Mobilizacja na „Polonię“
Walenty Wojniłło, 5 września 2012, 14:21
Fragment plakatu, fot. www.fklietava.lt
Taki właśnie plakat mobilizacyjny gromadził przed tygodniem kibiców janowskiej „Lietavy“ na decydujące starcie z „Polonią“ Wilno. Trzeba przyznać, zamierzony efekt osiągnięto: „Lietava“ wygrała 4:1, a na trybunie dopingowało ją ponad 700 kibiców, co - jak na I Ligę litewskiej piłki, do tego w Janowie (lit. Jonava) - można uznać za wyczyn. Jak w najbliższą sobotę odpowiedzą piłkarze i kibice „Polonii“ podejmujący gości z Janowa na wileńskim „Żalgirisie“?
Tydzień wcześniej też było 5 bramek, ale 4:1 dla „Lietavy“, poprzednio - wygrana 3:1 ze wspomnianą „Ventą“, 3:0 z wileńskim „Bekentasem“ w Pucharze Litwy. A skoro już mowa o pucharze (oficjalna nazwa - LFF „Carlsberg“ taurė), to losowanie par IV etapu okazało się dla nich także przychylne: zagrają z drugoligowym „Spyris” Kowno. Zespół ambitny, ale chyba nie powinien sprawić większego kłopotu. Wracając jednak do „Lietavy”, sobotnie spotkanie w Wilnie zapowiada się naprawdę ciekawie. Wszystkim fanom futbolu przypominamy, że z okazji rozpoczynających się eliminacji do Mistrzostw Świata 2014 r. w Wilnie trwa właśnie Tydzień Piłki Nożnej (szczegóły na: www.lff.lt), a już w piątek o 21.15 na Lipówce (stadion LFF, dawna "Vėtra") reprezentacja Litwy rozpocznie zmagania, podejmując wyżej notowaną drużynę Słowacji. Następnego dnia, 8 września (sobota), o 16.00 na stadionie „Żalgirisu“ wileńska „Polonia“ po raz trzeci zmierzy się z niekwestionowanym liderem I Ligi „Lietavą“ Janów.
„Polonusom“ z pewnością zależy na rewanżu, bo pierwszy mecz „u siebie“ przegrali wiosną na Lipówce 0:1, przed tygodniem w Janowie było 4:1 (3:0). Strzelec jedynej bramki dla „Polonii“, Tomas Mickevičius (rodowity Litwin, żaden tam Mickiewicz) na pewno długo będzie miał żal do sędziego tego meczu, bo w 77 minucie nie dostrzegł, że po dośrodkowaniu Tomasa obrońca „Lietavy“ odbił piłkę ręką. Żądania rzutu karnego zostały zignorowane, doszło więc do przepychanki, za co piłkarzy obu drużyn ukarano żółtymi kartkami. Dla Mickevičiusa niestety, była to już druga w tym meczu i musiał opuścić boisko.
Czy tym razem doping Bolka i Lolka (a nuż na trybunach zbierze się trochę więcej kibiców niż dwoje z animacji?) pomoże udowodnić, że jednak „Wilno nasze“? Swoją drogą nieźle wygląda ta „biało-czerwona“ na Wieży Giedymina, a i bohaterowie kreskówki swymi czuprynami przypominają nawet niektórych liderów społeczności polskiej na Litwie…
Komentarze
#1 Młodzi Wilniucy piszą:
Młodzi Wilniucy piszą: http://polskamlodziezwilna.blogspot.com/2012/09/kto-wywouje-konflikt.html
#2 Do boju Polonia !
Do boju Polonia !