Ku euro, czyli zaciskanie pasa


Mimo pesymistycznej prognozy analityków „World Economic Outlook”, autorstwa ekspertów z Międzynarodowego Funduszu Walutowego, którzy przewidują, że recesja gospodarcza na Litwie się pogłębi, premier Andrius Kubilius zamierza jak najszybciej wprowadzić eurowalutę, bo już w roku 2014. Tymczasem analitycy wielu banków komercyjnych są zdania, że wejście do eurostrefy w ciągu najbliższych czterech lat jest możliwe, lecz tylko wówczas, gdy wszyscy bardzo mocno zaciśniemy pasa.

„Mamy jasny cel, do którego zamierzamy dążyć – w ciągu najbliższych dwóch lat zmniejszyć deficyt budżetowy na tyle, na ile byłby zgodny z kryteriami z Maastricht. Kryteria zakładają, że deficyt nie może przekroczyć 3% PKB kraju” – powiedział Kubilius. Zdaniem premiera obecnie jednym z najważniejszych zadań rządu jest uporządkowanie finansów publicznych oraz systematycznie rosnącego zadłużenia kraju, co dla mieszkańców Litwy oznacza nową falę oszczędzania.

Litewski premier mówił również, że rząd zastanawia się nad stworzeniem specjalnej grupy roboczej, w skład której weszliby znani ekonomiści oraz specjaliści w dziedzinie gospodarki. Grupa robocza miałaby monitorować sytuację gospodarczą kraju oraz doradzać w kwestii wprowadzenia europejskiej waluty. Rząd zakłada, że deficyt finansów publicznych w roku 2010 utrzyma się na poziomie 36,6% PKB kraju, w 2011 – 39,8%, zaś w 2012 – 41%.

„Potrzeba będzie wielu wyrzeczeń oraz dość drastycznych cięć wydatków z budżetu państwa, w tym na zabezpieczenia socjalne. Wtedy deficyt da się zmniejszyć, tak jak zapowiada premier. Chciałabym jednak zaznaczyć, że do tego niezbędna jest również zgoda pomiędzy politykami, którzy rządzą krajem” – powiedziała Wilnotece Jekaterina Rojaka, ekspert gospodarczy banku „DnB Nord”. Jak wskazuje Rojaka, na Litwie zmniejszają się wydatki gospodarstw domowych na konsumpcję (w roku 2009 zmniejszyły się o 17%), tymczasem wydatki państwa utrzymują się na prawie takim samym poziomie (w roku 2009 spadły zaledwie o 2%). Zdaniem ekspert Rojaki najlepszym przykładem udanej polityki fiskalno-budżetowej jest Estonia. Litwa może się na nim wzorować. O ile jeszcze w pierwszym półroczu 2009 roku deficyt budżetu tego kraju sięgał 8% PKB, o tyle w drugim zmniejszył się do 1,7 PKB.

O tym, że 2014 jest realną datą wejścia Litwy do eurostrefy, mówią również analitycy jednego z największych na Litwie banków komercyjnych „Swedbank”. Według nich nasz kraj już w roku 2012 może spełnić kryteria z Maastricht. „Naszym zdaniem, warunki do wprowadzenia euro na Litwie mogą zaistnieć już w roku 2012. Jestem przekonany, że deficyt da się kontrolować. Kraj mocno się zadłużył w latach 2009 i 2010, ale zapewne ani w roku 2011, ani w 2012 tempo zadłużenia nie będzie malało” – powiedział wczoraj Tomas Andrejauskas, szef "Swedbank Markets", podczas prezentacji prognozy ds rozwoju rynków regionu bałtyckiego. Andrejauskas jest przekonany, że gdy Litwa wejdzie do eurostrefy, liczba inwestycji zagranicznych w naszym kraju się zwiększy. „Inwestorzy na pewno pozytywnie odbiorą unię monetarną Litwy z Unią Europejską, co oczywiście jeszcze bardziej zachęci ich do inwestowania w naszym kraju” – mówił Andrejauskas. Co prawda analityk ten, podobnie jak Rojaka, twierdzi, że aby Litwa spełniła warunki z Maastricht i wprowadziła do obiegu jedyną eurowalutę, potrzeba będzie mocno zacisnąć pas. Eksperci „Swedbanku” są zdania, że szanse Litwy na wejście do eurolandu znacznie się zwiększą, jeżeli do strefy euro dołączy w 2011 roku Estonia.

Tymczasem, gdy analitycy banków komercyjnych mówią o dobrych perspektywach i prognozują, że Litwa zdoła wejść do eurostrefy, Region Europy Środkowej i Wschodniej już odzyskuje równowagę po ubiegłorocznym kryzysie. Wynika to z opublikowanej prognozy w "World Economic Outlook" autorstwa ekspertów Międzynarodowego Funduszu Walutowego. W tej prognozie zabrakło jednak dobrych wieści dla Litwy. Eksperci Funduszu są zdania, że nasz kraj dalej będzie się pogrążał w depresji gospodarczej. Z prognozy wynika, że gdy PKB Litwy w tym roku zmniejszy się o 1,6%, wzrost gospodarczy Europy Środkowej i Wschodniej (poza krajami WNP) osiągnie 2,8%. Jednakże, mimo recesji gospodarczej i rekordowo wysokiego jak na Litwę zadłużenia, z danych Eurostatu wynika, że Litwa plasuje się pośród tych krajów Unii, w których deficyt budżetowy jest najmniejszy. Za najbardziej zadłużone kraje Unii Europejskiej uchodzą Grecja oraz Włochy.

Kryteria z Maastricht

1. Średnia stopa inflacji w ciągu roku poprzedzającego akcesję do strefy euro nie wyższa niż 1,5 punktu procentowego od pułapu wyznaczonego przez średni poziom inflacji obliczony dla trzech państw o najniższej inflacji w Unii Europejskiej.

2. Średnia nominalna długoterminowa stopa procentowa nie wyższa niż 2 punkty procentowe od poziomu wyznaczonego przez średni poziom odpowiednich stóp procentowych w trzech krajach o najniższej stopie inflacji w Unii Europejskiej.

3. Stabilny kurs walutowy w ciągu dwóch lat poprzedzających akcesję kraju do strefy euro — oznacza to udział w mechanizmie kursowym Europejskiego Systemu Walutowego; ściślej, dany kraj powinien przestrzegać normalnego przedziału wahań (+/- 15%) swojej waluty w ramach ogólnounijnego systemu ERM II, nie może również w tym czasie dokonać samodzielnej dewaluacji własnej waluty wobec waluty innego kraju Unii Europejskiej. Może natomiast dokonać jej rewaluacji.

4. Deficyt budżetowy mierzony w roku poprzedzającym ocenę w cenach rynkowych nieprzekraczający 3% PKB danego kraju.

5. Dług publiczny w roku poprzedzającym ocenę nieprzekraczający 60% PKB danego kraju.

Kryterium jakościowe (dodatkowe):

6. Warunkiem udziału w UGW jest również niezależność banku centralnego (funkcjonalna, finansowa, osobista).

Komentarze

#1 Ludzi!!! Ucikajcie!!!

Ludzi!!! Ucikajcie!!!

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.