Litewskie ekipy dotarły do mety Dakaru 2018


Reprezentanci Litwy na mecie Dakaru 2018, fot. facebook.com/BenediktasVanagas/
W Argentynie zakończył się 40. Rajd Dakar, uznawany za najtrudniejszą tego typu imprezę świata. Wygrał jadący Peugeotem Hiszpan Carlos Sainz. Najwyżej z Polaków –na piątym miejscu – uplasował się kierowca Orlen Teamu Jakub Przygoński w Mini. Do mety dojechali wszyscy Litwini: Antanas Juknevičius i Darius Vaičiulis, Vaidotas Žala i Saulius Jurgelėnas, motocyklista Balys Bardauskas oraz litewsko-polska załoga Benediktas Vanagas i Sebastian Rozwadowski.


Wśród motocyklistów najlepszy w 40. edycji Dakaru okazał się kierowca KTM Austriak Matthias Walkner. Jednoślad austriackiej firmy po raz 17. z rzędu triumfował w najtrudniejszej off roadowej imprezie świata. Rywalizację quadów po raz drugi w karierze wygrał Chilijczyk Ignacio Casale. Tytuł w kategorii ciężarówek obronił Rosjanin Eduard Nikołajew w Kamazie.

Jakub Przygoński i jego pilot Tom Colsoul dotarli na metę rajdu Dakar z piątym wynikiem w klasyfikacji generalnej samochodów. To niesamowity wynik polsko-belgijskiej załogi Orlen Team. Przygoński do zwycięzcy rajdu Carlosa Sainza stracił dwie godziny 45 minut i 24 sekundy. W kategorii SxS, czyli małych napędzanych na cztery koła konstrukcji terenowych, na podium jest Polak – Szymon Gospodarczyk, pilot Francuza Claude’a Fourniera, który dojechał do mety na trzecim miejscu.

Litwini, co prawda,  nie stanęli na podium, ale z wyników są zadowoleni. Najwyżej, na 12. miejscu w klasyfikacji generalnej uplasowali się Antanas Juknevičius i Darius VaičiulisVaidotas Žala i Saulius Jurgelėnas są na 18. miejscu. Litewsko-polska załoga, czyli Benediktas Vanagas i Sebastian Rozwadowski w klasyfikacji generalnej uplasowali się na 30. miejscu, natomiast motocyklista Balys Bardauskas – na 81.

„Jest upragniona meta – sprawiłem sobie prezent na dzisiejsze imieniny! Skończyliśmy 40. Dakar, a ja za za parę dni kończę 40 lat. Krótki odcinek 120 km, ale piekielnie trudny (niespodziewanie!). Organizator, aby przed samą metą jeszcze trochę nam utrudnić, zaplanował start od najwolniejszych do najszybszych załóg spowodował, że jechaliśmy 120 km w kurzu, doganiając i wyprzedzając wolniejsze załogi, a nas doganiały auta szybsze. Na 40 km mieliśmy przygodę – dachując, spadliśmy 4 metry niżej trasy, ale wylądowaliśmy na kołach. Wybita szyba, pourywane części nadwozia. Dotarliśmy do mety i to jest najważniejsze! Teraz czas na odpoczynek!” – po zakończeniu rajdu na swoim profilu na Facebooku napisał Sebastian Rozwadowski. 

„Silne braterstwo dwóch narodów może stworzyć coś wielkiego. Wierzymy w to i wspólnie do tego dążymy” – udział w Dakarze polsko-litewskiej ekipy podsumował Benediktas Vanagas.

Tegoroczna edycja Dakaru jest uznawana za jedną z trudniejszych w historii, a na pewno najtrudniejszą, od kiedy rajd zawitał do Ameryki Południowej. O skali trudności świadczy liczba załóg, które nie dojechały do mety. W trakcie 14 dni z rywalizacji wycofało się 145 załóg z 335, które stanęły na starcie. 40. Rajd Dakar liczył blisko 9 tys. kilometrów. Rozpoczął się w stolicy Peru Limie, a jego trasa wiodła przez Boliwię do Argentyny.

Na podstawie: delfi.lt, sport.pl, PAP, facebook.com