Mariusz Olbromski: Dwór w Poszawszu ma swoją magię


Dwór w Poszawszu, fot. wilnoteka.lt/Bartosz Frątczak
Litwa może nie jest państwem, które ma najwięcej zabytków, jednak trzeba przyznać, że zwykle potrafi dobrze wykorzystać to, co pozostawiła po sobie historia. Niestety, nie jest tak w przypadku dworu Witkiewiczów w Poszawszu, który z roku na rok jest coraz bardziej zaniedbany i od wielu lat czeka na restaurację. Swoimi spostrzeżeniami na temat dworku z widzami Wilnoteki dzieli się Mariusz Olbromski, dyrektor Muzeum im. Anny i Jarosława Iwaszkiewiczów w Stawisku.
"Dwór poszawski rozsiadł się szeroko na obszernym podwórzu, w środku którego były klomby kwiatów, krzewów, a wokoło biegła szeroka droga pod ganek o kilku schodkach, wsparty na kolumnach" -  tak wyglądał dwór w połowie XIX w. według wspomnień Marii Witkiewiczowej

Dwór w Poszawszu, fot. wilnoteka.lt/Bartosz Frątczak
 
Dziś zrujnowany budynek nie zachęca turystów, a okoliczni mieszkańcy nie wiedzą nawet do kogo należał. "Gdzie dwór Witkiewiczów? - pytają przyjezdni. Jakiś dwór u nas był, ale gdzie?" - odpowiadają i pytają samych siebie miejscowi. Mimo że w Poszawszach prowadzone są prace finansowane z projektów dofinansowywanych przez UE, nie mogą one na razie objąć najbardziej wartościowego obiektu w wiosce, czyli dworu. Dlaczego tak jest? Budynek jest własnością prywatną, a jego właścicielka nie jest zainteresowana remontem, ani jakimikolwiek inwestycjami. Wokół więc coraz więcej zarośli, a coraz mniej śladów dawnej chwały. O wiele bardziej niż właścicielka, miejscem są zainteresowani nieliczni, przyjeżdżający tu turyści. Na pomysły na zagospodarowanie miejsca nie trzeba długo czekać.  
 
Dwór w Poszawszu, fot. wilnoteka.lt/Bartosz Frątczak

Swoimi spostrzeżeniami z widzami Wilnoteki dzieli się dyrektor Muzeum im. Anny i Jarosława Iwaszkiewiczów w Stawisku Mariusz Olbromski. "To mogłoby być bardzo dobre miejsce na dom pracy twórczej dla litewskich i polskich pisarzy, mogłoby mieć także wymiar europejski" - sugeruje. 

Olbromski podkreśla, że takie obiekty mają znaczenie przede wszystkim dla okolicznych mieszkańców: "Można działalność kulturalną łączyć z dobrymi wynikami ekonomicznymi" - podkreśla. Swoje spostrzeżenia popiera doświadczeniem w tworzeniu Muzeum Juliusza Słowackiego w Krzemieńcu, którego otwarcie wpłynęło na wzrost zainteresowania miastem, zwiększył się napływ turystów, a co za tym idzie - rozwinęła się infrastruktura. 


Mimo że odległość między Poszawszem a Stawiskami jest dosyć znaczna, nie trudno jednak znaleźć związki między tymi miejscami. Tym, co łączy szczególnie, jest postać najbardziej znanego obecnie z Witkiewiczów - Witkacego. Był on wielokrotnie gościem w Stawiskach, dziś można tam zobaczyć jeden z jego obrazów - portret Anny i Jarosława Iwaszkiewiczów. 


Na razie jednak Poszawsze ma zdecydowanie mniej szczęścia niż Stawiska. Wspominane i odwiedzane może trochę częściej, ze względu na ogłoszenie przez Senat RP roku 2015 Rokiem Witkiewiczów (w 2015 r. mija 130 lat od urodzin Witkacego oraz 100 lat od śmierci jego ojca - Stanisława Witkiewicza), nie ma na razie szansy na jakiekolwiek zmiany. 

Portret Anny i Jarosława Iwaszkiewiczów, fot. Muzeum im. Anny i Jarosława Iwaszkiewiczów w Stawisku 
 
Remontem i wykorzystaniem dworu zainteresowany jest lokalny samorząd, nie byłoby trudno znaleźć także partnerów projektów. Czy doczeka się inwestycji zanim dwór popadnie w całkowitą ruinę? To zależy w tej chwili tylko od obecnej właścicielki dworu. 

Na podstawie: inf. wł. 
Zdjęcia: Jan Wierbiel
Montaż: Edwin Wasiukiewicz

Komentarze

#1 Koniecznie trzeba ten dworek

Koniecznie trzeba ten dworek uratować .

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.