Minister sprawiedliwości stracił tekę zanim został zaprzysiężony


Julius Pagojus i Dalia Grybauskaitė, fot. lrp.lt/Robertas Dačkus
28-letni prawnik Julius Pagojus nie zdążył wypróbować fotelu ministra sprawiedliwości. 29 listopada prezydent Dalia Grybauskaitė zatwierdziła przedstawiony przez mianowanego premiera Sauliusa Skvernelisa skład Gabinetu Ministrów, a już 30 listopada Pagojus musiał podać się do dymisji - grzechy z przeszłości stanęły na przeszkodzie do kariery politycznej.


"Dziękuję Jej Ekscelencji Prezydent Litwy Dalii Grybauskaitė i premierowi Sauliusowi Skvernelisowi za zaufanie. Niestety, widząc, że poruszenie, jakie wywołały moje błędy z przeszłości może szkodzić nowemu rządowi, a przede wszystkim ważnemu dla mnie Ministerstwu Sprawiedliwości, poprosiłem mianowanego premiera o odwołanie mojej kandydatury ze stanowiska ministra sprawiedliwości w XVII rządzie. Mam nadzieję, że mój wniosek zostanie przyjęty i rząd będzie mógł bez przeszkód rozpocząć realizację zamierzonych celów" - napisał Julius Pagojus na swoim profilu na Facebooku po środowym spotkaniu z Sauliusem Skvernelisem. 

Jeszcze rano tego samego dnia mianowany minister sprawiedliwości mówił, że nie ma zamiaru rezygnować ze stanowiska.

Kandydaturę 28-letniego Juliusa Pagojusa na stanowisko ministra sprawiedliwości zgłosili współrządzący socjaldemokraci. Pagojus mimo młodego wieku ma już doświadczenie pracy na stanowisku wiceministra tego resortu w rządzie Algirdasa Butkevičiusa. Obecnie jest szefem Państwowej Agencji Ochrony Praw Konsumenta.

Prezydent Dalia Grybauskaitė nie miała wątpliwości co do jego kompetencji i zatwierdziła go na stanowisku ministra w rządzie Sauliusa Skvernelisa. Wyszedł jednak na jaw incydent sprzed 1,5 roku, kiedy jako wiceminister Pagojus został zatrzymany przez policję - prowadził samochód mając we krwi 0,67 promila alkoholu. Poinformował wówczas funkcjonariuszy policji, gdzie pracuje, ale zataił, na jakim stanowisku. Za prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwym został pozbawiony prawa jazdy na rok. O całej sytuacji wiedział jedynie jego ówczesny szef - minister sprawiedliwości Juozas Bernatonis. Niekorzystne dla młodego polityka fakty ujawnili dziennikarze.

Jak poinformował Saulius Skvernelis, jego rząd zostanie więc zaprzysiężony w niepełnym, 13-osobowym składzie.

Na podstawie: BNS, delfi.lt, lrytas.lt