Kto chce zdjęcie na tle Góry Zamkowej?

Na pomysł zorganizowania sesji zdjęciowej na tle osuwającej się Góry Zamkowej Saulius Paukštys wpadł przed kilkoma dniami, kiedy powstały kolejne poważne osuwiska. "Oczywiście, mam nadzieję, że zamek nie zawali się i że ten projekt nie jest proroczy. Jest to sarkastyczna akcja - przypomnienie naszym władzom i instytucjom, że trzeba się troszczyć o mienie cały czas, a nie tylko wtedy, gdy zaczynają niszczeć i rozpadać się. Przypomnienie, że niedobrze, kiedy tak się dzieje" - tłumaczy artysta. A ponadto, jak twierdzi, jesienią, kiedy w Wilnie jest szaro i ponuro, przyda się wilnianom i turystom taka atrakcja. 

Znany fotografik będzie do dyspozycji wszystkich, którzy chcą mieć zdjęcie na tle Góry Giedymina w poniedziałek od godz. 11.00 do 13.00. Zdjęcia opublikuje potem na Facebooku, skąd każdy zainteresowany będzie mógł je pobrać.

Sytuacja na Górze Zamkowej rzeczywiście jest poważna. Po ostatnim osuwisku na wschodniej stronie zbocza, w wyniku której zapadła się część ścieżki, wstęp na wzgórze został zamknięty. Co prawda, przedstawiciele Ministerstwa Kultury twierdzą, że nie z powodu zagrożenia dla przechodniów, lecz prewencyjnie. Dwa tygodnie temu ze względów bezpieczeństwa zamknięta została ul. Kazysa Škirpy biegnąca u podnóża wzgórza. 

Deszczowe lato, a potem równie mokry wrzesień i październik spowodowały kolejne obsunięcia gruntu, ale to ostatnie jest największe - ma 24 m długości i 20 m szerokości. 

Mer Wilna Remigijus Šimašius przyznał, że sytuacja jest poważna, ale zaznaczył, że samorząd niewiele ma do powiedzenia - Góra Zamkowa jest w gestii Ministerstwa Kultury. Resort kultury zapowiedział, że plany uporządkowania Góry Zamkowej i kosztorys planowanych prac zostaną przedstawione do lata przyszłego roku. W tym roku na usuwanie skutków osuwisk rząd przyznał 3 mln euro, w przyszłym roku ma być przyznana kwota dwukrotnie większa. 

Na podstawie: lnm.lt, 15min.lt, facebook.com