Nowe unijne stanowisko Donalda Tuska - szansa na rozstrzygnięcie problemów z surowcami z Rosji


Donald Tusk, fot. premier.gov.pl
Litewski dziennik biznesowy "Verslo Żinios" przewiduje, że po objęciu przez Donalda Tuska stanowiska szefa Rady Eupejskiej wzrosną szanse na utworzenie unii energetycznej. Donald Tusk ustąpił już ze stanowiska szefa polskiego rządu. 1 grudnia oficjalnie przejmie obowiązki Przewodniczącego Rady Europejskiej.
Dziennik "Verslo Żinios" podał, że jeszcze w kwietniu 2014 r. Donald Tusk wystąpił z inicjatywą utworzenia unii energetycznej. Miałoby to zmniejszyć uzależnienie od rosyjskiego gazu i nafty. "Donald Tusk od kwietnia przekonuje przywódców Wspólnoty do idei utworzenia unii energetycznej. Nowością tego projektu jest, niezgłaszany wcześniej na tak wysokim szczeblu, pomysł mechanizmu wspólnych zakupów gazu w Unii" - czytamy w dzienniku.

Według Donalda Tuska, Unia Europejska tylko wtedy wyjdzie wzmocniona z kryzysu wokół Ukrainy, jeśli zjednoczy się wokół kwestii bezpieczeństwa energetycznego. Przekonywał, że obecny kryzys to najlepszy moment na zdecydowane działania, np. w przebudowie rynku gazu. Jeszcze wiosną br. Donald Tusk mówił w Brukseli o tym, że obecny europejski rynek gazu jest nieefektywny, a jego rozwiązania powodują, że UE traci rocznie 30 mld euro. 

Zgodnie z założeniem, unia miałaby być wspólnym europejskim projektem, ale najbardziej są tym projektem zainteresowane kraje uzależnione od rosyjskich surowców, między Polski i Litwy."Verslo Żinios" nie wyklucza, że teraz, kiedy Donald Tusk został szefem Rady Europejskiej, Polska może się ubiegać o 100-procentowe finansowanie ze środków unijnych takich projektów energetycznych, jak terminale gazu skroplonego. Unijne środki budżetowe na ten cel nie są jednak obecnie przewidziane.

Tymczasem spółka Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo SA poinformowała, że od poniedziałku dostaje mniejsze ilości gazu ze wschodu na przejściach z Ukrainą i z Białorusią. Polska spółka zwróciła się do Rosjan z prośbą o wyjaśnienia w tej sprawie. Rosjanie zaprzeczają, jakoby mieli ograniczyć dostawy gazu do Polski. Jak powiedział agencji Itar Tass anonimowy przedstawiciel koncernu, "doniesienia światowych agencji informacyjnych o redukcji dostaw do odbiorcy jakim jest PGNiG , są nieprawdziwe".

Na podstawie: vz.lt, BNS, IAR

Komentarze

#1 Tusk nie atakowal nigdy

Tusk nie atakowal nigdy wsciekle Rassiji jak to robia polskie media. Ale musi juz odejsc, stal sie nudny. Bez jezykow moze miec problem na codzien na salonach eurokomuny.

#2 ...marzyciel.

...marzyciel.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.