Nowy rok szkolny na Litwie: mniej uczniów, więcej pieniędzy


Minister oświaty i nauki Audronė Pitrėnienė, fot. wilnoteka.lt
330 tys. uczniów, w tym około 29 tys. pierwszaków i 27 tys. maturzystów, 33 tys. nauczycieli, 1 200 szkół - tak statystycznie prezentuje się nowy rok szkolny, który rozpocznie się za niespełna tydzień. Przedstawiając podczas konferencji prasowej co czeka uczniów i nauczycieli, minister oświaty i nauki Audronė Pitrėnienė powiedziała, że priorytetem będzie jakość kształcenia i że bardzo liczy na zaangażowanie rodziców w procesie edukacji ich dzieci.
Liczba uczniów w szkołach ogólnokształcących zmniejsza się. W porównaniu z 2014/2015 rokiem szkolnym w ławkach szkolnych zasiądzie o 13 tys. uczniów mniej. Zmniejsza się liczba maturzystów, ale zwiększa liczna uczniów klas pierwszych - i to jest pozytywny znak.

"Ogłosiliśmy ten rok szkolny rokiem społeczności szkolnych. Nie da się rozstrzygać problemów w pojedynkę. Musimy nie tylko na słowach, ale też w czynach, wspólnie podejmować decyzje. Głównym priorytetem jest jakość kształcenia. To wszystko, co się robi w szkolach, w ministerstwie, wydziałach oświaty musi być skierowane na poprawę osiągnięć uczniów. Składa się na to wiele rzeczy: jakość lekcji, metody, samorządność uczniowska, kształcenie przedszkolne" - powiedziała minister oświaty i nauki Audronė Pitrėnienė.

Co czeka uczniów i nauczycieli w nowym roku szkolnym? W planach nauczania przewidziane zostały trzy dodatkowe godziny tygodniowo na konsultacje dla uczniów. Nie są to godziny, które można przeznaczyć na naukę konkretnego przedmiotu. Mogą natomiast być wykorzystywane na przykład w sytuacji, gdy uczeń otrzymał złą ocenę ze sprawdzianu - trzeba mu natychmiast pomóc, wytłumaczyć to, czego nie zrozumiał, nie nauczył się, żeby nie miał potem zaległości. Ponadto uczniowie będą zachęcani do aktywności fizycznej. W planie przewidzianych zostało 25 minut dziennie na zajęcia ruchowe. Czy będą to tańce, bieg, ćwiczenia sprawnościowe - społeczności szkolne same zadecydują, na co przeznaczyć ten czas. Zamiast 5 przeznaczanych dotychczas na pracę społeczną godzin, będzie 20 godzin rocznie. Jak zostaną wykorzystane - znowu zależy od inwencji szkół. Mogą to być akcje społeczne, projekty, imprezy. Chodzi o to, żeby dorastające pokolenie zdobyło nie tylko wiedzę, lecz również nawyki społeczne.

W nowym roku szkolnym będą zmiany w finansowaniu oświaty. Od 1 października wprowadzony zostanie tzw. koszyczek na działalność pozalekcyjną: państwo ze swego budżetu na zajęcia pozalekcyjne dla każdego ucznia przeznaczy 15 euro miesięcznie. W nowym roku szkolnym nauczyciele będą otrzymywali wynagrodzenie za zastępstwo. Jak tłumaczyła minister, chodzi o to, żeby podczas nieobecności nauczycieli z powodu udziału w konferencjach czy szkoleniach, uczniowie nie opuszczali lekcji. "Naszym celem jest, żeby żadna lekcja nie przepadła, żeby wszelkie imprezy odbywały się po lekcjach, a praca pozalekcyjna nie przeszkadzała w prowadzeniu lekcji" - zapowiedziała szefowa resortu oświaty.

Na podstawie: delfi.lt, 15min.lt 

Komentarze

#1 Zaprzańców i zdrajców

Zaprzańców i zdrajców polskiej sprawy wyrzucam tam gdzie ich miejsce, czyli na śmietnik zapomnienia. Ostatnio mocno się uaktywnili różne Okniczyce, Balcewicze, oba Radczenki, jakieś Żemojtyny, Julki Mackiewicze i inne lietuviskie pacynki, pełno ich w gadzinowych polskojęzycznych szmatławcach delfi czy ZW oraz w reżimowych mediach lietuviskich. Sprzedali się i opluwają nas za judaszowe lietuviskie srebrniki. Widocznie zapomnieli, jak skończył Judasz...

#2 Media "znad Willi" prowadzą

Media "znad Willi" prowadzą swoją brudną wojenkę i że tak powiem: pies ich trącał.

#3 W nawiązaniu do artykułu

W nawiązaniu do artykułu zamieszczonego na portalu ZW chciałam podzielić się kilkoma uwagami.
Jak powszechnie wiadomo, klanowość i nepotyzm nie są niczym nowym w środowisku mediów ZW.
Najbardziej jaskrawym przykładem jest rodzinne powiązanie prezesa ZW Czesława Okińczyca z byłym ministrem energetyki Jarosławem Niewierowiczem.
Okińczyc od wielu lat jest oficjalnym doradcą litewskich premierów. "Za rączkę" prowadził rozwój kariery swojego siostrzeńca, aż wypromował go na ministra z ramienia AWPL, choć obaj nigdy nie byli i nie są związani z polską partia, a swoje polityczne losy związali z partiami litewskimi.
Dopóki Niewierowicz zajmował prestiżowy stołek, media Okińczyca wyhamowały ataki na AWPL. Gdy decydowało się wyjście AWPL z koalicji, a tym samym pojawiła się realna groźba utraty urzędu przez krewniaka, Okińczyc zaostrzył kurs. Po rozstaniu AWPL z koalicją i opuszczeniem stanowisk rządowych, widzieliśmy wstydliwe próby zatrzymania stolca dla Niewierowicza, a media Okińczyca
wespół z propagandą litewską bezpardonowo zaatakowały AWPL - ten stan napastliwej wrogości trwa do dziś.
Tak więc właśnie sam Okińczyc dał wzorcowy przykład nepotyzmu połączonego z cynizmem i bezczelną niewdzięcznością.

#4 Radosław Sikorski powiedział,

Radosław Sikorski powiedział, że „Polacy i Polonia rozproszona po całym świecie powinny brać przykład z doskonałej samoorganizacji i determinacji w dochodzeniu swych praw przez polską społeczność na Litwie." I to właśnie jest solą w oku wszystkich tych, którzy źle życzą Polakom na Litwie oraz tych, którzy z polskością Wileńszczyzny walczą.
Dotyczy to zwłaszcza litewskich nacjonalistów zasiadających prawie we wszystkich partiach, a także mieniącej się Polakami garstki, ale jakże wpływowej, ich popleczników i pomocników w tym haniebnym dziele.
Wśród pierwszych prym wiedzie Vytautas Landsbergis, wśród drugich Czesław Okińczyc.

#5 jeśli mówić o jakiejś

jeśli mówić o jakiejś kolaboracji i powiązaniach o charakterze nepotyzmu to nikt nie broni okińczycowi zatrudniać w swoich mediach kogo chce, ma dwóch braci radczenków a nawet gdyby ich były czworaczki to niech im tam.
ale sam okińczyc i aleks radczenko dają wyjątkowo brzydki przykład bo są związani z kancelarią premiera, stary jako doradca, a młody na etacie. tu dopiero jest sprzeczność interesów na linii: polskie / lietuviskie, bo widać komu się wysługują. ich teksty na portalu i audycje radiowe są jednoznaczne w wymowie, przeciwne polskiej racji.

#6 A na krajowym podwórku od

A na krajowym podwórku od nowa rozgorzała brzydka wojna podjazdowa, prowadzona przez medialnych kundelków Okinczyca z jego gadzinowej stajni ZW. Tym razem paszkwil wycelowany w AWPL popełniła niejaka Mokrzecka, która napluła i naobrażała co niemiara, ale biedaczyna umysłowo wątła zdaje się w ogóle nie rozumieć pojęcia "nepotyzm". Ale dla takich pismaków wszystko jedno co piszą, byle wykonać zadanie: obsmarować błotem i wylać wiadra pomyj.
W tym miejscu warto przypomnieć, że media grupy ZW łamią wszelkie standardy przyzwoitości, stale promują środowiska nieprzychylne polskości (dlatego tak bardzo Mokrzecką zabolały krytyczne uwagi publicystów L24 o obecnych władzach Wilna próbujących niszczyć nasze szkoły...), uparcie i nieprzejednanie wrogo i napastliwie traktują polskich działaczy politycznych i społecznych skupionych wokół ZPL i AWPL, a promują pro-lietuviskie nijakie dziwadła w rodzaju niszowego PKD stworzonego przez urzędnika władzy państwowej Radczenkę itd.
Oj bardzo brzydko się bawią i błądzą jak dzieci we mgle. Szkoda że okińczycowe stado zapomina, że kto sieje wiatr, ten zbiera burzę.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.