskie Requiem", "Tren ofiarom Hiroszimy", "Pasja wg św. Łukasza", "Dies Irae", "Jutrznia", "Te Deum", "Siedem bram Jerozolimy", a także opery "Czarna maska", "Raj utracony" czy "Diabły z Loudun".

Od 1973 r. kompozytor poświęcił się także dyrygenturze, współpracując z polskimi oraz światowymi orkiestrami symfonicznymi. Fragmenty jego prac wykorzystywali także reżyserzy filmowi, m.in. Andrzej Wajda w "Katyniu", a także Stanley Kubrick w "Lśnieniu". "U mnie zawsze najważniejsza jest forma i zawsze musi się ona sprawdzić. Zaczynam utwór od formy. Nie od tematu, a od szkicu graficznego całego utworu i dopiero potem wypełniam białe plamy" - powiedział PAP kompozytor w czerwcu 2015 r. "Tak samo było, gdy kupiłem ziemię w Lusławicach. Były tam jakieś strzępy drzew. Zacząłem od tego, że naszkicowałem park z gatunkami drzew, które, wyobrażałem sobie, tam będą. Sadzenie tego zajęło sporo czasu, to przecież 30 hektarów. 20 lat, może nawet więcej, i ciągle jest to otwarta księga. Ale sprawdziła się forma, architektura ogrodowa" - zauważył. 

Na podstawie: PAP, inf.