Litewskie tabliczki - na słupach, dwujęzyczne - na domach


Fot. wilnoteka.lt
W Ejszyszkach wszystkie ulice mają już nowe oznakowanie. Na początku i końcu każdej ulicy ustawione zostały słupki z nazwą ulicy w języku litewskim. Podobne tablice pojawią się we wszystkich miejscowościach rejonu solecznickiego. Przedstawiciel rządu na okręg wileński stwierdził, że Samorząd Rejonu Solecznickiego wykonał orzeczenie sądu nakazujące usunięcie nielitewskich tablic.


"Mam nadzieję, że problem tabliczek został definitywnie rozstrzygnięty. Samorząd będzie wykonywał swoje funkcje jeśli chodzi o oznakowanie ulic, dróg i miejscowości, natomiast mieszkańcy będą mieli prawo umieszczania na swoich domach tabliczek w języku ojczystym, w przypadku naszego rejonu - w języku polskim. Tabliczka na prywatnym domu jest własnością właściciela domu - tak to traktujemy" - w rozmowie z Wilnoteką powiedział Józef Rybak, dyrektor Administracji Samorządu Rejonu Solecznickiego.

Józef Rybak pracuje na stanowisku dyrektora samorządowej administracji od czerwca 2014 r. Po swoim poprzedniku, Bolesławie Daszkiewiczu, "odziedziczył" problem dwujęzycznych tabliczek na prywatnych domach mieszkańców rejonu solecznickiego. W maju 2014 r. Bolesław Daszkiewicz zapłacił za te tabliczki grzywnę w wysokości ponad 47 tys. litów. Sprawa nie została jednak zamknięta, komornicy ścigali nowego szefa rejonowej administracji, domagając się wykonania dwóch decyzji sądowych: z 2008 r. i 2013 r. Na początku października 2014 r. dyrektor Administracji Samorządu Rejonu Solecznickiego skierował pismo do Sądu Dzielnicowego w Druskiennikach, informując, że orzeczenie sądu zostało wykonane. Do pisma załączone zostały zdjęcia.

Audrius Skaistys, przedstawiciel rządu na okręg wileński, oświadczył, że sprawę można zamknąć, a mieszkańcy nie będą karani pod warunkiem, że samorząd oznakuje ulice zgodnie z rozporządzeniem ministra spraw wewnętrznych z marca 2014 r. "Przedstawiciel rządu był w Ejszyszkach, razem jeździliśmy po mieście, widział tabliczki na domach prywatnych i nowe oznakowanie ulic. Powiedział, że nie ma zastrzeżeń" - poinformował Tadeusz Zimiński, starosta gminy Ejszyszki. 

Zgodnie ze wspomnianym rozporządzeniem, tabliczki z nazwami ulic muszą być umieszczone na metalowych słupkach ustawionych na ziemi będącej w gestii samorządu. Władze rejonu solecznickiego są obecnie w trakcie realizacji tego rozporządzenia. "Robimy to w miarę naszych możliwości finansowych. Mamy w rejonie 450 miejscowości. Każdy dom, nawet w najbardziej odległej wsi, ma swój adres, niestety, nie mamy możliwości jednoczesnego ustawienia tabliczek we wszystkich miejscowościach. W budżecie samorządowym na 2014 rok fundusze na ten cel nie zostały przewidziane. W pierwszej kolejności ustawiliśmy więc słupki z nazwami ulic w najbardziej "zapalnych" miejscach, między innymi w Ejszyszkach i Jaszunach. Koszt wykonania jednego słupka z tabliczką to około 120 litów. Do tego należy dodać koszty montowania. W Ejszyszkach ogółem zamontowanych zostało 76 nowych znaków z nazwami ulic. Będziemy prosili przedstawiciela rządu na okręg wileński, żeby dał nam więcej czasu na oznakowanie ulic w całym rejonie" - powiedział Józef Rybak.

Dwujęzyczne tablice na wielu domach w Ejszyszkach oraz innych miejscowościach rejonu solecznickiego wciąż wiszą. Niektóre są ozdobne i służą jako element dekoracji budynku. Józef Rybak powiedział Wilnotece, że nie potrafi podać konkretnej ich liczby, ale przypuszcza, że teraz, kiedy władze samorządowe oznakowały ulice zgodnie z rozporządzeniem ministra spraw wewnętrznych, na niektórych domach pojawią się nowe albo te, które wcześniej zostały usunięte.

W rozmowie z Wilnoteką mieszkańcy Ejszyszek mówili, że tabliczek nie usuną, ale mają już dość tego tematu. "90 procent mieszkańców Ejszyszek stanowią Polacy. Język polski jest dla nas tym, z czego zrezygnować nie możemy, ale w kraju naprawdę są większe, ważniejsze problemy, którymi i politycy, i media powinni się zająć" - powiedział ejszyszczanin Mirosław Bogdziun.

Dyrektor Administracji Samorządu Rejonu Solecznickiego poinformował, że wkrótce w Solecznikach pojawią się nowe tablice informacji turystycznej w językach: litewskim i polskim. Litewskie prawo dopuszcza bowiem umieszczanie informacji turystycznej w języku innym niż państwowy.

Na podstawie: Inf.wł.

Komentarze

#1 Ładnie

#2 to jednak oczywiste

to jednak oczywiste zwycięstwo tych co heroicznie walczyli o prawo do polskich nadpisów, jak Daszkiewicz i Cytacka, wspierani przez Tomaszewskiego i AWPL. trzeba było wiele uporu i odwagi, by przetrzymać nachalną lietuviską propagandę a nawet szykany, jak te pamiętne kary finansowe, absurdalnie wysokie i niesprawiedliwe.

#3 no cóz, jest to jakiś

no cóz, jest to jakiś "kompromis" choć i Litwinom i Polakom chodziło o coś innego.
prawnie spór nie został rozwiązany. Mimo, że i jedna i druga strona troche zadowolona.

Jednak jak sie czyta w prasie - to litwini to pokazują sprawę jako kapitulację Polaków, a to przecież totalna bzdura.
Tu widzimy w jaki sposób media kreują rzeczywistość. Rozumiem polityków ci notorycznie kłamią, ale dziennikarzyny litewskie - to ohyda.

#4 Jestem podbudowany tym, że

Jestem podbudowany tym, że dzięki wielkiej determinacji i konsekwencji wielu odważnych osób, szczególnie z kręgów AWPL z przewodniczącym partii Tomaszewskim na czele, a także postaci już niemal symbolicznych jak pan Daszkiewicz albo pani Cytacka, własnymi siłami udało się obronić polskie tabliczki na domach Wileńszczyzny.

#5 Pomimo trudności, tabliczki

Pomimo trudności, tabliczki obronione.
"Ale nawet w takiej sytuacji potrafimy zwyciężać!"
Jeszcze polskość nie zginęła, póki my żyjemy!!!

#6 "Na domach polskie nazwy

"Na domach polskie nazwy pozostają" i to jest wielki sukces Polaków-oto prawda, którą trzeba powtarzać bo prowokacyjna dezinformacja i kłamstwa w tej sprawie szerzone są na antypolskim delfi i w mediach Okłamczyca, czyli na zw.

#7 Rybak: "na niektórych domach

Rybak: "na niektórych domach pojawią się nowe albo te [polskie tablice], które wcześniej zostały usunięte."
Polacy dopięli swego, lietuvisi wycofali się z durnych oskarżeń. Brawo Polacy, brawo AWPL - wszyscy którzy odważnie walczyli i się nie poddawali.
Teraz by trzeba jeszcze rozliczyć czyli pociągnąć do odpowiedzialności prawnej Skaitysa za wcześniejsze niesprawiedliwe grzywny, które były nakładane na jego idiotyczne wnioski do sądów i komorników.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.