“Lokis” Łukasza Twarkowskiego na otwarcie teatralnego sezonu


Reżyser Łukasz Twarkowski (drugi od prawej) / Fot. Wilnoteka
Litewski Narodowy Teatr Dramatyczny w Wilnie 78. sezon rozpocznie premierą spektaklu "Lokis" w reżyserii polskiego twórcy Łukasza Twarkowskiego. Podstawą do stworzenia scenariusza przez Ankę Herbut stały się nowela grozy Prospera Mériméego pod tym samym tytułem oraz tragiczna historia francuskiego wokalisty rockowej grupy Noir Désir Bertranda Cantata i aktorki Marie Trintignant. Trzecie źródło inspiracji stanowiły teksty litewskiego fotografa Vitasa Luckusa.
"Lokis. Rękopis profesora WIttembach", bo tak brzmi pełny tytuł fantastycznej noweli grozy Prospera Mériméego, został opublikowany po raz pierwszy w 1869 roku. Jego akcja toczy się na Litwie wokół postaci młodego hrabiego Michała Szemiota, który urodził się dziewięć miesięcy po tym, jak jego matka została napadnięta przez niedźwiedzia. Dziedzic ukrywa jej obłęd, zaś jego ekscentryczne zachowania sugerują, że ma w swojej naturze zwierzęce geny. Jego narzeczona również staje się ofiarą dzikiego zwierzęcia, ginąc w nie do końca wyjaśnionych okolicznościach. Sam tytuł utworu jest zresztą błędnie zapisaną formą litewskiego słowa "lokys" oznaczającego właśnie niedźwiedzia.

Początkowo reżyser spektaklu Łukasz Twarkowski widział w tej historii materiał na stworzenie teatralnego thrillera psychologicznego, jednak po kilkakrotnej lekturze tekstu doszedł do wniosku, że to za mało. Wtedy przypomniała mu się autentyczna historia Bertranda Cantata i Marie Trintignant, która swego czasu wstrząsnęła opinią publiczną w Europie: w 2003 roku przebywający na Litwie muzyk dotkliwie pobił aktorkę, która na skutek urazu głowy zapadła w śpiączkę i wkrótce potem zmarła. Cantat powiedział w jednym z wywiadów, że najgorsze, co go spotkało w życiu to to, że stał się symbolem przemocy wobec kobiet.

Wątki te Łukasz Twarkowski i dramaturg Anka Herbut potraktowali jako punkt wyjścia do stworzenia mockumentalnej opowieści wokół tematów śmierci i afektu, zwierzęcej strony ludzkiej natury, ale również dostępu do prawdy. Trzecim ogniwem stała się twórczość litewskiego fotografa Vitasa Luckusa, którego biografia naznaczona jest podobną tragedią. "Dosyć szybko okazało się, że w przypadku Luckusa o wiele bardziej interesuje nas to, co on ma do powiedzenia na temat obrazu, że jego teksty teoretyczne i wywiady, w których opowiada o fotografii, tworzą dla nas pewną ramę spektaklu i są ważniejsze niż wątki biograficzne" - mówił podczas konferencji prasowej w Teatrze Narodowym Twarkowski.

Dla twórców "Lokisa" dużo ważniejsze od poszczególnych historii jest sposób ich opowiadania oraz relacja pomiędzy prawdą a jej wersją przekazywaną za pośrednictwem mediów. "Bardzo mnie cieszy, że cały sezon w Teatrze Narodowym nazywa się »Po śmierci prawdy«, ponieważ jednym z pierwszych zagadnień, które omawialiśmy na próbach, była właśnie postprawda. Drugim natomiast narracja mockumentalna i co to znaczy »mockument« w dzisiejszych czasach” - komentował Twarkowski - "Mérimée napisał przecież »Lokisa«, umieszczając jego akcję na Żmudzi, pozorując opowieść dokumentalną, tworząc ją w bardzo konkretny sposób mający wywołać konkretne uczucia u czytelnika, używając nazwiska prawdziwego księcia, który w tamtym czasie żył na Litwie, z czego wybuchł później ogromny skandal. Jednocześnie sam Mérimée nigdy nie przyjechał na Litwę. Także my, zaczynając pracę nad tym spektaklem, czuliśmy się trochę jak taki Mérimée, tzn. przyjeżdżamy w międzynarodowym zespole opowiadać coś o Litwie, której zupełnie nie znamy. Zrozumieliśmy, że musimy zacząć budować tę narrację bardzo osobiście, od siebie, właśnie jako przyjezdni".

W obsadzie spektaklu znalazła się dziesiątka aktorów, którą wyłoniono na drodze otwartego castingu spośród ok. 140 kandydatów. Same przesłuchania trwały cztery dni. Ponieważ spektakl będzie miał charakter multimedialny, główne zadanie polegało na kontakcie z kamerą. Aktorzy zostawali sam na sam z kamerą w pustym pokoju, mając do dyspozycji nieograniczony czas na własną improwizację (ale nie krócej niż 10 minut). Zadanie było o tyle trudne, że nie było ani tematu działania, ani nawet gotowego scenariusza spektaklu. "Na początku nie mieliśmy postaci dramatu i z Anką Herbut próbowaliśmy stworzyć pewną konstelację ludzką, z którą będziemy mogli dopiero wyłonić sam tekst dramatu" - mówił Twarkowski.

Taka forma pracy nad spektaklem jest na Litwie czymś nowym, podobnie jak używanie kamer i mediów na tak ogromną skalę, jaką proponuje w swoim teatrze Łukasz Twarkowski. Mimo to litewscy aktorzy okazali się bardzo otwarci na nowe eksperymenty. "Już na etapie castingu mieliśmy poczucie, że jest to bardzo silna grupa" - mówił w rozmowie z Wilnoteką reżyser - "Natomiast od pierwszych prób okazało się, że jest to naprawdę jeden z najlepszych zespołów, z jakim mieliśmy do tej pory przyjemność pracować. Po pierwsze z powodu totalnego oddania i pracowitości, a po drugie - z powodu ogromnego otwarcia na wszystkie możliwe nowe metody pracy i rzucanie się w wir zupełnie niepewnych eksperymentów, których oni się zupełnie nie boją, tylko w to wchodzą. Róbmy, a potem zobaczymy efekt - to jest niesamowite".

"Lokis" ma szansę spełnić potrzebę nowego współczesnego teatru na Litwie oraz nowych sposobów budowania narracji. Oprócz oryginalnej metody pracy nad tekstem, w przedstawieniu wykorzystywane będą również nowoczesne środki wyrazu artystycznego, kamery, światła i muzyka. Ważną częścią będzie również ruch sceniczny, który - jak mówił choreograf Paweł Sakowicz - "w tym spektaklu kładzie duży nacisk na to, w jaki sposób ciało może być obrazem wizualnym, a niekoniecznie tylko tematycznym".

Oprócz wymienionych twórców w pracy nad "Lokisem" biorą udział także francuski scenograf Fabien Lédé, kompozytor Bogumił Misala, autor projekcji multimedialnych Jakub Lech oraz ze strony litewskiej Dovilė Gudačiauskaitė (kostiumy) i drugi dramaturg Teklė Kavtaradzė. Na scenie zobaczymy Sauliusa Bareikisa, Arnasa Danusasa, Airidę Gintautaitė, Dariusa Gumauskasa, Gytisa Ivanauskasa, Elžbietę Latėnaitė, Rytisa Saladžiusa, Nelė Savičenko, Vainiusa Sodeikę i Dovilė Šilkaitytė. Premiera spektaklu na Dużej Scenie odbędzie się 14 września.

Dla Twarkowskiego będzie to drugie spotkanie z wileńską sceną - w 2015 roku przygotował projekcje wizualne do głośnego "Placu Bohaterów" Thomasa Bernharda w reżyserii Krystiana Lupy, za które został nagrodzony Złotym Krzyżem Sceny. W Polsce związany jest przede wszystkim z Teatrem Polskim we Wrocławiu, w którym zadebiutował spektaklem "Farinelli" (2011) Anki Herbut z Bartoszem Porczykiem w roli legendarnego śpiewaka operowego. Sławę przyniosło mu zrealizowane w 2013 roku w Narodowym Starym Teatrze im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie "Akropolis" Stanisława Wyspiańskiego, które było próbą odnalezienia innowacyjnego, audiowizualnego języka scenicznego. Jego prace to nie tyle spektakle teatralne, ile raczej multimedialne widowiska z pogranicza teatru i sztuk wizualnych. Sam reżyser swoje projekty sytuuje w kontekście multimedialnego poszerzania realności. Jest także twórcą wideoprojekcji do "Wycinki" Bernharda w reżyserii Krystiana Lupy zrealizowanej w Teatrze Polskim we Wrocławiu w 2014 roku.

Na podstawie: teatras.lt, inf. wł.