Międzynarodowy turniej piłki siatkowej o puchar Gimnazjum w Awiżeniach 2016


Fot. organizatorów
W dniach 4-5 listopada w Awiżeniach, Suderwie i Zujunach odbył się Międzynarodowy turniej piłki siatkowej o puchar Gimnazjum w Awiżeniach. Zawody odbywały się w dwóch kategoriach - chłopców i dziewcząt. Wśród chłopców wystartowały 4 zespoły, obok gospodarzy stawili się siatkarze z Gimnazjum im. św. J. Bosko z Jałówki i Szkoły Sportowej z Olity oraz goście z Polski: PSKS "Beskidy" z Bielska-Białej. W kategorii dziewcząt stawiło się 6 drużyn, po trzy z Litwy i tyleż z Polski. Zespoły z Litwy to siatkarki z Awiżeń, Wileńskiej Szkoły Sportowej "Taura" oraz Szkoły Sportowej z Kowna. Natomiast reprezentację gości zza miedzy stanowili PSKS "Beskidy" Bielsko-Biała, Gimnazjum im J. Pawła II z Kóz oraz PKS "Lipnik".
Panowie rozegrali po dwa mecze systemem "każdy z każdym" do 2 wygranych setów. Minimalnie w tych potyczkach okazali się lepsi siatkarze z Olity, którzy pierwszego dnia ulegli siatkarzom z Awiżeń 1:2, natomiast następnego, identycznym stosunkiem byli lepsi. Przy podliczeniu "małych" punktów zawodnicy z Olity nieznacznie wyprzedzili siatkarzy z Awiżeń. Na miejscu trzecim uplasowali się siatkarze Gimnazjum im. św. J. Bosko, miejsce czwarte przypadło gościom PSKS "Beskidy".

Dziewczęta rozegrały piętnaście meczy. W ostatnim spotkaniu siatka rozdzieliła siatkarki z Gimnazjum w Awiżeniach i PKS-u "Lipnik" Bielsko-Biała. Mimo że siatkarki z Bielska przystępowały do meczu, mając jedną porażkę z siatkarkami ze Szkoły Sportowej "Tauras" Wilno, jednak zachowały szansę w przypadku zwycięstwa sięgnąć po złoto. Siatkarki z Awiżeń na turnieju nie przegrały żadnego seta, więc do meczu stawały jako faworytki. W pierwszym secie słabo poradziły sobie z presją, ich rywalki odskoczyły i dyktowały warunki gry. Do stanu 18:10 dla bielszczanek wyglądało, że wynik seta jest przesądzony, lecz siatkówka rządzi się swoimi prawami.

Dwie przerwy, zmiany i gra uległa zmianie – gospodynie mozolnie punkt po punkcie zaczęły odrabiać straty, by rzutem na taśmę pokonać zaskoczone rywalki. W następnym secie wiedzione głośnym dopingiem awiżenianki kontrolowały spotkanie, aczkolwiek uzyskać bezpiecznej przewagi nie potrafiły i w końcówce zaserwowały kolejną dawkę emocji. Wiadomo siatkówka jest grą błędów - nasze siatkarki popełniły o dwa mniej i cieszyły się zwycięstwem w turnieju. Pokonane siatkarki z Bielska były zasmucone, bo po tej porażce spadły aż na 3 miejsce. W ostatecznej kolejności drużyny wyszeregowały się w następnej kolejności:

1. Gimnazjum w Awiżeniach
2. Szkoła Sportowa "Tauras" Wilno
3. PKS "Lipnik" Bielsko-Biała
4. Szkoła Sportowa z Kowna
5. Gimnazjum im Jana Pawła II w Kozach
6. PSKS "Beskidy" Bielsko-Biała

Ciekawostką było pewne nieoczekiwane spotkanie. Otóż na turnieju spotkały się dwie trenerki, które przed laty rywalizowały ze sobą na parkietach siatkarskich. Trenerka z Wilna Renata Šalkuviene, niegdyś zawodniczka "Poloneza" Warszawy poznała Monikę Zembowicz, trenerkę z Kóz, byłą świetną siatkarkę, wieloletnią reprezentantkę Polski, wielokrotną mistrzynię kraju w barwach BKS "Stal" Bielsko-Biała. W kunszcie trenerskim podopieczne Renaty okazały się tym razem lepsze, ale jak ja znam Monikę, ona jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa. Zobaczymy za rok.


Na uroczystej gali zamknięcia na stole nagród znalazło się 10 pokaźnych rozmiarów pucharów, po dwa komplety medali w trzech kolorach, 10 statuetek dla najlepszych zawodników. Tak bogata pula nagród była możliwa z hojności posłanki na Sejm RL Rity Tamaszuniene. Już po raz drugi pani Rita jest fundatorką nagród na turnieju rozgrywanym w naszym gimnazjum. Cieszymy się, że wspiera nas nie tylko finansowo, ale i duchowo – jest wiernym kibicem naszych siatkarek, co dało się zauważyć podczas rozgrywek i o czym nie ukrywając zadeklarowała podczas ceremonii dekoracji. Wszystkie drużyny otrzymały puchary, zespoły z podium – medale, najlepsi zawodnicy – pamiątkowe statuetki. W ostatnim przemówieniu dyrektor Gimnazjum w Awiżeniach Waleria Orszewska dziękowała wszystkim zespołom, które przyjęły zaproszenie na turniej, a w szczególności gościom zza miedzy, że mimo dużej odległości zawsze są obecni i zawsze przez nas czekani.


Wiadomo pobyt gości z Polski nie ograniczył się wyłącznie do zmagań sportowych. Zwiedzali Troki i zamek Trocki, gdzie od przewodniczki Lucyny Łapszewicz dowiedzieli się o historii byłej stolicy Litwy i latach świetności zamka i jego okolic. Jesteśmy wdzięczni staroście gminy w Awiżeniach Michałowi Bortkiewiczowi za poczęstunek gości w kawiarni, gdzie mogli zagrzać się rosołkiem i posilić się tradycyjnym kibinkiem.


Na pewno duże przeżycie mieliśmy w kaplicy Sióstr Jezusa Miłosiernego przy ulicy Rasu 6. Jedna z sióstr opowiedziała historię życia św. Faustyny, o powstaniu obraza, który był namalowany właśnie w miejscu obecnej kaplicy, o powstaniu i założeniu ich zgromadzenia. Wśród gości z Polski był ks. Jerzy Wojciechowski, proboszcz parafii pod wezwaniem Narodzenia NMP. Siostry umożliwiły, by ksiądz Jurek odprawił Mszę Świętą. W kazaniu nawiązał do roku Miłosierdzia Bożego, które jest czczone na każdym kontynencie, na każdym skrawku ziemi, a kolebką kultu jest właśnie to miasto, właśnie to miejsce.


Żegnając się z grupą z Polski prezes PSKS "Beskidy" Renata Zuber dziękowała za gościnę i dużą życzliwość, którą odczuwali przez cały okres swego pobytu. Także pani Renata zaprosiła z rewizytą do Bielska na turniej, który odbędzie się w maju. Na pewno skorzystamy z tego zaproszenia, bo przyjaźń pomiędzy szkolną placówką w Awiżeniach a PSKS "Beskidy" trwa od 13 lat i nie wierzę, że 13 jest liczbą pechową, o czym przekonam się w maju, a Państwa poinformuję o tym przez media.


Waldemar Szumski

Nauczyciel wychowania fizycznego w Gimnazjum w Awiżeniach 

Materiał nadesłany. Publikacja bez skrótów i redakcji